Szukaj na tym blogu

środa, 31 lipca 2013

Cięcia -Jerzy Osiatyński

Na przestrzeni dwóch lat minister finansów obniżył relację deficytu do PKB o połowę. 
Na koniec 2011 roku wynosił on 7,9% PKB, a w tym roku, gdyby nie nowelizacja, osiągnąłby prawdopodobnie około 3,9%.
Obniżenie dynamiki PKB jako efekt zaciskania pasa
– z około 4% do około 1%. 
Ta redukcja stopy wzrostu nie jest wyłącznie efektem przedłużającego się kryzysu w Unii.
Minister i premier widzą dzisiaj negatywne skutki tej polityki dla dynamiki PKB i rozmiarów bezrobocia, nie chcą dalej iść tą drogą. 

W pierwszym półroczu 2012 przewidywano poprawę koniunktury w Europie, która miała do nas dotrzeć już w drugim albo trzecim kwartale tego roku. Dzisiaj zagorzali krytycy rządu zapominają o tym, co mówili jeszcze kilka miesięcy temu. Oczywiście, wszyscy łakniemy ożywienia gospodarczego jak kania dżdżu, ale ono nie następuje.

To są obiektywne warunki, w których minister musi znowelizować budżet. I ma dwa wyjścia: albo zwiększy deficyt, albo musi zredukować wydatki nie o 8, ale o 24 miliardy zł. Przyjmijmy dla uproszczenia, że wydatki budżetowe ogółem wynoszą 320 miliardów złotych, z czego ¾ to wydatki sztywne, których zmniejszyć nie można bez nowelizacji stosownych ustaw. Jedna czwarta to jest osiemdziesiąt miliardów. Proszę spróbować na przestrzeni czterech miesięcy – powiedzmy od września – zredukować pozostałe do końca roku wydatki z tej całorocznej puli 80 mld zł o 24 miliardy złotych. To praktycznie niemożliwe. Państwo i gospodarka musiałyby niemal stanąć w miejscu.
Nasz dług jest w części denominowany w jenach, frankach szwajcarskich, dolarach i euro.
Czułbym się bezpieczniejszy, gdyby w tych szczególnych warunkach minister finansów zaproponował, a rząd przyjął zawieszenie obu progów, 50- i 55-procentowego. Koledzy z rządu zapewniają mnie, że takiego niebezpieczeństwa nie ma. Nie mam możliwości ani informacji pozwalających ich rachunki samodzielnie przeliczyć, żebym mógł powiedzieć, że ich założenia są prawdopodobne. Zdaję się na ich opinię, aczkolwiek z pewnym niepokojem.
Oczywiście ekonomistom bardziej liberalnym to nie odpowiada. Uważają oni, że kryzys musi się „wyszumieć”, bezrobocie musi wzrosnąć, a ożywienie przyjdzie samo z siebie, mimo że trochę później. Ale czekamy już cztery lata – w Grecji, Hiszpanii, Portugalii i innych krajach. 

wtorek, 30 lipca 2013

Jan Toporowski

na pewno nie jest to mainstreamowy znawca finansów.
Nie jest teoretykiem lecz pokazuje mechanizmy
działające w przepływach finansowych (ekonomia może powinna się na nich bardziej skoncentrować
...bardziej niż na teoriach robiących idealistyczne założenia i dlatego jałowych)
Przykład  hipoteczny przepływ bogactwa od młodych do starych.
-Popierając keynesowską zasadę ingerencji państwa w sytuacji..... gdy rynek nie może,
jednocześnie czyni go(K) współodpowiedzialnym za zapaść lat siedemdziesiątych
i za nieudane pierwsze (po objęciu władzy) reformy Mitterranda.
A więc nie łatwo go wrzucić do jakiejś przegródki.
-Z tego co zrozumiałem -wywodzi, że  żyjemy w rzeczywistości inflacyjnej;
ekonomii inflacji, inflacji rynków finansowych; innowacji finansowych, dźwigni finansowych -powodujących inflacje aktywów.
-Aktywa rosną szybciej niż produkcja.
Jest zatem kwestią czasu gdy nierzeczywistość zderzy  się z rzeczywistością i trzaśnie.
A więc fundujemy sobie w ten sposób niestabilne  środowisko  baniek finansowych.
Oderwane od rynku realnego (bo jakby inaczej gdy na tym rynku jest dziesięciokrotnie więcej pieniędzy niż całe światowe PKB) stanowiącego  jego 1/10.
A na dodatek pozbyliśmy się zaworu bezpieczeństwa,
który by likwidował  te zjawiska kontrolowaną inflacją pieniądza.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Lekko ocenzurowany wpis z Onetu

