Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 sierpnia 2014

Joel Suss: W jednym z ostatnich artykułównapisałeś: „ekonomia jest zbyt ważna, żeby oddać ją w ręce zawodowych ekonomistów, nie wyłączając mnie samego”.


 Jest szereg specjalistycznych zagadnień, które mogą rozwikłać jedynie odpowiednio wykształcone osoby. Jeśli jednak zależy nam na sensownej demokracji, nie możemy zgodzić się na to, żeby ekspertyzy powstawały w oderwaniu od ogółu społeczeństwa. Dopóki obywatele nie będą mieli choćby podstawowej wiedzy z zakresu teorii ekonomii, dopóty decyzje podejmowane przez ekspertów będą niewłaściwe. Członkowie społeczeństwa mają wręcz obowiązek zdobywania wiedzy z zakresu ekonomii – przynajmniej w takim stopniu, który pozwoliłby im podejmować światłe decyzje. Zawodowi ekonomiści powinni zajmować się szczegółowymi problemami.

Zamiast tego wypracowaliśmy system, w którym samozwańczy eksperci odgrywają główną rolę. Demokratyczne społeczeństwa natomiast funkcjonują na zasadzie pieczątki – odbijają znak poparcia pod cudzymi decyzjami. Przez to ludzie nie wiedzą, co dzieje się w ekonomii i – nierzadko – nawet nie chcą się tego dowiedzieć.

Jednocześnie mają oni bardzo wyraziste poglądy na szereg innych spraw – małżeństwa gejów, Irak, aborcję, globalne ocieplenie. W tych wypadkach w niczym nie przeszkadza im brak specjalistycznych kwalifikacji, które pozwalałyby na wygłaszanie merytorycznych sądów. Nie mam dyplomu ze stosunków międzynarodowych, ale z pewnością mam opinię na temat Afganistanu. A w sprawach ekonomii? Wszyscy twierdzą, że to za bardzo skomplikowane, zbyt technicznie złożone. Jak to możliwe?

Przeci
My, ekonomiści, mamy niestety ogromne zasługi w przekonywaniu ludzi, że to, czym się zajmujemy, jest szalenie skomplikowane i praktycznie niemożliwe do pojęcia przez zwykłego człowieka – nawet gdyby ktoś próbował mu to wytłumaczyć. Nie możemy zapominać, że za utrzymywaniem ekonomii poza sferą demokratycznej debaty stoi polityczny interes. Wmawianie społeczeństwu, że kwestie ekonomiczne są za trudne do zrozumienia, prowadzi do tego, że nie mamy żadnej publicznej dyskusji – no, może poza tym, czy polityka monetarna powinna być prowadzona przez Bank Anglii czy Zarząd Rezerwy Federalnej oraz czy regulacje odnośnie usług komunalnych może wprowadzać specjalna komisja. Nie trzeba długo myśleć, żeby zorientować się, że nie ma w tym nic z demokracji. Wszystkie istotne decyzje zostały oddelegowane do tzw. grup eksperckich. To właśnie musi się zmienić.

Ale czy polityka monetarna nie powinna być zupełnie niezależna od innych gałęzi polityki? Czy może jednak wyborcy powinni mieć tutaj jakąś rolę do odegrania?

W Stanach prezes Zarządu Rezerwy Federalnej musi raz na sześć miesięcy stawić się przed odpowiednią komisją Kongresu i odpowiadać na pytania jej członków. Nie twierdzę, że to wybitnie efektywne, ale przynajmniej jest to jakaś forma kontroli.

szefowie banków centralnych nie mogą być jawnie zaangażowani politycznie – można zakazać im działania w szeregach partii politycznych – ale nie zabroni się nikomu posiadania poglądów. Zazwyczaj wywodzą się oni ze środowiska finansistów i przez to, nawet nie mając złych intencji, postrzegają świat w bardzo specyficzny sposób. Potrzeba jakiegoś rodzaju przeciwwagi dla tego zjawiska.

Czasem zdarza mi się porównywać zawodowych ekonomistów do katolickiego duchowieństwa z czasów średniowiecza. Papież zakazywał wówczas tłumaczenia Biblii na jakikolwiek lokalny język – nie mogłeś jej czytać, jeśli nie znałeś łaciny. W grę wchodziła nauka łaciny albo wiara w to, co mówili „znawcy Pisma”. Podobnie jest dzisiaj z ekonomią, która leży poza zasięgiem wielu ludzi.

