Szukaj na tym blogu

piątek, 31 października 2014

Deflacja

 to przede wszystkim problem dłużnika, a nie wierzyciela.
to raczej sektor niefinansowy i gospodarstwa domowe są zadłużone u sektora finansowego. Na krótką metę 
deflacja dotyka zatem firmy nastawione na produkcję i pracowników. 
                                                         Hein

Oderwanie sektora finansowego od gospodarki realnej. Koniec końców trzeba jednak wypłacić akcjonariuszom dywidendy, które bazują na zyskach sektora realnego.

"Nie można bez końca wyciskać jak cytrynę świata pracy i dławić firmy spoza sektora finansowego, bo w końcu zderzymy się z barierą popytu konsumpcyjnego finansowanego z płac. Znowu: ten problem można rozwiązać kolejną falą kredytowania konsumpcji, ale jej ceną będzie wzrost zadłużenia gospodarstw 

domowych i kruchość całego systemu.
....przy wciąż nieuregulowanym handlu instrumentami pochodnymi..
hiperinflację najprawdopodobniej spowodowały działania celowe – miała ona dobitnie pokazać, że Niemcy nie będą mogły spłacić zwycięskim państwom Ententy wojennych reparacji, a do tego uderzyć w socjaldemokratyczny rząd ówczesnej republiki. Kierownictwo ówczesnego Banku Rzeszy było bliskie kręgom narodowo-konserwatywnym, wrogim nowemu państwu. Nie jest tak, że samo finansowanie rządu przez bank centralny generuje inflację, jest ona raczej wypadkową kilku czynników, z „upadłym państwem” na czele, jak niedawno w Zimbabwe. Bank Anglii nie był niezależny aż do lat 90. XX wieku i jakoś hiperinflacji udało się uniknąć. Niezależność banku centralnego jako conditio sine qua non zdrowej polityki gospodarczej to stosunkowo świeży dogmat ekonomii neoklasycznej.

„zemsta klasy rentierskiej”, to znaczy tej, która najbardziej obawia się inflacji. Wyłączenie polityki stóp procentowych spod demokratycznej decyzji było odpowiedzią na wzrost inflacji w latach 70. wynikający właśnie z konfliktu dystrybucyjnego.

zmiana polityki: od keynesowskiego zarządzania popytem z celem pełnego zatrudnienia do monetarystycznego zarządzania celem inflacyjnym, tak aby rząd, niezależnie od opcji politycznej, nie mógł nic w tej sprawie zmienić.

Świat pracy jest osłabiony w stosunku do kapitału: niemal wszędzie w Europie panuje wysokie bezrobocie, w USA nie ma praktycznie związków zawodowych, które skutecznie zdusiła epoka Reagana. W Chinach z kolei związki dopiero zaczynają powstawać na większą skalę. Mamy, co prawda, wzrost popytu na surowce – co teoretycznie mogłoby zrodzić tzw. inflację kosztową – ale jego koszt w kontekście globalizacji poniesie przede wszystkim świat pracy. Nie zatem mowy o skumulowaniu czynników inflacyjnych.

                                         Hein

Na świecie jest dwa razy więcej miliarderów niż przed kryzysem ekonomicznym - wynika z raportu międzynarodowej organizacji humanitarnej Oxfam. (Źródło: CNN Newsource)

czwartek, 30 października 2014

Amerykański ekspet

Rosja jest zagrożeniem u bram NATO.
Dobre!

W Europie. Poziom płac lekko odbił w górę, ale raczej koniunkturalnie, a nie strukturalnie

Strateg Solana i taktyk Tusk


                 
                
Strateg Solana  ....................................i taktyk Tusk
".....krótkoterminowe obawy taktyczne opóźniły 
rozwój perspektywicznej wizji strategicznej.

Obsesja na punkcie taktyki wpływa na zarządzanie 
na wszystkich poziomach,
od władz lokalnych po instytucje ponadnarodowe,
 przez co główni aktorzy działają w ramach 
nieskoordynowanych rzeczywistości, bez wspólnych celów, 
którymi mogliby kierować się przy podejmowaniu decyzji.

W Stanach Zjednoczonych bez wątpienia brak wizji strategicznej 
w polityce zagranicznej Obamy to przynajmniej po części 
skutek konieczności lawirowania w ramach wadliwego systemu. 

Na Ukrainie na przykład konflikt obnażył i poszerzył pęknięcie między Rosją i Zachodem. 
Trud wpasowywania postowieckiej Rosji do porządku międzynarodowego 
oraz odrzucenie przez nią modernizacji napędzają rewizjonistyczny nacjonalizm 
oparty na sferach wpływów.
Nie tylko Rosja odwróciła się od zachodniej współczesności. 
Na Bliskim Wschodzie aż kipi z powodu historycznych napięć 
obecnych od upadku imperium osmańskiego niemal przed wiekiem. 
Teraz szerzy się tam pożar także dlatego, że 
powtarzające się interwencje Zachodu 
podejmowane były zgodnie z krótkoterminowymi obawami taktycznymi.

Zachodni przywódcy nie przewidzieli długoterminowych 
konsekwencji wspierania autokracji, 
czego dowodem były rewolucje arabskiej wiosny. 
Nie przewidzieli też wpływu udanych interwencji wojskowych w Iraku, Syrii czy Libii. 
W efekcie na Bliskim Wschodzie szerzy się
 nostalgia za „chwalebną” przeszłością 
– objawiająca się na przykład dążeniem do 
utworzenia kalifatu przez Państwo Islamskie.
.... żadne rozstrzygnięcie narzucone z zewnątrz na razie się nie sprawdziło. 
-Reszta świata ma za zadanie 
stworzyć stabilne otoczenie dla  
NIEWKLUCZAJĄCEGO systemu międzynarodowego, 
w którym kraje 
trzymają się tych samych zasad i norm.