..............czy mozecie podac kilka przykladow co wybudowal guru waszej sekty??
... przypominam sobie tylko CBA ,
ktore powstalo po to by kilku gnojkow moglo sie bawic w Indiam i Kowboji

Determinizm kontra ewolucja

Jest modnym -nie mieć telewizora. Błąd.
Są trzy programy, których nie zastąpią książki:
"Science", "Planete +" i np. "NAT GEO WILD" -odpowiednio:
fizyka, świat ludzi.... i o tym jak ewolucja
zmienia wszystko co nie jest fizyką.

Fizyka zajmuje się przyrodą martwą- operuje prostym zestawem
niewielu nierozróżnialnych klocków.
Nie zmieniających się w czasie (nie ewoluują)
-proton żyje (2,1 i 29 zer) lat, gdy nasz świat liczy sobie tylko (1,3 i dziewięć zer) lat.

Przyroda żywa tworząc coraz to nowe przystosowania
do zmieniającego się świata produkuje ciągle nowe  klocki,
o coraz krótszych datach ważności.
Marksizm i  jego rewers -neoliberalizm
to ideologie deterministyczne wzorowane na fizyce,
Przecież MY podlegamy ewolucji,
która ciągle przyspiesza,
która zwielokrotniliśmy dwieście lat temu ....do prędkości międzypokoleniowej.
Ciągle myślimy w kategoriach jeszcze dziewiętnastowiecznych,
Próbujemy działać w sposób dotychczasowy ,
gdy tymczasem rzeczywistość -już inna
 i wymaga nowych dostosowań.

niedziela, 28 lipca 2013

Niemcy... nisko płatni zatrudnieni

 w Europie Zachodniej   przodują w zatrudnieniu  najniżej zarabiających .

Tworzenie faktu

Szczęśliwy to kraj w którym korupcja ograniczałaby  się do niezrealizowanego zamiaru korupcyjnego.
Dziesięć lat minęło od afery  korupcyjnej do której przecież nie doszło, a którą  nazywano:
"Największą w Polsce  aferą korupcyjną".
Sądy przecież w innych sprawach rozróżniają usiłowanie  sprawstwa od sprawstwa
np.usiłowanie zabójstwa  od śmierci..... i wydają   wyroki o nieporównanej skali.
W tym wypadku medialnie ta różnica  została  zatarta.
Afery korupcyjne które jak najbardziej zostały do końca,
skutecznie i za  wielokrotnie większe pieniądze przeprowadzone
znikły  przy niej jako fakty,  zrobiły się malutkie wobec tej jednej.
Zapytam dlaczego -retorycznie- bo odpowiedź jest oczywista.
W cieniu tego "największego korupcyjnego faktu"
umknął uwadze inny  mimo skierowanych  reflektorów  na scenę zdarzeń,
mimo wielu świadectw, omówień,i komentarzy,
który nie przebił się do opinii....  w randze - fakt znaczący,
o którym powinno sie pamiętać i traktować jako aktualny punkt odniesienia.
 Mam na myśli coś co przekraczało szkodliwością znaczenie afery korupcyjnej
fakt pisania przez rząd ustawy pod dyktando wielkiego koncernu medialnego.
Tak to, fakt drugorzędny staje się faktem eksponowanie widocznym,
a fakt o pierwszorzędnym znaczeniu ....przestał istnieć.


sobota, 27 lipca 2013

Pralka, a emancypacja kobiet

http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/czytaj-dalej/20130727/internet-zmienil-swiat-nic-podobnego
Tekst mógby być znacznie krótszy ale teza ciekawa.