Teorii ekonomicznych jest wiele i każda z nich ma coś interesującego do powiedzenia. Mają i mocne, i słabe strony. 
U podstaw każdej z nich leżą określone założenia 
na temat etyki czy polityki. 
W odmienny sposób wyjaśniają, jak rozwija się ekonomia i 
przedstawiają różne wizje społeczeństwa.
 Ludzie powinni mieć do czynienia z 
możliwie najszerszym spektrum teorii ekonomicznych, 
bo znajomość wielu teoretycznych rozstrzygnięć pozwala spojrzeć na świat w bardziej skomplikowanym ujęciu. 
Od zawsze 
chciałem uczyć swoich czytelników „jak”, a nie „co” 
mają myśleć. Wnioski, które z tego wyciągną, zależą już od nich.
Żeby wyjaśnić, o co mi chodzi, posłużę się przykładem Singapuru. Jeśli czytasz tylko „The Economist” albo „Wall Street Journal”, dowiesz się jedynie o wolnorynkowej polityce i otwartym nastawieniu wobec inwestorów. Nigdy nie powiedzą ci, że 90 procent ziemi w Singapurze należy do państwa, 85 procent mieszkań budują korporacje rządowe, a wprost zdumiewające 22 procent PKB jest produkowane przez przedsiębiorstwa państwowe (na świecie jest to przeciętnie zaledwie 9 procent). Singapur łączy cechy skrajnego kapitalizmu i skrajnego socjalizmu. W takim razie czym właściwie jest to miasto-państwo? Cóż, nie ma jednej teorii ekonomicznej, która byłaby w stanie wyjaśnić fenomen Singapuru.

Ha-Joon Chang

neon 24. pl - tam jest zakładka "wojna domowa na Ukrainie"

Ludzie żyją w piwnicach, gdzie tygodniami chowają się przed ostrzałem artyleryjskim. Nikt nie sprząta trupów z ulicy, biegają po nich muchy. Ale na ulicę i tak nie można wyjść, bo ciągle strzelają. W pewnym momencie sytuacja staje się nie do zniesienia. Wtedy uciekają, ryzykując życiem. Dobytek życia musi się zmieścić w dwóch reklamówkach. Ta kobieta, o której mówiłem, przysłuchiwała się naszej rozmowie dość długo. Nagle coś w niej pękło i naprawdę dramatycznie się rozpłakała. Widać było, że rozsypało się jej całe życie
                                          Korespondent TVN
http://www.project-syndicate.pl/artykul/ukrainska-koncowka-putina,1059.html
Zamieszczone w tym tekście argumenty to jakaś poważna argumentacja. - A nie  jakieś  ple, ple.

Jednak zdecydowaną słabością  tej argumentacji jest pominięcie dynamiki  sytuacji na Ukrainie, 
w której najdalej w ciągu roku  nastąpi: zapaść gospodarcza ......-państwo w chaosie, 
a w rezultacie...... zostanie  przepędzona  obecna  władza w Kijowie przez kolejny Majdan. 
Jeśli do władzy nie dojdą Banderowcy i nie zrobi się totalny bałagan na kształt tego w Syrii,
powodując  zdecydowane kroki  Rosji. Czego nikomu , a szczególnie nam nie życzę,
wówczas 
czas będzie działał na korzyść Moskwy. 






To co się dzieje na Ukrainie jest pretekstem.

dla rozpoczęcia wyścigu zbrojeń  ( nawet ten polski malutki).
Parlamenty uchwalają  odpowiednie budżety.

Los Ukrainy jest przesądzony.
Podkręcanie nastrojów oznacza śmierć większej ilości ludzi.
Przecież z Rosją nie wygrają , siły są zbyt nierówne,
a Zachód zdeklarował  jasno, łącznie z Amerykanami, że nie będzie  za nich walczyć

 -Rosja osiągnie cel jasno zdeklarowany- podział Ukrainy.
Weźmie tyle ile leży w jej interesie
 ale nie weźmie tego co w jej interesie nie leży. 
Wyjście  poza strefę rosyjsko języczną
oznaczałoby tylko kłopoty i koszty,
 a Rosja mimo,ze ma naftę też musi liczyć pieniądze.

Im walki będą trwały dłużej tym linia podziału będzie się przesuwać
do momentu połączenia z Krymem.

Król czekolady jest figurantem, którego
w ciągu roku zmiecie kolejny majdan.

Ameryka celuje w Chiny, będące w końcu  niewiadomą, 
w obronę dolara jej wewnętrznej / światowej waluty,
długu, który jest zagrożeniem tym większym im dominacja Ameryki mniejsza.

W ostatecznym rachunku liczy się siła

Dorota w ostatecznym rachunku liczy się siła. Jeżeli nie jesteś hobbystką
to powinnaś wiedzieć, że Amerykanie święci
w przestrzeganiu prawa międzynarodowego
nie są. Więc wyrazami oburzenia
obdzielaj  bardziej równo.
Los Ukrainy jest przesądzony.
Podkręcanie nastrojów oznacza śmierć większej ilości ludzi.
Przecież z Rosją nie wygrają , siły są zbyt nierówne,
a Zachód zdeklarował  jasno, łącznie z Amerykanami, że nie będzie  za nich walczyć
 -Rosja osiągnie cel jasno zdeklarowany- podział Ukrainy.
Weźmie tyle ile leży w jej interesie
 ale nie weźmie tego co w jej interesie nie leży.
Jeżeli masz chwilę na pomyślenie,
to będziesz wiedzieć, że
wyjście  poza strefę rosyjsko języczną
oznaczałoby tylko kłopoty i koszty,
 a Rosja mimo,ze ma naftę też musi liczyć pieniądze.
Nie bądź więc niemądra.i nie daj sobie wciskać kitu.
Im walki będą trwały dłużej tym linia podziału będzie się przesuwać
do momentu połączenia z Krymem.
Król czekolady jest figurantem, którego
w ciągu roku zmiecie kolejny majdan.
Ale
to co się dzieje na Ukrainie  jest świetnym pretekstem dla zbrojeń.
Dlaczego
eskalacja jest w interesie korporacji amerykańskich,
 na to odpowiada cytowany artykuł .
-Został  rozpoczęty wyścig zbrojeń, nawet ten nasz malutki.
Parlamenty musiały uchwalić odpowiednie budżety.
Ameryka celuje w Chiny, będące w końcu  niewiadomą,
w obronę dolara jej wewnętrznej / światowej waluty,
długu, który jest zagrożeniem tym większym im dominacja Ameryki mniejsza.
Dalej autor artykułu zwraca uwagę na Arktykę,
która odsłania swoje bogactwa naturalne i szlaki , żeglugowe,
W tym wyścigu będą brać udział najsilniejsi i największe floty, których rozbudowa ruszyła.