 Unia Europejska goni 
za krótkowzrocznymi działaniami, 
by poradzić sobie z wyzwaniami ekonomicznymi, 
nie przewidując – bądź nie mając świadomości 
– konsekwencji społecznych i politycznych, w tym coraz powszechniejszych 
nastrojów antyunijnych. 
Taktyczne podejście krajów członkowskich do ich konkretnych problemów 
(często określanych przez ich status wierzyciela bądź dłużnika) 
pozbawiło Wspólnotę wiarygodnego przywództwa i jednolitej wizji. 

Taktyka 
to krótkoterminowe rozwiązania, 
które mają często znaczące, ............ale nieprzewidziane skutki, 
przez co trudno określić, jaki świat się wyłoni za ich sprawą. 
Strategia 
tworzy inną oś działania, 
bierze pod uwagę strukturę globalnej współzależności
i to, jak poszczególne zmiany mogą wpłynąć na cały system.  
Dążąc do osi strategii, możemy osiągnąć 
taki świat, jakiego chcemy: przyjazny, stabilny, wolny i bogaty.'

[I kto wygrywa.... strateg czy taktyk?]

Skoro wszystkie reguły prowadzą do recesji, jak Europa może przyspieszyć ożywienie gospodarki?

 Nie da się realizować reguł polityki bez wzrostu, ale wzrostu nie da się najwyraźniej osiągnąć bez łamania reguł.
Skoro wszystkie reguły prowadzą do recesji, jak Europa może przyspieszyć ożywienie gospodarki?

...obligacje EBI mógłby skupować na rynkach wtórnych EBC, a to pomogłoby utrzymać koszty zadłużania na niskim poziomie – a nawet je zmniejszyć. Co istotniejsze, zakupy obligacji EBI pozwoliłyby EBC wprowadzić luzowanie ilościowe bez wzbudzania kontrowersji, jakie wiązałyby się z interwencjami na 18 oddzielnych rynkach obligacji skarbowych – bo istnieją bardzo realne obawy, że skup przez EBC mógłby wpłynąć na relatywną wycenę tych papierów.

Już teraz w obrocie są obligacje EBI warte 200 mld euro. Dodanie kolejnych 400 mld euro znacząco zwiększyłoby tę pulę. Wraz z listami zastawnymi, obligacjami komercyjnymi EBC mógłby skupować papiery wartościowe warte w sumie 1 bln euro.

wykorzystać także na konsolidację budżetu we Francji bez procyklicznych cięć. Paryż mógłby zyskać pomoc w dostosowaniu się do reguł budżetowych w zamian za poważne i konieczne reformy strukturalne, podobnie jak Włochy, gdzie emitowane przez EBI obligacje mogłyby stanowić pożądany bodziec wzrostu bez konieczności nowych zobowiązań rządu. W Niemczech uwolnione środki mogłyby przyspieszyć obecne projekty inwestycyjne, a nadal można by spełnić obietnicę budżetu bez deficytu.

Podobne umowy dałoby się zawrzeć także w innych krajach strefy euro. Aby nie dopuścić do marnotrawienia pieniędzy, Komisja Europejska powinna przejrzeć wszystkie narodowe projekty inwestycyjne. Taki program byłby ważnym krokiem w stronę ustanowienia unii budżetowej, której brakuje strefie euro. Ten cel da się osiągnąć szybciej, kiedy korzyści płynące z jego realizacji staną się oczywiste dla wszystkich.


Guntram B. Wolff

Manipulowanie kursem i nadwyżki walutowe

.. mamy idealny moment na włączenie do Partnerstwa Transpacyficznego 
odpowiedniego zapisu.
 Kraje uczestniczące w negocjacjach powinny 
albo zgodzić się na uwolnienie kursu walutowego, albo przyjąć kurs sztywny. Tyle że 
w tym drugim przypadku muszą się zobowiązać do 
unikania dużych nadwyżek w handlu zagranicznym i 
zrezygnować z nadmiernych rezerw walutowych. 
Każde naruszenie tego zobowiązania powinno i 
będzie się wiązać z utratą zagwarantowanych w TPP przywilejów. 

... manipulowanie kursem walutowym zmieniło się w brudną grę 
o negatywnych skutkach dla wielu sektorów amerykańskiej gospodarki. 
Władze ustawodawcze nie mogą tego dłużej ignorować. 
Należy mieć nadzieję, że pozostałe kraje – strony Porozumienia Transpacyficznego – również 
zrozumieją, że porozumienie to będzie skuteczne tylko wtedy, 
jeśli skutecznie zniechęci do manipulowania kursem walutowym.
     
Simon Johnson

„Gaz z Rosji

 będzie wysoce konkurencyjny w stosunku do dostaw z innych rejonów 
a także wobec LNG (w tym również gazu z USA) a Gazprom wciąż dysponował będzie wystarczającą siłą rynkową by wpływać na ceny gazu w europejskich hubach”
 - uważają eksperci z OIES
Niezależnie od tych czynników, autorzy raportu przewidują jednak, że 
w perspektywie 2030 roku Europa wciąż
 będzie potrzebować przynajmniej 100 mld m sześc. 
rosyjskiego gazu rocznie, a w niektórych scenariuszach nawet 200 mld m sześc.

System jest tyle wart ....ile jego regulacja

środa, 29 października 2014

"Naprawę państwa należy zacząć, od naprawy pojęć."

Konfucjusz

O pieniadzu cd

krak15 pisze:
@fv
@jacek

Być może łatwiej będzie można zrozumieć współczesną kreację pieniądza za pomocą kredytów, kiedy przypomnimy sobie funkcjonowanie weksli trasowanych.