Dokąd zmierzamy?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/0,130891,14340975.html

USA teraz - miliarder Buffett płaci niższe podatki od swojej sekretarki.


Natomiast średnio zarabiający płacą więcej niż 35%, bo dochodzą jeszcze podatki lokalne. Razem mamy około 50%, ( i to jest norma demokratycznego Zachodu)
Poniżej średniej jest lepiej.
Wynika z tego , ze państwo utrzymują średniacy.
Uprzywilejowani podatkowowo są są biedacy  to zrozumiałe
i.........milionerzy -mniej zrozumiałe
(podobno dla tego,że tworzą miejsca pracy,
ale tak mają także wtedy gdy nie tworzą).

piątek, 26 lipca 2013

Podatki w USA 1950-1962

Rok 1950 w USA: najwyższa stawka podatku dochodowego 91 procent, wzrost gospodarczy 8,7 procent, bezrobocie 4,3 procent.

Rok  1951: najwyższa stawka 91%, wzrost 7,7%, bezrobocie 3,1%.

Rok 1955: najwyższa stawka 91%, wzrost 7,2%, bezrobocie 4,2%.

Rok 1959: najwyższa stawka 91%, wzrost 7,2%, bezrobocie 5,3%.

Rok 1962: najwyższa stawka 91%, wzrost 6,1%, bezrobocie 5,5%.


Wysłała ponad 1470 podań o pracę.

 Odezwały się tylko cztery firmy[! ].
Ja bym się załamał. Dobrze, że mnie to już nie dotyczy.
http://technowinki.onet.pl/wideo/nieoczekiwany-powrot-do-domu-na-scianie-159,133720,w.html

kot na blogu Kuczyńskiego


09:40, 26 lipca 2013


Co nieco uwag porządkowych.
W jednym z wpisów ogif zarzucił mi kłamstwo, które miało w niego uderzyć.
-Nonsens, jest on przeciwnikiem zbyt cennym, bo sympatycznym, otwartym i dobrze władającym językiem.
Moim celem nie jest -pokonać ale przekonać.
I nie ważne, która ze stron zostanie przekonana. ..tą stroną mogę być równie dobrze ja.
Powiem że, nawet ta druga sytuacja jest dla mnie ciekawsza.
Wyjątkiem od reguły jest postawa rozmówcy, która z góry zakłada swoja nieomylność,
i wtedy każde zdanie przeciwne z góry traktuje jako błędne,
powodując, że nawet nie zadaje sobie trudu aby je dokładnie przeczytać/zrozumieć.
-Szukanie rozwiązań- to pomysły i ich krytyka
.....zwycięstwo(?) nie za wszelka cenę..... to nie pole wojny i nie miejsce na polityczne potyczki.
-O używaniu mocnych słów
Z tym trzeba ostrożnie aby nie nadużyć...... i nawet nie chodzi o obyczaje ale o dewaluację.
Mocne słowo (?).......... usprawiedliwione wywodem, wsparte argumentami.
 

Poseł Gotson

to jedyny prawdziwy, a nie udawany/barwiony  polityczny konserwatysta
występujący na scenie publicznej.
Można się od niego nauczyć tego: czym jest..... i jakie wartości niesie konserwatyzm.
Konserwatyzm to trudność do pokonania, ale pokonanie tej trudności wszystkim się opłaca.
"Pokonanie"  -używam tu  w znaczeniu -przezwyciężenie oporu "materii", a nie w znaczeniu  terminu wojennego.