NATO na usługach korporacji

Pentagon stał się 
podstawowym  zasobem kapitału ekstrakcji usług korporacyjnych.
Czy jest to olej Morza Kaspijskiego i gazu ziemnego, rzadkie minerały ziem w Afryce, 
złoża ropy naftowej Libii lub wenezuelska ropa. 
Rosja ma największe na świecie złoża gazu ziemnego i znaczących dostaw ropy. 
W 2006 roku Gen. Jones powiedział mediom,

"NATO opracowuje specjalny plan w celu ochrony pól naftowych i gazowych w regionie Morza Kaspijskiego .
USA niedawno wybudowały  bazy wojskowe 
w Rumunii i Bułgarii, 
a wkrótce będą w Albanii. 
NATO rozszerzyło się na wschód do Łotwy, Litwy i Estonii, 
w prawo na granicy Rosji. Gruzja, Ukraina, Szwecja i Finlandia 
są również na liście, by stać się członkami NATO.
Dokument strategii obrony narodowej, wydany przez Pentagon 
w dniu 31 lipca 2008 roku, ukazuje plany  Waszyngtonu 
wobec odrodzonej Rosji i   wschodzącym  Chinom
 .......traktowanymi jako potencjalni przeciwnicy.


Niedawne ogłoszenie przez BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Afryka Południowa), że oni stworzyli 100000000000 dolarów międzynarodowego banku rozwoju, 
by rywalizować z MFW i Bankiem Światowym
Bezpośrednio po ogłoszeniu BRICS byliśmy świadkami eskalacji USA-NATO prowadzącej do  wojny domowej na Ukrainie.

Z satelitów wojskowych w przestrzeni USA można zobaczyć praktycznie 
wszystko, co na Ziemi, 
Przechwycić wszystkie komunikaty na planecie, i 
kierować praktycznie dowolnego miejsca w dowolnym czasie. 
Rosja i Chiny rozumieją, że 
celem  wojskowym USA  jest osiągnięcie 
"pełnej dominacji widma" na potrzeby  kapitału korporacyjnego.

Wyścig zbrojeń między USA, Rosją i Chinami 
będzie katastrofą dla świata i życia na Ziemi.
http://www.globalresearch.ca/the-pentagons-strategy-for-world-domination-full-spectrum-dominance-from-asia-to-africa/5397514



środa, 27 sierpnia 2014

Pomidor

Wszystkie poglądy są równoprawne, ale czy to znaczy, że
nie powinno być żadnej selekcji? Także na tym blogu?
Marcin mówi, że jest dyskryminowany, ogif wyleciał z blogu.
Każdy z nich ma wszak swoje wyraziste poglądy.
Mamy w kontekście zachowania Gospodarza  jakby sprzeczność.
Dlaczego Gospodarz często tępi Marcina?
Bo ten nie wnosi nic swojego, nie odnosi się do stawianych przez forumowiczów kwestii,
tylko ciągle po raz tysiączny powtarza Korwina.
Mamy do czynienia z czystym lobbingiem.
Nie ma merytorycznej dyskusji tylko oddziaływanie przez powtarzanie.
Ogif musiał wylecieć, bo od jakiegoś czasu, zaczął  w kółko powtarzać... to samo, to samo;
przestał się ustosunkowywać w sposób rzeczowy do wypowiedzi forumowiczów
tylko jak zacięta płyta  powtarzał
-"pomidor"