Kiedyś bywało tak:
Przedsiębiorca A zakupił jakiś towar od przedsiębiorcy B...... ale nie miał czym zapłacić, więc wystawił weksel trasowany na kwotę zakupu, który był ZOBOWIĄZANIEM wykupu weksla przez A w określonym terminie.
Przedsiębiorca B otrzymał weksel, ale nie miał czym zapłacić przedsiębiorcy C... więc C zgodził się przyjąć ten weksel jako zapłatę...... I tak dalej... przedsiębiorcy D, E, F......
Kiedy nadszedł czas wykupu weksla, ostatni przedsiębiorca z całego łańcucha zgłaszał się po pieniądze do przedsiębiorcy A.

Przez cały czas ZOBOWIĄZANIE do wykupu weksla krążyło w obiegu jako DODATKOWY, WYKREOWANY przez przedsiębiorcę A pieniądz....... a do stworzenia tego weksla nie użyto ŻADNEGO pieniądza ani innego zobowiązania.

Tak jak kiedyś weksle trasowane, działają obecnie depozyty na rachunkach bieżących w bankach... banki nie potrzebują do ich kreacji żadnych środków.
Transfer rezerw pomiędzy bankami to jedynie wyrównanie bilansów banku nadawcy przelewu i odbiorcy przelewu.
Bank nadawcy traci część zobowiązania, czyli przesłany depozyt, więc musi zmniejszyć o o samo aktywa (transfer rezerw)... z kolei bank odbiorcy przyjmuje depozyt (czyli dodatkowe zobowiązanie), więc aby nie był stratny przyjmuje odpowiadające zobowiązaniu rezerwy od banku nadawcy przelewu.
W ten sposób obydwa banki ani nie zyskują ani nie tracą....... zmiany aktywów równają się zmianom zobowiązań.

A wykup weksla odpowiada spłacie kredytu..... Tak, jak wykupiony weksel był niszczony... tak spłata kredytu niszczy pieniądz depozytowy... (suma depozytów w obiegu wraca do stanu sprzed udzielenia kredytu).

Nie zdajesz sobie sprawy że POWIELASZ tezę Marksa,

o dzieleniu.......  rzeczywistości  politycznej /gospodarczej........na socjalizm i kapitalizm
Jest to teza .....  z punktu widzenia nauki ...........ABSURDALNA
Rzeczywistość w każdym jej wymiarze  ulega nieustającej ewolucji.
W biologii - z której jesteśmy zrobieni - jest  to widoczne -najwyraźniej.
Biologia to spektrum różnorodności..... przystosowawczej.
Zmieniają się warunki  biologia przystosowuje się do nowych warunków ....albo ginie.
Podział  na kapitalizm socjalizm jest podziałem IDEALNYM.... JEDNOASPEKTOWYM.
Coś takiego nie może w realu istnieć.



...Amazon będzie płacił 1530 zł

kk pisze:
http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/56,136156,16877885,Wielkie_centrum_logistyczne_juz_otwarte__Zobacz__jak.html

Fragment jednego z wielu komentarzy pod artykułem :
...Amazon będzie płacił 1530 zł (nie Euro) miesięcznie na rękę za 10 godzin pracy dziennie. Czyli Amazon płaci "białemu murzynowi" z Polski jakieś 375 Euro miesięcznie.
To mniej niż połowa najniższego zasiłku dla bezrobotnych w Niemczech.
Za tę kwotę na zachodzie pewnie nie dałoby się nawet prawdziwego niewolnika utrzymać (bo nawet niewolnik musi coś jeść, gdzieś spać i być w coś ubrany, a jak zachoruje to trzeba wykupić mu leki itp.)
I tym właśnie jest Polska po 25 latach "wolności". Jesteśmy wolni od własnego przemysłu, własnych fabryk, godnego życia, wolni od prawa do opieki medycznej (wizyta u specjalisty za 8 miesięcy a operacja za 3 lata to nie jest opieka medyczna) itp. Jesteśmy niewolnikami (banków, korporacji itp) we własnym "wolnym" kraju.
Za to "styropian" ma się dobrze. Działacze pierwszej Solidarności i ich bliscy opływają w dostatki gdyż w wolnej Polsce zostali biznesmenami...

O pieniądzu cd

jacek pisze:
@Hermes #776

"Pieniądz może i nie ginie w czarnej dziurze ale podlega tezauryzacji
[...]
Pieniądza nie ma tyle w gospodarce realnej aby spłacić dług. A spróbój zmusić do wydawania pieniądza tych co zgromadzili 800 mld pln na lokatach.
[...]
W teorii pieniądz nie ginie w czarnej dziurze w praktyce niestety jest inaczej."


Zgadzam się z twoja opinia w tej sprawie, tak jak to opisałeś. Aby realnie spłacić dług pieniądz musi być dostępny dla dłużnika. Matematycznie może i jest zawsze więcej pieniądza niż długu do spłacenia, ale z powodów przez Ciebie opisanych, mogą one być praktycznie niedostępne dla dłużników. To bardzo mocny argument za utrzymywaniem inflacji i stałym zwiększaniem ilości pieniądza.

wtorek, 28 października 2014

Śmierć Nokii

Microsoft wycofuje z rynku Nokię

Z Forum ONET. Szczęśliwi Polacy

staliniec55 : Aż mnie wzdryga gdy wspominam PRL. Ciągłe jakieś podwyżki pensji, 13 14 pensje, jakieś "karpiowe", przedświąteczne, poświąteczne, urlopowe, gruszowe, posiłki regeneracyjne koniecznie z kiełbachą, wolne soboty, niedziele i święta, płatne nadgodziny, darmowe kolonie, obozy iwczasy, grzybobrania, zakładowe mieszkania, groszowe ceny energii itp. Niby zarabiało się 50$ a starczało na to wszystko. No fakt, nie było dostępu do netu, satki i komórek. Jak w Afryce a nawet w USA hehehe

~Alan : To dziwne, że 91% Polaków czuje się szczęsliwych w kraju, w którym rośnie bezrobocie, pensje są niskie, obywatele masowo emigrują, lawinowo wzrasta liczba chrób umysłowych i interwencji psychiatrycznych, wzrasta liczba ludzi z nowotworami, depresją, schizofrenią i liczba ludzi na psychotropach oraz liczba samobójstw (o wszystkim tym pisaliści w ciągu ostatniego roku w innych artykułach).