Jaka Japonia?

Toyota wydała w 2011 roku na badania i rozwój 2,5 razy więcej niż wszystkie polskie firmy razem wzięte.

czwartek, 25 lipca 2013

Patologiczny system publiczny w Polsce"?

... Dokładnie to mamy.
Ale jakoś do tego aby....... usprawniać państwo i biurokracje........ żaden dotychczasowy rząd nie miał głowy.
Najwięcej bałaganu w państwie robi Kaczyński (w propagandzie jest za -silnym państwem)
z naiwnością brzdąca niszczy je, opcjami zerowymi i ostentacyjnym lekceważeniem jego instytucji .

Amerykańska przeszłość i teraźniejszość

" Amerykanie są posegregowani według dochodów bardziej niż kiedykolwiek. Czterdzieści lat temu większość miast (włącznie z Detroit) zamieszkiwała mieszanka ludzi zamożnych, klasy średniej i ubogich. Dziś każda z grup dochodowych mieszka raczej osobno, w swym własnym mieście – z własną bazą podatkową i filantropią, które po jednej stronie utrzymują wspaniałe szkoły, olśniewające parki, szybko reagującą ochronę, wydajny transport i inne pierwszorzędne usługi, a na drugim biegunie – fatalne szkoły, zdezelowane parki, wysoką przestępczość i usługi trzeciej jakości."
                                  http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/stany-zjednoczone/20130724/reich-bankructwo-amerykanskiej-umowy-spolecznej

Ale będzie się działo gdy Chiny wejadą na poziom Amerykańskii

http://podroze.onet.pl/plaze/najbardziej-zatloczone-plaze-na-swiecie-dalian-i-qingdao-w-chinach/b0d9x

Czy Rostowski kłamał?

Prosty efekt opisywany przez wszystkie
współczesne podręczniki fizyki, w którym bierze udział:
 pojedynczy  foton, dwie szczeliny i ekran
(rzeczy jak najbardziej konkretne i jednoznaczne).
Okazuje się , że foton może być jednocześnie w dwóch miejscach,
 Na UW w  Kandzie zauważono,że  może być jednocześnie w w trzech, a teoria mówi, że
może być w każdym. W oparciu o tę zasadę  ma być zbudowany komputer kwantowy.
- Nie na zasadzie: jest- nie ma ale, że
jest w wielu miejscach naraz.
Co więcej gdy spróbowano  zaobserwować przez którą szczelinę foton  przeleciał
efekt na ekranie  był inny niż wtedy gdy takiej obserwacji nie robiono.
Czary mary,  ale jak najbardziej potwierdzone doświadczalnie  i zgodne z teorią.
-Jesteśmy przyzwyczajeni do logiki dwuwartościowej.
Coś jest  albo czegoś nie ma. Coś jest dobre albo coś jest złe.
Żadnych stanów pośrednich. Ale tak naprawdę dobrze wiemy, że istnieje całe spektrum stanów pośrednich.
Coś staje się jednoznaczne wtedy
gdy jest już  historią. Przyszłość jest znacznie bogatsza.
Logika dwuwartościowa dotyczy przeszłości ale nie przyszłości.
Dla przyszłości jest tylko prognozą.
To taki wakacyjny temat, który nie jedną już  głowę przyprawiał  o przegrzanie.
Czy Rostowski kłamał. Trochę lepsza koniunktura na linii Chiny- Niemcy-Polska
mogła spowodować, ze jego prognoza stałaby się rzeczywistością.
Prognoza może ale nie musi się sprawdzić ale może  wpłynąć  na rzeczywistość.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Rynek pracy dla służby.

Rosnące szeregi miliarderów na całym świecie tworzą nowy rynek pracy dla służby.
Wymagana jest  dyskrecja, usłużność.