Separatyzm

W sposób najbardziej cywilizowany jak przystało na już na zbliżający się dwudziesty pierwszy wiek
rozwiedli się Słowacy z Cechami. Zrobili to bez jednego wystrzału i tak,że nikt na to nie zwrócił uwagi.
Popatrz Piotr  oczami mieszkańców Donbasu na upokarzającą  paradę  jeńców.
Kto idzie w paradzie, a kto się temu przygląda.
Obywatele Ukrainy  mieszkający w Donbasie są od miesięcy ostrzeliwani i bombardowani przez własne państwo. W imię wyższego celu jakim jest integralność państwa.
Dla obserwatora  z zewnątrz   to wina Rosji, która dostarcza broń i zbrojnych,
dla mieszkańców Donbasu  nie jest  do zaakceptowania
ostrzeliwanie i bombardowanie
przez własne państwo  własnych  w końcu obywateli.
Obrazki niszczonych domów, ludzi żyjący w piwnicach
-dla tych z Donbasu , którzy nie biorą  udziału w walkach- jest to koszmar.
-To była  ta sytuacja,
gdy stanęli oko w oko ze współobywatelami, którzy  do nich strzelali.
Czy nie należało się  raczej oburzać wtedy,
gdy funkcjonariusze legalnego państwa, pełniący, w końcu, tylko  swoje swoje policyjne  obowiązki.
 zostali  poddani   upokarzającej  ceremonii kajania się, za to, że  rozganiali pałkami  nielegalny Majdan

wtorek, 26 sierpnia 2014

Wszystkie poglądy są równoprawne -to gwarantuje nam konstytucja.

Nie wszystkie  dają się obronić na gruncie  racjonalnym
Rozróżniasz?!
Pedofilię i to, że nie było niemieckich obozów koncentracyjnych,
zamachu w Smoleńsku (a zauważ jak wielu Polaków myśli inaczej)
-łatwo obalić na gruncie racjonalnym.

Które święta są ważniejsze
Wielkanoc, czy Boże Narodzenie
-już nie.
Czy ważniejsze jest prawo narodów do samostanowienia,
czy nienaruszalność granic .....
-też.
Separatyzmy nie są odkryciem.

Ustalanie granic państw, to liczący dziesiątki lat znaczony krwią proces ewolucyjny.

Czy może wiesz jakie granice ma państwo Izrael?

I jeszcze raz powtórka z rozrywki
"żeby rozumieć czym fakt jest - a czym nie,
trzeba mieć odpowiednia wiedzę,
sięgająca tak głęboko jak to jest konieczne,
Aby fakt można było uznać
za przesłankę do dalszego wnioskowania."

Czasami  samo ustalenie tego zakresu nie jest łatwe do ujęcia.
Tym większą należy zachować ostrożność w wyrokowaniu.
Ignorujesz wiedzę, którą z jakichś powodów (emocjonalnych, romantycznych)
fokus-ujesz się na "fakcie" ignorując okoliczności (na które składają się fakty).

Gdyby w ten sposób  miał działać wymiar sprawiedliwości
niepotrzebni byliby prawnicy, wyroki mogłyby wydawać maszyny:
Stwierdzenie faktu generowałoby  automatycznie wyrok.



Gospodarka włoska stacza się na skutek braku konkurencyjności pozbawiona możliwości dewaluacji waluty


http://www.project-syndicate.pl/artykul/wochy-na-rowni-pochyej,1052.html

Z ONET-u

~ezop do probus(2): W Jugosławii Zachód wspierał separatyzm i doprowadził w rezultacie do rozpadu tego kraju, a teraz nagle integralność terytorialna Ukrainy urosła do rangi wartości nadrzędnej, w imię której można mordować ludność cywilną bombami kasetowymi i fosforowymi. Zdanie mieszkańców Donbasu w ogóle się w tym wszystkim nie liczy.

"Rosja oczywiście jest agresorem"

 -Fakt.

Ale wnioski polityczne wcale nie są tak oczywiste jakby mogło się wydawać
(jakby  to ze znanego  sylogizmu wynikało).
Dla starożytnych i dla każdego, kto tego nie wie:  atomy to są  twarde kulki.
Dla ludzi uzbrojonych w niewiedzę..... to są fakty.
Dla tych, których wiedza sięga w głąb, atom to pusta niematerialna przestrzeń,
wypełnia śladową ilością  materii.
-Fakt.

Jeżeli kilku ludzi świadkuje jakiemuś zdarzeniu ulicznemu, to ich zeznania
jak najbardziej prawdziwe z punktu widzenia każdego z nich
różnią się w sposób niemożliwy do uzgodnienia.
Trzeba dopiero śledztwa, które określi jak było.
Bez śledztwa każdy będzie uważał, że było tak jak on widział
Nie jest to sytuacja wydumana
Lecz wielokrotnie przerabiana.
Ale żeby rozumieć czym fakt jest, a czym nie, trzeba mieć odpowiednia wiedzę,
sięgająca tak głęboko jak to jest konieczne, aby fakt można było uznać
za przesłankę do dalszego wnioskowania.


Czy tędy droga?

Podobieństwa między ścieżkami gospodarek Europy i Japonii są niezaprzeczalne. Obie przeżyły długi boom nieruchomościowy i na rynkach papierów wartościowych napędzany długiem, po którym nastąpiła głęboka korekta. Kiedy bogactwo zniknęło, a pensje się skurczyły, wyhamował wzrost konsumpcji. Co gorsza, ceny nieruchomości i aktywów finansowych spadły, 

ale ZOBOWIĄZANIA  POZOSTAŁY
– to ogromny wstrząs dla biznesu i sektora finansowego.

