może pojadę do Madrytu postudiować etnologię, potem do Helsinek, gdzie zaliczę zarządzanie, potem do Pragi na jakiś staż, a potem może wrócę do Polski albo może i nie wrócę".
Takie skubanie tortu życia bez poczucia ostatecznej konieczności
własnych wyborów życiowych.
A "Czas honoru" pokazywał, że jest jakiś rodzaj szczęścia
w odnalezieniu własnego kategorycznego przeznaczenia,
nawet jeśli tym przeznaczeniem jest śmierć.
To może nawet wzbudzać pewną zazdrość
u tych, którzy o swoim życiu mogą powiedzieć najwyżej, że
jutro znowu będzie imprezka, na której sobie popaplają, popalą i popiją."
Stefan Chwin
Takie skubanie tortu życia bez poczucia ostatecznej konieczności
własnych wyborów życiowych.
A "Czas honoru" pokazywał, że jest jakiś rodzaj szczęścia
w odnalezieniu własnego kategorycznego przeznaczenia,
nawet jeśli tym przeznaczeniem jest śmierć.
To może nawet wzbudzać pewną zazdrość
u tych, którzy o swoim życiu mogą powiedzieć najwyżej, że
jutro znowu będzie imprezka, na której sobie popaplają, popalą i popiją."
Stefan Chwin