Firmy wydają na reklamę i marketing więcej pieniędzy niż na produkcje

Stworzyć rynek konsumpcyjny i gospodarkę inowacyjną

Chengdu (w syczuańskiej megalopolis) do 2020 roku
ma ambicje stać się światową Doliną Krzemową.
i siedzibą dla międzynarodowych firm działających w Chinach. 
Chińskie kierownictwo partyjne 
przeznaczyło stolicę Syczuanu 
na centrum logistyczne, handlowe, 
finansowe, naukowe,  technologiczne 
oraz główny węzeł transportowy zachodniej części kraju.

[Na co idą pieniądze]
-Najdłuższy (tunel 123 km) podmorski na świecie, 
przez cieśninę Bohai, która 
połączy wschodnie i północnowschodnie regiony kraju
-"Global Centre" 
powierzchnia użytkowa  1,5-1,7 mln metrów kwadratowych 
(biura i korytarze rozległego Pentagonu 
 mają 600 tys. metrów kwadratowych)
Znajdzie się tam m.in. sztuczna plaża, 
sztuczne morze, sztuczne niebo 
5 tys. metrów kwadratowych  
pod wielkim szklanym baldachimem.
-Sky City  
będzie miał 838 m wysokości,  
więcej niż Burdż Chalifa w Dubaju, 
obecnie najwyższy wieżowiec świata.
Obiekt ma zostać zbudowany z prefabrykatów
w zawrotnym tempie czterech miesięcy
                                  http://biznes.onet.pl/najwiekszy-budynek-swiata-powstaje-w-chengdu,18496,5379175,1,news-detal

OECD plan reformy podatkowej

- trzeba unowocześnić obowiązujące obecnie przepisy, 
które powstały na długo przed erą rajów podatkowych 
i transakcji dokonywanych w internecie - pisze "Financial Times"
Ma ona uniemożliwić światowym gigantom, 
jak Apple czy Google, wykorzystywanie luk prawnych 
do płacenia nieproporcjonalnie niskich podatków.

Awers i rewers bładu

Wykrycie błędu
-Jest  twoją przegraną,
ale
przybliża cię do sukcesu.
Bo  to nietrwały sukces,
gdy oparty na błędzie.

Definicje

Nie
deregulacja
lecz
brak regulacji.
Jest różnica?

Kapitalizm puszczony samopas

-Nierówności  społeczne  wynikają z samej
zasady puszczonego samopas kapitalizmu.

-W swoich początkach
nowoczesny kapitalizm  wiązał się choćby szczątkowo
 etyką "powinności"
względem własnej wspólnoty.

-Praca nie jest -już- patriotycznym imperatywem
czy obywatelskim obowiązkiem
-jest przywilejem.

-Bezrobocie nie jest -już- stanem przejściowym.

-Ciągły stan niepewności zatrudnienia,
pracy bez żadnych osłon socjalnych  okazuje się
przejawem postępu społecznego i liberalnej wolności.
Nie trzeba być psychiatrą aby stwierdzić, że
na dłuższą metę ten stan prowadzi do neurozy.

-Trzeba upuścić ciśnienie 
z kotła kapitalistycznych sprzeczności
aby nie eksplodował

-Biedni [ale też]
będący pod ręką [górnicy i chłopskie emerytury, też]
są doskonałymi "kozłami ofiarnymi",
których wytyka się palcem, poucza.
Jeśli akurat imigranci lub Romowie  przestają być atrakcyjnym
przedmiotem ataków,
którymi można dowolnie pogardzać.
-Zbierają największe cięgi ,
gdy kończą się pomysły na łatanie dziur budżetowych;
to w nich uderzają najmocniej ciecia socjalne
i to oni ponoszą  ciężar
prywatyzacji  całych sektorów  życia społecznego;
to ich obarcza się o życie ponad stan  i społeczne pasożytnictwo;
to z ich podatków pompuje się astronomiczne sumy
w krwiobieg systemu bankowego i...oskarża o kryzys.
                                       Grzegorz Maryniec omawiający pisanie Baumana;

kwadraty moje ... i redakcja.