Żadna ilość dodatkowych pieniędzy nie zachęci 
 firm i gospodarstw domowych do zwiększania zadłużenia. 
Tak było w Japonii w latach 90. i tak samo jest w strefie euro (i w USA) dzisiaj.

lekcją z japońskiej polityki monetarnej jest to, 
że długa akomodacja pieniężna przy niemal zerowych stopach 
pozwala bankom opóźniać czyszczenie bilansów. 
           

Michael Heise

Najpiękniejsze miejsca w Hiszpanii

http://podroze.onet.pl/najwieksze-atrakcje-hiszpanii/j230v

Przegląd ruchów prawicowych Europy

http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/wybory-europy/20140825/majmurek-nowy-populizm-albo-odmowa-solidarnosci

Ciekawa byłaby semantyczna analiza języka, którym podawane są wiadomości z Ukrainy

Np.  coś takiego:

Jak czytamy na kresy.wm.pl, Polak zginął 12 sierpnia, gdy autobus, którym jechał, wpadł w zasadzkę prorosyjskich separatystów. Ofiarami było 12 ochotników walczących po stronie ukraińskiej. Pogrzeb odbył się dopiero teraz, bo separatyści chcieli pieniędzy za ciała. W końcu zgodzili się wymienić je na kilku żywych rosyjskich terrorystów.
Leonid Smoliński, urodzony w okolicach Chmielnicka, wcześniej brał udział w protestach na Majdanie Niepodległości. Potem zaciągnął się do batalionu Dnipro jako ochotnik

.

Agnieszka

w pierwszej rundzie pokazała kosmiczny tenis...... szach-mat

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

w USA

rynek jest bardzo sterowalny, opanowany praktycznie przez kilka największych podmiotów. 
Mają szczyty wszech czasów na obrotach jak z warzywniaka :-) nie ma poziomów na sapinie, których by nie byli w stanie osiągnąć. Czy to będzie 2000 czy 2200 czy 3000 to nie ma nijak wpływu na realną gospodarkę, a owo bogactwo jest tylko wirtualne , natomiast jak balony będą pękać ( a będą , bo taka jest specyfika tzw. rynków finansowych, szczególnie w USA), to to już będzie miało wpływ na realną gospodarkę, bo się zdestabilizuje system finansowy, do czego oczywiście w sposób walny przyczyniają się tzw. bańki centralne. Nawarzone piwo trzeba będzie wypić .
                             forumowicz z bloga PK

Politycy

Pokazując polityka bez emocji, duszy i skrupułów, serial mówi nam niemało o logice rządzącej amerykańskim Kongresem, ale jednocześnie właśnie na tle pogrążonego w impasie parlamentaryzmu widać wyraźnie, co House of Cards dopowiada: kolejny Underwood nie uratuje amerykańskiej polityki. Ani europejskiej, ani polskiej, ani żadnej innej. Underwood, traktując wszystkich jak narzędzie, sam narzędziem się staje. Działa jak cyrkowe perpetuum mobile, kręci się i działa napędzany własną siłą, ale nie wykonuje przy tym żadnej pracy. Niczego nie zmienia.

.......choćby egoistyczne przekonanie, 
że „ja wiem lepiej”.
                    Dymek

Najbardziej tajemnicza wiedza banków

Wydaje mi się, że spór miedzy HP  a jackiem i krakiem sprowadza się do wyrażenia tego samego
innym  językiem.
Z jednej strony
mamy specjalistyczny żargon, który ma publikę zniechęcić odstraszyć  od zrozumienia mechanizmów kreacji pieniądza i
 tego jak działają banki ( dziewięciu na dziesięciu zapytanych odpowie,że bank pożycza to co  zdeponował od ludzi).
Z drugiej podjęcie próby opowiedzenie tego samego
językiem zrozumiałym.
Bankowcom nawet nie potrzebne jest rozumienie mechanizmu powstawania pieniądza,
oni muszą dobrze znać odpowiednie procedury bankowe wyrażone żargonem nie zrozumiałym dla publiki.
Gdyby do publiki dotarła informacja o tym
jak  tworzony jest jest pieniądz- mogłoby być nie dobrze.
Do tego potrzebny jest  żargon.
Ci, którzy próbują wyjaśnić w czym rzecz traktowani są
jak włamujący się  do zamkniętej twierdzy.