Może więc coś się ankieterom pomieszało, i źle odczytali, i to 91% nie jest szczęsliwa? :D Albo... po prostu świat na psychotropach i po wódce, albo świat na bezrobociu, wygląda jak przez różowe okulary ;) A może to efekt Kopacz? Albo radość z wyjazdu Tuska? 


nn : A te 20 procent bezrobotnych to tez szczesliwcy?

poniedziałek, 27 października 2014

Jakie środowiska w Sopocie was poprą? Z kim możecie budować koalicję?

Sądzę, że nie zagłosują na nas osoby, które mają korporacyjną wizją świata. Naszym zdaniem najważniejszym kapitałem są ludzie, a nie możliwość sprzedania każdego kawałka ziemi, jaki tylko się da. Jeżeli ktoś widzi świat w sposób czysto kapitalistyczny, uznając zysk za największą wartość, na pewno nasz program nie będzie dla niego atrakcyjny. Natomiast nie zauważyłam, aby na stosunek do nas miały wpływ podziały światopoglądowe. Nasz program obejmuje sprawy równościowe, ogólnoludzkie i rzeczy ważne dla każdego mieszkańca. 
 
Małgorzata Tarasiewicz 

Dźwignia bankowa

Coraz częściej analitycy mówiąc o dźwigni bankowej, myślą o wskaźniku zdefiniowanym jako:
zobowiązania na których płatne są odsetki
—————————————————————
kapitały własne
Gdy raz już zaczniemy modyfikować jakiś wskaźnik, trzeba się zastanowić czy nasze modyfikacje są wystarczające. Jeśli liczymy dźwignię według wzoru zdefiniowanego powyżej, to jak mamy potraktować obligacje zamienne?
I tu znów wzór nam się komplikuje – analitycy obligacje zamienne raz dodają do licznika, a raz do mianownika. Do licznika dodają wtedy, gdy cena akcji na giełdzie jest na tyle niska, że obligatariusze nie będą chcieli dokonać konwersji na akcje. Do mianownika dodają wtedy, gdy prawdopodobieństwo konwersji jest wysokie.

Niemcy . Pracownicy na zlecenie

Obserwujemy trend prowadzący do powstania dwóch klas siły roboczej, dzielącej się na pracowników etatowych i zatrudnionych na umowy zlecenia – powiedział Karl Brenke, ekspert rynku pracy firmy analitycznej DIW z siedzibą w Berlinie. – Rosnąca liczba pracowników z umowami zlecenia powoduje zanikanie modelu partycypacji pracowniczej zapewniającego spokój społeczny między firmami i pracownikami, a to filar niemieckiej gospodarki.
Dokładna liczba pracowników zatrudnionych na zlecenie nie jest dostępna, ponieważ są opłacani z budżetu zakupowego, podobnie jak kupowane są dostawy metali, lub budowane są hale produkcyjne. Wobec tego pracownicy ci nie są uwzględniani w statystykach osobowych firm. Niemieckie zrzeszenie związków zawodowych szacuje, że w niektórych firmach zatrudnionych jest w ten sposób 20 procent pracowników.

niedziela, 26 października 2014

Herbert Wirth



Dostęp do surowców jest dziś najważniejszym – oprócz ludzkiej kreatywności – motorem rozwoju gospodarczego. Różnica między tymi dwoma czynnikami jest tylko taka, że o ile kreatywność nie zna granic, o tyle ilość surowców jest ograniczona – i będzie się zmniejszać. Jednocześnie musimy mieć świadomość, że gospodarka oparta na danych w chmurze nie oznacza wcale zwycięstwa software’u nad hardware’em. Choć globalne marki, które do niedawna kojarzyliśmy z produkcją laptopów, telefonów komórkowych i ogólnie pojętego sprzętu elektronicznego, coraz częściej pozbywają się działów hardware’u na rzecz oprogramowania i usług, to zdaniem ONZ prawdopodobnie już w tym roku liczba telefonów komórkowych na świecie zrówna się z liczbą mieszkańców Ziemi. Jak wynika z raportu firmy McKinsey, w ciągu najbliższych dwudziestu lat liczba ludzi mieszkających w miastach zwiększy się o trzysta pięćdziesiąt milionów. To tyle, ile obecnie żyje w całych Stanach Zjednoczonych. W tym czasie, zdaniem tych samych ekspertów, na świecie przybędzie około pięćdziesięciu tysięcy wieżowców (tyle co dziesięć Nowych Jorków) i sto siedemdziesiąt nowych systemów kolejowych (dwa i pół razy więcej niż obecnie w całej Europie). Do tego warto doliczyć trudną do oszacowania liczbę domów, samochodów, lodówek i sprzętów elektronicznych. Czeka nas zatem wielki plac budowy, a ten wymaga ogromnych nakładów surowcowych.

Udział płac w całości PKB wynosi w Polsce 46 proc., przy średniej w Unii Europejskiej na poziomie 58 proc. Niższy jest tylko na Litwie, Łotwie oraz Słowacji.