piątek, 19 lipca 2013

O pożytku negatywnych doświadczeń,

gdy brak pozytywnych.
Dlaczego Platforma?
Polska rzeczywistość dwudziestoletnich zaniedbań
http://wyborcza.pl/1,75248,14301995,Rekordowy_deficyt__Inwestycje_utknely_w_rzadzie.html
wygląda właśnie tak i to tylko w sferze  gospodarki
a  PODOBNIE SPRAWY MAJĄ SIĘ
w polityce SOCJALNEJ, ZDROWIU, SZKOLNICTWIE,
SYSTEMIE PRAWNYM I DOBREJ BIUROKRACJI
Jest to
skutek indoktrynacji neoliberalnej początków transformacji
sprowadzającej się do dyrektywy: państwo won do kąta,
niech oddaje po kolei swoje prerogatywy.
Okazało się, że bez kompetentnego
- we wszystkich ważnych obszarach- państwa
nie da się zrobić nawet porządnego kapitalizmu.
Kolejne ekipy rządowe zajmowały się demontażem państwa,
a nie tworzeniem jego kompetencji organizacyjnej.
Gdy  Donald Tusk zaczynał rządzić
dobierał ludzi nadających się do sprawowania władzy
ale już nie kompetentnych do rządzenia krajem.
Teraz zaczyna rozumieć, że zabrnął w ślepą uliczkę,
i to jest jakieś światełko w tunelu,
ale moim zdaniem w żadnej z partii
(poza budzącym wątpliwości R.P)
nawet nie doszło do takiego  zrozumienia  sytuacji,
której doświadczył  urzędujący premier.
Ulubione opcje zerowe PIS
i jego skłonność do łatwizny politycznej
cofnęłyby nas o dalsze lata zapóźnienia.
Dlatego lepiej zaufać komuś, kto już dotknął ściany
niż komuś, kogo rzeczywistość nawet nie musnęła
i dalej brnie/będzie brnął w to co było.
Jedni i drudzy nie mają poglądów jak zagospodarować przyszłość.
Dlatego musi się liczyć   kompetencja doświadczenia
choćby negatywnego.
Ciekawe co wymyśliła Waltzowa?

wtorek, 16 lipca 2013

Feldheim,sukcesy i kłopoty niemieckiej energetyki

Najpierw za przeszło półtora miliona euro lokalne władze wybudowały biogazownię, a z czasem postanowiły przejąć górujące nad miejscowością turbiny. Kiedy E.ON odmówił sprzedaży sieci przesyłowej dostarczającej prąd do Feldheim, w 2010 r. mieszkańcy wysupłali po 3 tys. euro od osoby i wybudowali własną. Od tamtej pory odcinają kupony od swojej decyzji: ceny prądu są w Feldheim 31 proc. niższe niż niemiecka przeciętna, a ceny ogrzewania – o 10 proc. 

Nauka przestaje być nauką,

gdy zaczyna ignorować pytania dla siebie niewygodne.
To samo  po spersonalizowaniu.
Człowiek legitymujący się statusem naukowym,
gdy ignoruje niewygodne dla siebie pytania
nie tylko przestaje reprezentować naukę
ale
ubrany w jej kostium staje się hochsztaplerem.

Tego tekstu nie można przeoczyć

http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20130712/majmurek-iii-rp-czyli-dwie-cele-wstydu

Andrea Anastasi

Jakoś tak jest,
że wybitni trenerzy byli/są  mądrymi ludźmi:
Feliks Stamm , Jan Mulak, Kazimierz Górski, Andrea Anastasi

poniedziałek, 15 lipca 2013

Błędne teorie są przydatne jeśli

Frank Wilczek nasz pół-rodak, noblista twierdzi, że
 teoria: nie koniecznie musi być prawdziwa aby być wartością,
jeśli tylko jest  głęboka -przybliża nas do rozwiązania problemu.
( w mojej wersji).