Zasady dyskusji na przykładzie

Mowa pogrzebowa nad trumną ogifa
Przyznam się, że mi go brakuje. Jak każdego kto był kimś autentycznym.
-Pan Piotr powiedział gdzieś,że bycie analitykiem to natura, a nie wykształcenie, a nawet nie inteligencja
(może powiedziałem coś za dużo ale tak  zrozumiałem intencje).
Ten blog ma charakter analityczno - ekonomiczny. Z naciskiem na analityczny.
Co to oznacza, ano bardzo dużo: określa  zasady,
 eliminuje kwestie moralne, ale także lobbing,
zarówno  ekonomiczny jak polityczny.
A zatem dopuszcza  do  swoich "łam" bardzo różnych ludzi
o mocno zróżnicowanych poglądach.
A to dalej oznacza- wezmę to na siebie-że nie miałbym nic przeciwko temu gdyby na nim wypowiadali się przedstawiciele ambasad amerykańskiej i rosyjskiej  przedstawiający własne stanowiska;
Korwina i  neoliberała ale
pod jednym warunkiem,
że będą odpowiadać w sposób spójny, a nie wykrętnych  na pytania pozostałych forumowiczów.
Tylko brak rzeczowych klarownych odpowiedzi na zadawane  pytania
stanowiłby podstawę do wywalenia z blogu.
Wracając do św. pamięci ogifa, który zarzucał mi kłamstwo, w sytuacji gdy wielokrotnie podkreślałem, że -na zadane mi  pytania  mogę, ba wręcz pragnę odpowiadać:
na każde,  najtrudniejsze, najniewygodniejsze,
w sposób jak najbardziej klarowny i
odpowiadać dopóty
dopóki interlokutor nie będzie usatysfakcjonowany.
Jak w takiej sytuacji można mówić o kłamstwie?  -Jest to niemożliwe.
Przy okazji nieboszczyk nie bardzo rozumiał znaczenie tego pojęcia (więcej, dwóch pojęć
czym jest kłamstwo, ale także czym jest moralność), bo
kłamstwo  jest to
działanie mające na celu wyprowadzenie kogoś w błąd,
dokonywane z PEŁNĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, że
rzeczy mają się dokładnie.... odwrotnie.
Każdy może się mylić, popełniać błędy,
ale to nie znaczy, że kłamie.
Niemożliwym jest bez przeprowadzenia krzyżowego przesłuchania  STWIERDZENIE
czy delikwent się myli czy kłamie.
To delikatna materia moralna -oskarżenie o kłamstwo.

Gdy  za oskarżeniem o kłamstwo lecą kolejne:
świństwo , zdrada...... to już zeszliśmy z gruntu analizy  na grunt moralności.
-Gdy oskarżający pozwala sobie na stawianie zarzutów,
do których nie ma podstaw,
bo nie może mieć pewności czy ma do czynienia
z kłamstwem  (działanie świadome)
czy  z błędem (działanie nieświadome)
dopuszcza się
czynności moralnie podwójnie nagannej, bo
w imię moralności dopuszcza się czynu niemoralnego.

-Zamiast używania epitetu kłamiesz należy zatem wysilić się i
zadać kilka dodatkowych pytań
które kłamstwo potwierdza lub wykluczą.
Oczywiście delikwent może się próbować wymigiwać od klarownych odpowiedzi
albo je ignorować. Wtedy jak wyżej......
ogif chyba ci tam  niewygodnie?




niedziela, 24 sierpnia 2014

Marnujemy pożywienie i....... niedożywienie

.....każdego roku marnuje się od 1,2 do 2 miliardów ton pożywienia (30-50 proc. całkowitej produkcji żywności).  870 milionów ludzi na całym świecie (90 proc. z nich mieszka w krajach rozwijających się) cierpi z powodu chronicznego niedożywienia. Na dodatek przyczyną 
śmierci co najmniej połowy z 10,9 miliona dzieci umierających 
co roku na świecie jest złe odżywianie, 
gdy ponad 1,4 miliarda dorosłych i 40 milionów dzieci 
zmaga się z nadwagą lub otyłością.

Prof. James Petras ocenia, że wzmacnianie amerykańskiego arsenału w Norwegii wpisuje się w "strategię globalnego okrążania Rosji".

sobota, 23 sierpnia 2014

Nam ciągle imponują naziści. Chcemy być jak oni.



Żyjemy w kraju, który nie przeznacza 
dużych sum na programy edukacyjne 
obejmujące propagowanie postaw antyksenofobicznych, 

poziom świadomości społecznej jest zawsze 
proporcjonalny do nakładów na ten cel.

Tzw. ciemni ludzie nie wytwarzają treści, oni po prostu przyswajają i 
powielają treści wytworzone przez elity
 Mówi prof. Joanna Tokarska-Bakir, antropolożka kultury i religioznawczyni. 
 – Młodzi ludzie, których nazywamy kibolami, 
są ofiarami polskiego systemu edukacji. 
Systemu,w którym krytyczne przepracowanie historii 
odpuszczono. 
Rzucono tym ludziom ochłap w postaci Polski 
jako Chrystusa narodów, wyprano im mózgi ideologią, 
która każe umierać za ojczyznę.
Proszę zwrócić uwagę, że mowa nienawiści 
obejmuje nie tylko osoby o innej tożsamości, 
ale także wszystkich tych, którzy 
....różnią się wyglądem od średniej statystycznej. To sprawa ludzi starych, kalekich, to nienawiść skierowana do wszelkiego rodzaju inności, odmienności w stosunku .do tego, co reprezentuje społeczna większość.

.....powielanie najgorszych stereotypów społecznych 
odpowiedzialne są właśnie elity, które te stereotypy legitymizują.

Jednym z najgłębszych problemów Polski jest 
antysemityzm jako kod kulturowy.

Wszelkiego rodzaju inność jest negatywnie określana za pomocą kodu antysemickiego.

– Społeczeństwa na pewno różnią się tym, jak wykorzystują talenty swoich członków,

Mamy do czynienia z umysłową ociężałością, która w ogóle nie analizuje argumentów, 
 Elity muszą się otworzyć, bo jak mówił Tony Judt, "źle ma się kraj".