"Nauka o pieniądzu, wśród wszystkich dziedzin ekonomii jest tą, która tworzy wrażenie złożoności nie po to, aby dociekać prawdy, lecz po to, aby jej unikać lub ją ukryć" J K Galbraith

sobota, 25 października 2014

Pokolenie bez reprezentacji (w świetle Mjmurka)

bywają grupy tak politycznie zdemobilizowane, 
że nawet w sytuacji, gdy stanowią większość, 
nie można wygrać wyborów, reprezentując 
przede wszystkich ich interesy.

chęć zmiany prywatyzują, wyjeżdżając z Polski. 
Często zagospodarowują ją takie siły jak Korwin-Mikke. 
Ale jeśli w Polsce ma zajść progresywna zmiana społeczna, 
trzeba skupić się na
 długoterminowej budowie oferty dla tej grupy ludzi.

 http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20141024/majmurek-oni-beda-rzadzic

Czyżby odtrąbiono odwrót


Według Andrew Kuchinsa z waszyngtońskiego Centre for Strategic and International Studies sankcje mogą przyspieszyć koniec światowej dominacji dolara.
"Tymczasem patriotyczni Rosjanie, którzy przetrwali kilka kryzysów gospodarczych od upadku ZSRR, będą popierać obecne przywództwo, a nie dążyć do jego zmiany."

piątek, 24 października 2014

Rydzyk. Po tym doszło do kłótni

 redemptorysta stwierdził wprost: 
- Mnie, jako katolika, prawo nie obowiązuje 
– sugerując, że jeżeli katolikowi prawo w Polsce się nie podoba, 
to nie musi go przestrzegać.

Liberalizm i prywatna własność!

Piszesz: "liberalna idea wolności i równości wobec prawa
 szerzyła się na świecie ....Niszczyła feudalizm, pańszczyznę,
przywilej stanowe, .." - Pełna zgoda!
ale pisałeś powołując się nawet na Boga:
"Kwestionowanie prywatnej własności i wszelkie próby jej
OGRANICZANIA
są sprzeczne z przykazaniami Bożymi".
Przywileje stanowe były  mocno osadzone na własności prywatnej.
Niewielki procent ludności
dysponował czymś co można nazwać własnością prywatną.
Ponad dziewięćdziesiąt procent ludności było
pozbawionych prywatnej własności.
Niewolnik, potem chłop pańszczyźniany byli własnością:
właścicieli niewolników,
panów feudalnych, własnością króla i kościoła.
Idea liberalna zakwestionowała prawo do tej prywatnej  własności.
W wyniku  rewolucji i ewolucji odebrano własność
 kościołowi, królom, i wielkim właścicielom!
A teraz pytanie do Ciebie -bliższe naszym czasom.
Wielkim problemem krępującym  rozwój takich  krajów  jak
współczesna Rosja a jeszcze większym  stopniu  Ukraina, są
ścisłe związki
między rządami tych krajów i prywatnymi  właścicielami korporacji.
Na Ukrainie rządzą oligarchowie,
demokracja sprowadzona  jest do wyboru
miedzy jedną grupa oligarchów i grupą konkurencyjną.
Oni maja własność i władzę i nie ma dobrego powodu
aby oddali jedno lub drugie.
Jakie widzisz wyjście z tej sytuacji ?

czwartek, 23 października 2014

niski poziom nasycenia technologicznego

Polską gospodarkę, w szczególności sektor przedsiębiorstw, charakteryzuje niski poziom nasycenia technologicznego. Towarzyszą mu niewielka produktywność i niski poziom płac (pod względem „taniości” pracy zajmujemy czwarte miejsce w UE). Trwały rozwój wymaga wytrącenia polskiej gospodarki z tej mało atrakcyjnej społecznie równowagi.

Transatlantyckie Partnerstwo .......................w dziedzinie Handlu i Inwestycji

ep  n    
usuwa przeszkody   
w bogaceniu się wielkich korporacji.
 przed zachłannością sektora finansowego
na naszą:
prywatność, środowisko, bezpieczeństwo żywności i gospodarkę.
Usuwa przeszkody na 
usługi publiczne  
prywatnych firm, nastawionych  na zysk, 
a nie potrzeby obywateli.

Linię ataku na demokrację wyznacza
kwestia arbitrażu: 
to element porozumienia nazywany 
„mechanizmem rozstrzygania sporów na linii inwestor-państwo” 
[investor-state dispute settlement (ISDS)]. 
Jeśli niepokoi cię kontrola wielkich korporacji nad naszą demokracją, 
to zacznij naprawdę się bać: 
ISDS de facto przyznaje międzynarodowym korporacjom 
ten sam status prawny, 
co państwom narodowym i 
umożliwia im pozwanie niepodległych rządów 
przed tzw. trybunały arbitrażowe w przypadku, 
gdy polityka państw grozi ich zyskom.

Walczysz z socjalizmem dla bogatych?

"na rynku pracy w Polsce dochodzi do zadziwiającego paradoksu – żyjemy w warunkach socjalizmu dla bogatych (dotacje, subwencje, kontrakty publiczne) i kapitalizmu dla biednych (umowy śmieciowe, skandalicznie niskie wynagrodzenia, brak odpłatności za nadgodziny, etc)."

https://www.youtube.com/watch?v=iFDe5kUUyT0

Jeśli mówiąc pieniądz i masz na myśli zobowiązanie

 -to  jest to czymś więcej niż  imieniem własnym  .....ale  jest to
słowo wyjaśniające istotne cechy pieniądza
-np to, że jeśli
za pieniądzem nie stoi siła (państwa, armii, administracji, gospodarki), to jest nic nie wart.
Wyjaśnia dlaczego   lepiej -jeśli już się zadłużać  to
u rodziców lub we własnym państwie.

