Szukaj na tym blogu

piątek, 22 sierpnia 2014

Rodzice mają się nieco wysilić i..... pobawić z dziećmi w samodyscyplinę.

Julo nazywał to "wypłatą"
Jeżeli w kodeksie rodzinnym  będzie zapisane, że nikt (duży czy mały) nikogo nie bije 
nikomu nie wyrywa zabawek, książek itd. itp.  można listę ( i zasady) rozszerzać 
odpowiednio do potrzeb i sytuacji.
Codziennie (to chyba niemożliwe) albo.... raz na tydzień 
będzie  rozliczenie  "wypłaty" .
-Po spowiedzi z wykroczeń przeciw "kodeksowi"  
delikwent publicznie lub tylko w obecności 
mamy taty określa  sam i proponuje  wysokość i rodzaj należnej mu  "wypłaty".

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tak myślę sobie że to zadziała ale tylko w jednym przypadku ... kiedy wszyscy ( rodzice i dzieci , bogate i biedne ) solidarnie rano na śniadanie będą jeść ; albo zupę z lebiody - czystą , albo szczaw na surowo - czysty , albo mirabelki surowe , lub gotowane . Józef Robotnik

kształt rzeczywistości pisze...

ciekawy komentarz. Ale mam nadzieje,że tak nie jest.