S. Sierakowski w NYT

-Pełen odlot od rzeczywistości.
Ciekawe,że człowiek, który z jednej strony tak mocno stąpa po ziemi
w szerszej płaszczyźnie  traci kierunek. Wytłumaczenie może być takie: Sierakowski to człowiek  z
Towarzystwa i to go ostatecznie determinuje.
Po kolei. Oczywiście, że  przeciętny Ukrainiec chce demokracji, ale to nie znaczy, że Ukraina ma na nią szansę.
Wszystko wskazuje na to, że takiej szansy nie ma.
Dalej gen Polko, który też orłem nie jest ostatnio przytomnie powiedział:
mogliby zająć Polskę w kilka dni,
ale co potem.
Czy taki pomyślunek przekracza możliwości Sławka Sierakowskiego. Aż strach bierze.
Analogie do drugiej światowej  w rzeczywistości XXI wieku to też mówiąc łagodnie nieporozumienie.
Od kiedy to historia się powtarza, chyba że  jako farsa.
Co do NATO  -to jest sojusz Amerykański i..... za "obietnice" uzyskali rozpad CCCP.

kwantowy wszechświat zaskakuje.

Masa bozonu Higgsa sprawia, 
że cała teoria jest „metastabilna”
z braku innych nowych zjawisk fizycznych. 
Innymi słowy, 
wszechświat mógłby mieć inne, 
korzystniejsze energetycznie konfiguracje. 
Zestaw obserwacji astrofizycznych wskazuje na istnienie 
grawitacyjnego „rusztowania” we wszechświecie:  
ciemnej materii niezbędnej do tego,
 by gwiazdy i galaktyki się nie oddalały.
                                       

Maria Spiropulu

Rejon Donbasu, gdzie toczą się walki, wnosi 18 proc. do ukraińskiego PKB i odpowiada za 27 proc. produkcji przemysłowej kraju

Warunki demokracji

Porównajmy: USA, Rosja, Ukraina i Polska, Chiny,  Singapore.
W Rosji, na Ukrainie i w USA rządzą oligarchie.
W Polsce oligarchii tak dobrze usadowionej  jeszcze nie mamy.
Ale
USA mają funkcjonujące, sprawne, instytucje.
Nie wszystkie ale te które działają. -Pozazdrościć.
I coraz mniej znaczące dla demokracji media.
W Rosji  próbują, a może tylko mają zamiar tworzyć instytucje państwa
demokratycznego  (Miedwiediew) -autorytarnego(Putin).
I maja ograniczona wolność mediów. Ale pytanie, na ile dzisiejsze media są ostoją demokracji.
W Polsce mamy pozorną  wolność mediów, które jednak mówią zwykle jednym głosem zarówno w sprawach gospodarczych jak i politycznych,
nie liczę tych, które zajęte są okładaniem i dokładaniem konkurencji.
Polskie media zatrudniają dużą ilość durnych dziennikarek obojga płci
lecz to praktycznie  jedyna instytucja państwa demokratycznego działająca .
W  Chinach i w Singapore instytucje działają sprawnie
ale nie mają charakteru demokratycznego.
Nie ma łatwo
świat jest porąbany i najgorsze co można zrobić to
sprowadzanie złożonych problemów do prostych schematów.
A wracając do demokracji,
to mamy ją wtedy, gdy
polityka nie jest dyktowana przez oligarchów ,
ale to mało
-demokracje zapewniają  sprawne instytucje.

Przemysłowa produkcja mięsa: granice ekologiczne, społeczne i etyczne.

Wykorzystanie ziemi 
do hodowli zwierząt, łącznie z pastwiskami, 
sięga około 70 proc.
...produkcja masowa zagraża egzystencji wsi, 
zwłaszcza w krajach rozwijających się. 
Pasterze, drobni producenci i niezależni rolnicy 
nie są w stanie konkurować z  cenami produktów,
 które nie uwzględniają prawdziwych kosztów 
ekologicznych i zdrowotnych w tej branży. 
System przemysłowej hodowli, w którym 
dominują niskie płace oraz 
kiepskie standardy zdrowotne i BHP, 

... wpływ przemysłowej hodowli na zdrowie publiczne. 
Nadmierne spożywanie mięsa i produktów mlecznych 
przyczynia się na przykład do problemów zdrowotnych 
wywołanych niewłaściwym żywieniem, takich jak otyłość czy choroba wieńcowa. 
...skupienie dużej liczby zwierząt na niewielkiej powierzchni 
sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych, 
które mogą się przenosić na człowieka, np. ptasiej grypy.
... ograniczania tego ryzyka, 
takie jak podawanie niewielkich dawek antybiotyków, 
 stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego, bo 
zwiększają odporność na leki antybakteryjne.