środa, 22 października 2014

Kościół dyktuje dyskusje i problemy zastępcze

Według profesora Woleńskiego przez to, że Kościół
narzuca w Polsce debatę na sprawy światopoglądowe,
naprawdę istotne kwestie,
np. służba zdrowia, emerytury, dzień pracy,.............. są w tle.
- Obecnie dochodzimy do sytuacji, która psuje państwo,
gdyż odkłada się ważniejsze problemy
ekonomiczne, polityczne i społeczne na dalszy plan.
Ważniejsze wydają się spory o aborcję, in vitro, związki partnerskie.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,16848629,Prof__Jan_Wolenski__Kolejne_postulaty_Kosciola_psuja.html#ixzz3GubdXcVu

Chiny w pułapce nierównowagi

http://www.project-syndicate.pl/artykul/chiny-w-puapce-wzrostu-gospodarczego,1184.html

Aby ktoś stał się bardziej konkurencyjny,

to ktoś inny musi stać się mniej konkurencyjny. Wszyscy nie mogą jednocześnie być "bardziej konkurencyjni" wobec siebie samych, więc w ten sposób niczego nie da się rozwiązać. Można co najwyżej zająć miejsce Niemiec, zepchnąć ich w kryzys i zrobić sobie rozwój ich kosztem. Albo ewentualnie prowadzić miedzy sobą wyniszczający wyścig płac w dół, aż do "konkurencyjnego" poziomu trzeciego świata
                                         Jacek

Jak to się stało, że polskie państwo i społeczeństwo, tak oburzone siedemdziesiąt lat temu na obojętność świata, dziś stało się najbardziej obojętne ze wszystkich?

Polskie media, które co rok wydające śpiewniki powstańcze, naklejki powstańcze i płyty powstańcze z muzyką powstańczą, nie widzą, że znowu dzieje się to samo. Dla polskich mediów miasto Kobane jest gdzieś w Azji czy Afryce, w sumie nie wiadomo gdzie; po prostu dzikusy się nawzajem zarzynają. Żeby dowiedzieć się czegoś o mieście Kobane, polski czytelnik musi czytać gazety angielskie, niemieckie i austriackie. Polskie gazety nie sprzedadzą zbyt dużego nakładu, pisząc o Kurdach. Polityk polski nie zdobędzie głosów, mówiąc o Kurdach.

Ale może jest tak, że walka siedemdziesiąt lat temu nie toczyła się o demokrację, o wolność (jak to lubimy powtarzać), może wcale żołnierze i żołnierki nie walczyli o wzniosłe wartości (jak sobie lubimy pomyśleć), tylko jedna grupa etniczna walczyła przeciwko drugiej, a wartości nie miały żadnego znaczenia? To by tłumaczyło dzisiejszą obojętność, kiedy te same wartości są zagrożone i niszczone tuż przy granicy NATO. Skoro dzisiaj Polska nie jest gotowa zrobić nic dla słabszych, dla tych, którzy chcą żyć w demokracji, dla tych, którzy przeciwstawiają się fundamentalizmowi nieróżniącemu się specjalnie od faszyzmu niemieckiego – to może i wtedy te wartości były bronione tylko przy okazji?

Deutsche Bank

jest obecnie drugim na świecie bankiem 
pod względem aktywów wynoszących 2,83 bln USD.
Otóż Deutsche Bank podobnie jak większość zachodnich banków 
w pościgu za zyskiem zapominał o kontroli ryzyka.
Przez ostatnie kilka lat ekspozycja banku na derywaty 

wzrosła do 73 bilionów USD i jest 26 razy większa niż aktywa banku. 
Nieznaczne zatem straty kapitału 
mogą szybko doprowadzić do problemów z płynnością i bankructwa.

Deutsche Bank był mocno zaangażowany w wykup obligacji 

bankrutujących krajów południa Europy. 
Wiele krajów, aby spełnić pewne wymogi nakładane przez UE 
próbowało ukryć realny dług.
Pakiety długu zamieniano zatem na tzw. currency swaps. 

Powiedzmy, że bank posiada obligacje greckie warte nominalnie 1 mld Euro.
Rząd Grecki jednak chciał je ukryć 

aby wyglądać na mniej zadłużony niż w był rzeczywistości. 
W takiej sytuacji 1 mld Euro długu zamieniano np. na 1,3 mld USD 
currency swap (zamiana waluty).

Zamiast bezwartościowego długu greckiego w dokumentach księgowych 

widniał niepozorny currency swap.
Ekspozycja banku nie dotyczyła wyłącznie Grecji lecz 

obejmowała praktycznie wszystkie kraje południa.

Dla wyjaśnienia, zasady księgowości stosowane przez banki 

pozwalają na księgowanie pewnych aktywów finansowych 
w ich wartości nominalnej. 
Bez znaczenia jest czy dane aktywo straciło 30 czy 90% wartości.
 Bank nie musi tego wykazywać w oficjalnych dokumentach.

Na chwilę obecną Deutche Bank może posiadać ekspozycję 

na zagrożony dług w wysokości do 400 mld USD.

Główny problem nie leży jednak w Deutsche Bank lecz 

we wzajemnym powiązaniu bankowych instytucji.
Sam DB ma ponad 25 bln USD w OTC swaps (transakcje poza rynkiem). 

Całkowita kwota kontraktów terminowych przekracza 72 bln.

Aby odnieść się do analogii z przeszłości,

 gdy w 2008 roku upadł Lehman Brothers 
kapitał banku wynosił 691 mld USD 
podczas gdy aktywa banku przekroczyły 22 bln.
Kapitał odpowiadał raptem 3% aktywów. 

Lehman upadł 
ze względu na duże zaangażowanie na rynku kredytów subprime. 
Ten sam współczynnik dla DB wynosi 4% lecz zasady kreatywnej księgowości 
pozwalają dziś ukryć wiele więcej niż w 2008 roku.

Ewentualne problemy Deutsche Banku 

na pewno nie skończyłyby się na jednym banku, 
jako że transakcje między DB 
a innymi bankami komercyjnymi i centralnymi opiewają na ponad 25 bln USD.
Wystarczyłaby sama zapowiedź problemów z wypłacalnością. 

Szybko przerodziłaby się ona w kompletny 
brak wzajemnego zaufania pośród instytucji finansowych 
i wstrzymanie jakiegokolwiek finansowania.

Bankructwo Deutsche Banku szybko rozprzestrzeniłoby się na 

HSBC, Morgan Stanley czy Societe Generale, 
pociągając za sobą rozpad Unii Monetarnej.

13:17, 22 października 2014 
janeczek 

szkodliwa polityka trójki: EBC, MFW i KE.

511
10:32, 22 października 2014
jacek pisze:
@PIOTR #507
skupowanie przez bank centralny obligacji korpo to jakies jaja. 

Bank C. zostal stworzony do czegos innego.

Przyczyną kryzysu w EU jest zła, a nawet mówiąc wprost, 

szkodliwa polityka trójki: EBC, MFW i KE. 
Ta szkodliwa polityka oszczędzania i obcinania wydatków 
w sytuacji spowolnienia ekonomicznego jest samobójcza i pro-cykliczna. 
Jej efektem jest ograniczenie podaży pieniądza, 
dramatyczny wzrost bezrobocia i 
spadek produkcji przemysłowej. 
To najgłupsza rzecz jaka można zrobić w kryzysie. 
Objawem tej obłędnej polityki jest deflacja.

Głównym motorem tej szkodliwej polityki są Niemcy, 

które dzięki takiej polityce mogą osiągnąć nadwyżkę handlową 
w stosunku do pozostałych państw EU, a dzięki nadwyżce handlowej, 
także potencjalnie zrównoważyć budżet i zapobiec wzrostowi płac. 
Taka polityka handlowa to po prostu łupienie pozostałych państw EU i 
transfer bezrobocia poza granice Niemiec.

Inne państwa EU nie mogą się przeciwstawić polityce Niemiec,

 ponieważ nie posiadają własnej waluty, którą można by zdewaluować 
w odpowiedzi na politykę Niemiec, aby 
zatrzymać odpływ kapitału i zahamować import.

MFW już rok temu ostrzegła EU, że polityka austerity jest szkodliwa i 

tylko pogłębia kryzys. Jednak w sytuacji 
dominacji ekonomicznej i politycznej Niemiec 
nie ma co liczyć na zmianę szkodliwej dla EU polityki inaczej, 
niż gdy nie będzie już innego wyjścia z sytuacji, czyli 
gdy zawali się kompletnie sama waluta Euro, albo 
nastąpi istotny kryzys w samych Niemczech. 
Dlatego moim zdaniem EBC będzie nadal prowadził, 
tak jak obecnie, politykę w interesie Niemiec, 
co najwyżej starając się nie dopuścić do 
całkowitego upadku (czy rozpadu) strefy Euro.

Sytuacja w strefie EU nadal się pogarsza. EBC chce coś zrobić,

 powinien skupować obligacje państw południa, 
ale to jest problem polityczny, oczywiście niemożliwy 
do rozwiązania z powodu stanowiska Niemiec.

Pomysł skupowania obligacji korporacyjnych to moim zdaniem jedynie 

sprytne wykorzystanie okazji do transferu środków publicznych 
do prywatnych kieszeni. 
Korporacje nie potrzebują dzisiaj nowych środków, 
już teraz mają ich ZA DUŻO i 
nie mają w co inwestować. 
Problemem przecież nie jest brak pieniędzy na inwestycje, 
ale całkowita BEZCELOWOŚĆ robienia inwestycji 
w sytuacji trwałego braku popytu i braku perspektywy wyjścia EU z kryzysu.

Jeżeli taki skup faktycznie dojdzie do skutku, 

to jedynie napompuje spekulację aktywami finansowymi i moim zdaniem 
nie przełoży się na jakikolwiek wzrost gospodarczy w EU.

kolejna rewolucja przemysłowa

polegająca na powszechnym wprowadzaniu do produkcji 
najnowszych osiągnięć naukowych z wielu dziedzin równocześnie. 
Zastosowania przemysłowe takich osiągnięć 
ograniczone są tylko wyobraźnią ludzką. Powstaje potrzeba uświadomienia rządom europejskim ryzyka zaprzepaszczenia pojawiającej się szansy na poprawę konkurencyjnej pozycji Europy.
W gruncie rzeczy Komisji Europejskiej chodzi o 
budowanie nowego przemysłu, opartego o innowacje, które też stały się celem strategicznym. 
Nie można zapominać o wyścigu, w którym rywalami Unii Europejskiej są 
Stany Zjednoczone i kraje Azji Południowo - Wschodniej.