Należy

Zakaz importu genetycznie modyfikowanej paszy i wymóg,
 by rolnicy produkowali we własnych gospodarstwach 
co najmniej połowę paszy dla zwierząt. 
Wyraźny zestaw reguł dotyczących zakupu karmy 
wyeliminowałby międzynarodowe nierównowagi w żywieniu i 
zmniejszyłby siłę światowych korporacji 
zajmujących się biotechnologią rolniczą, takich jak Monsanto. 
... obornik i nawóz nie byłyby przewożone na drugi koniec kraju i 
mogłyby posłużyć do nawożenia upraw paszy na polu danego rolnika. 

... powinno się zakazać zbędnego podawania antybiotyków 
w paszy i systemach nawadniania. 
W ten sposób rolnicy musieliby leczyć poszczególne zwierzęta 
w oparciu o diagnozę weterynarza.
                              

Christine Chemnitz

piątek, 22 sierpnia 2014

Ameryka ma ustrój oligarchiczny. A nie mówiłem

Najnowsze badanie uniwersytetu Princeton i Northwestern pokazuje
 to, o czym wiedzieliśmy od dawna 
— Ameryka nie jest demokracją, jest oligarchią.
 Profesorowie Martin Gilens i Benjamin I. Page 
dokonali analizy 1,800 regulacji prawnych, 
wprowadzonych w Stanach Zjednoczonych 
między 1981 a 2002. 
Otrzymane wyniki wykazują, że 
wpływ przeciętnego obywatela 
na kształt amerykańskiej polityki jest równy zeru.

Jak piszą Gilens i Page: 
„jeśli polityka jest zdominowana przez potężne organizacje i 
garstkę majętnych Amerykanów, 
to pretensje Ameryki do
 bycia demokratycznym społeczeństwem 
są mocno zagrożone’.

@jacek wyjaśnia

Powinno być dla Ciebie jasne, że pisząc, iż bank jest ograniczony ilością klientów a nie poziomem rezerw, nie twierdzę w ŻADNYM razie, że poziom rezerw jest NIEWAŻNY. Jest ważny. Jest istotny. Jest potrzebny, niezbędny do działania banku. Ale nie jest OGRANICZENIEM kreowania nowych pożyczek. Czyli nie jest ograniczeniem kreacji pieniądza czyli zwiększania wielkości długu prywatnego we własnej walucie fiat.

Ponieważ ta prawda jest od dawna oczywista dla bankowców na całym świecie, wiele państw nawet nie nakłada na banki obowiązku prawnego posiadania określonej rezerwy, zdając sobie sprawę z fikcji takiego ograniczenia.
 
Problemem są transakcje bankowe typu kredyt za aktywa, które często wywołują bańki spekulacyjne. Udzielając zbyt wielu takich kredytów, banki pompują ceny aktywów do poziomów niemożliwych do utrzymania. A kiedy akcja kredytowa zwalnia – co jest nieuniknione – dochodzi do gwałtownego spadku cen. Wraz z bankructwem tych, którzy weszli do gry najpóźniej, w aktywach banków rośnie udział kredytów zagrożonych, co z kolei zmusza te instytucje do dalszego ograniczania akcji kredytowej. Aby doszło do bankructwa systemu finansowego, wystarczy zaledwie 10-procentowy spadek wartości tych aktywów. 

.....sieć małych, niezorientowanych na zysk banków lokalnych, 
świadczących uniwersalne usługi bankowe i 
udzielających pożyczek małym oraz średnim przedsiębiorstwom
 autor jak niżej

Wzrost gospodarczy zależy od: liczby transakcji (nowe spojrzenie na bankowość)

w gospodarce realnej.
Kredyt bankowy, finansujący 
transakcje
daje wzrost nieinflacyjny. 

Nieskrępowany wzrost ilości  pieniądza 
tworzonego przez duże banki prywatne 
-doprowadził do ogromnej niestabilności, 
Banki naruszają zasadę, że 
kreacja pieniądza powinna służyć dobru publicznemu

...duże banki międzynarodowe,  które 
działają w oparciu o przekonanie, że 
gospodarki potrzebują .. oszczędności, [!]
- będą przeciwne tego rodzaju reformom. 

Rozwój gospodarczy w takich państwach jak 
Stany Zjednoczone, Niemcy, Japonia i Chiny 
zależał od kreacji pieniądza krajowego.

Przez dziesięciolecia banki międzynarodowe sprzedawały 
krajom rozwijającym się „oszczędności zagraniczne”,
 pożyczając na wysoki procent i w walutach obcych 
oraz napędzając kumulację ogromnych kwot zagranicznego zadłużenia, 
które często było zamieniane na akcje.
 Innymi słowy, udzielały kredytu, 
który miał niewielki wpływ na lokalną gospodarkę, 
a następnie drenowały miejscowe zasoby 
za pomocą wysokiego oprocentowania i 
 zadłużenia w walutach obcych. 

Potrzebne są 
mechanizmy ochronne, 
które zapewnią, że kredyt będzie służyć efektywnym i 
przynoszącym dobro publiczne celom, 
prowadzące do  do stabilnego, trwałego i 
wolnego od zadłużenia wzrostu gospodarczego. 

Karl-Theodor zu Guttenberg z fastrygą redakcyjną  kota

http://www.project-syndicate.pl/artykul/jak-tworzony-jest-pieniadz,1041.html