Przepisane dosłownie z forum blogu P. Kuczyskiego

krzys pisze:
@Baba
Wielokrotne Wyznanie Wiary staje sie groteskowe.
Kup sobie klecznik i zacznij zaklinac rzeczywistosc, moze wyczarujesz cos wolnorynkowego?
Z rynku znikaja konkurenci, wyniszczani przez zmowy karteli, korporacji i ingerencje panstw: glownie USA.
Sprobuj stanac do boju z rzadem USA!....Natchnij ich duchem Wolnego Rynku! Namow ich do tego. Jak Ci sie uda z rzadem USA to juz poradzisz sobie w kartelach, korpo:)

Co mozna zrobic z tzw WOLNYM RYNKIEM, pokazali wielokrotnie banksterzy.
1.Alan Greenspann wyekspediowal amerykanski system monetarny na caly swiat i od tego momentu mamy dyktat monopolu USD czyli ubezwlasnowolnil wszystkie panstwa i zmusil je do wymiany w walucie USD!
Obecnie kroluje monopol USD na twoim zdaniem "wolnym rynku" wymiany towarowej, gdzie 89% stanowi wymiana rozliczana w USD:):)
2.JPM byl wielokrotnie obwiniany za przekluwanie nadymanej banki na akcjach i kreowanie krachu....w warunkach he he wolnorynkowych.
3.Rockefeller uzywal thrustow dla "wolnorynkowej" eliminacji konkurencji.
4.Bismarck wydawalo sie raz na zawsze pozbawil zludzen liberalow co do przewagi pozycji monopolistycznej panstwa, ktore umiejetnie zarzadzane w ciagu 2 pokolen dogonilo a w wielu dziedzinach wyprzedzilo liberalna=>zacofana wiktorianska Anglie.
 

wtorek, 21 października 2014

Dla nas polityka to troska o wspólne dobro i wspólną przestrzeń. - TO NIE SLOGAN TO POLITYKA.


.... ludzie, którzy sprawują dziś władzę, uprawiają nie politykę, ale... jak by to najlepiej nazwać? Partyjniactwo, to chyba najlepsze słowo. Chodzi o układy, grupy interesu – ale nie obywatelskie, tylko biznesowe. Nie mają one nic wspólnego z polityką, o jakiej my chcemy mówić. Zamiast walczyć o interes wspólny, walczą o  interes własny. Prywata – tak politykę rozumieją nie tylko członkowie partii politycznych, ale także ci samorządowcy, którzy chociaż formalnie nie należą do żadnej partii, to myślą w ten sam sposób. Najlepiej widać to na przykładzie przestrzeni publicznej. Wystarczy przejść się na Pragę Północ i się o tym przekonać.
 Chciałbym załatwić konkretne sprawy i nie tracić energii na to, co jest poza zasięgiem władzy lokalnej. Jeśli odetniesz tę podstawową oś sporu w dzisiejszej Polsce, całą tę wojnę kulturową, która była idealna dla Tuska i Kaczyńskiego, to dopiero wtedy zobaczysz, co nas interesuje.
 jako organizacja samorządowa startująca do rad dzielnic nie chcemy zajmować się kwestiami .....światopoglądowymi, kulturowymi, ideologicznymi.
 wybieramy polityki, tylko polityków, a różnice między nimi są najwyżej estetyczne. 
Możesz to nazwać wybiegiem taktycznym albo naiwnością, ale działalność naszego stowarzyszenia i, mam nadzieję, dobry wynik wyborczy pokażą, że ludzie też mają dosyć tego partyjnego walenia przeciwnika po głowie ideologiczną maczugą. Chcą zmian na lepsze w ich codziennym życiu
Mamy zupełnie inną strukturę, inne pochodzenie, inne cele i inny sposób dochodzenia do nich niż jakakolwiek partia polityczna. Dla nas bycie radnym w dzielnicy nie jest awansem, społecznym czy ekonomicznym.

Zieloni również mają inne ambicje i inną formułę działania niż partie dominujące w polskiej polityce.

Ale Zieloni od dziesięciu lat przegrywają, a my chcemy wygrać.
  urzędnik, który realizuje ten plan, a nad jego decyzjami nie ma kontroli społecznej. W ten sposób będzie forsował rozwiązania, które nie mają żadnej legitymacji społecznej.

 urzędnik, który realizuje plan, a nad jego decyzjami nie ma kontroli społecznej. W ten sposób będzie forsował rozwiązania, które nie mają żadnej legitymacji społecznej.
                         Jan Śpiewak PRM  (Porozumienie Ruchów Miejskich)
[Jest nadzieja 
skoro mamy takich sensownych i zaangażowanych ludzi jak  Jan Śpiewak.
Jego polityczne odrzucenie polityki  w imię konkretu politycznego 
wydaje mi się obiecującą podstawą 
nowego myślenia o polityce. ]

niedziela, 19 października 2014

Hierarcha klasowa w Londynie

Byłam kompletnie nieprzygotowana na to,
 jak sztywna, jak silna jest tam hierarchia klasowa.
 Pochodzi jeszcze z czasów Imperium,
 gdy królowa Wiktoria nosiła tytuł Cesarzowej Indii 
– naprawdę niewiele się zmieniło pod tym względem.
Cokol Cokolwiek byś robił, tego nie przeskoczysz   
Każdy ma w Zjednoczonym Królestwie przypisane miejsce w klasowej strukturze. 
Dla przybysza z Polski to szczególny szok, 
bo u nas tego w zasadzie nie ma. 
Przedwojenne hierarchie rozwaliła wojna i PRL
             Rajkowska

Miasto PIS miasto PO i miasto Erbel


Podmiotowego traktowania artystów w ogóle nie ma
PiS przynajmniej otwarcie nienawidził palmy. 
Reprezentowała ona to wszystko, co nie mieściło się w ich wizji Warszawy. Ale gdy zobaczyli, że nienawiść do palmy szkodzi im wśród części elektoratu, udostępnili mi przynajmniej jakiś garaż do produkcji nowych liści.
PO palmy nienawidzi na zimno. 
Odmawia spotkań, ucina komunikację, wokół projektu jest milczenie.
W Łodzi
pewni politycy myślą o tym, jak 
działaniami artystycznymi i społecznymi
 można by generować zmianę obliczoną na pokolenia.
 W Warszawie takiego myślenia o kulturze  nie ma 
                     Rajkowska