Znamienne

http://biznes.onet.pl/10-zawodow-przyszlosci-prognoza-2020,18550,5559992,14428419,fotoreportaze-detal-galeria

Ekonomia

Nie tabelki i liczby rozstrzygają w ekonomii
(to narzędzia pomocnicze),
 bo ekonomia nie jest nauką ścisłą,
o tym wykształcony ekonomista wiedzieć powinien.
Mogą  też wspaniale służyć do zaciemniania niemiłej prawdy.
Współtwórcy obecnego kryzysowego okresu to matematycy, którzy stworzyli teorie ubezpieczeń,
której nie rozumieli zleceniodawcy ale chętnie z niej korzystali,
bo dla nich akurat była korzystna,
mimo że doprowadziła do kryzysu.
Próby z  ekonometrią nie były zbyt udane.
Ale logika na szczęście działa także na terenie ekonomii ale do tego trzeba trochę pomyślunku i dopuszczenia możliwości błędu na skutek pominięcia jakiegoś parametru.
Rozumowanie zbudowane według reguł ścisłości może zawierać błąd . W razie wątpliwości wobec osiągniętych rezultatów należy poszukać ewentualnego  błędu  Na terenie nauki to normalne zachowanie.

Nie tylko baronowie narkotykowi

lecz(każde) wielkie pieniądze
W Afganistanie "Baronowie narkotykowi mają znaczny wpływ na ludzi. 
Zarządzają oni przepływem informacji"
                               z KP

Afganistan: "bezbronni ludzie

 są szczególnie narażeni na cierpienie z powodu łamania podstawowych praw człowieka. Dodatkowo w momencie, gdy w centrum zainteresowania pozostają przełomowe wydarzenia, zaniedbuje się problemy kobiet i dzieci, koncentrując się na kwestiach strategicznych.
Kiedy nie ma plonów, sprzedaje się dziewczynki, które są traktowane jako środek płatniczy"                                                 z KP

niedziela, 14 lipca 2013

Przywileje

Mówi się w Polsce  o  nadmiernych i niezasłużonych
 przywilejach różnych grup zawodowych
Środowisko  kapitalistyczne, zachowuje się podobnie
stara się o jak największy udział w puli przywilejów.
Ich argumentem jest to, że dają
miejsca pracy produkty i usługi.
Tylko, że te współczesne produkty
nie zaistniałyby bez osiągnięć nauki,
Bez nauki nie byłoby tego świata w którym żyjemy.
A teraz porównajmy
jak zostają wynagradzani ludzie nauki i kapitaliści.
Co widzisz? Jest dysproporcja?
A przecież bez tych pierwszych
ci drudzy nie mogliby robić tego co robią.
I rozglądając się dalej.
Czy bez całej otoczki usług, pielęgniarki, sprzątaczki,
sprzątacze, nauczyciele itd.itp czy mogliby cokolwiek zdziałać.
Wniosek.
Żyjemy jako społeczeństwo mimo tego,
że jesteśmy sumą jednostek,
jakby chciała Margaret T.
A więc argumentacja kapitalistów, że im się
jakoś szczególnie należy jest warta funta kłaków.



Kraj afrykański

Angola przeszła prawie 30-letnią wojnę domową. 
Zniszczono całą infrastrukturę 
- zerwano wszystkie mosty, zaminowano drogi. 

Od końca tej wojny minęło 12 lat. Odbudowa kraju ruszyła pełną parą i to na skalę, jakiej sobie nawet w Polsce nie wyobrażamy. Przyszłoroczny budżet na ten cel jest trzy razy większy niż obecny. A przy tym kraj jest wypłacalny, nie żyje na kredyt. Ludzie z tych polskich firm po przyjeździe otworzyli buzie ze zdziwienia, bo w Luandzie (stolicy Angoli) buduje się więcej wieżowców niż w Warszawie. Ten kraj niesłychanie szybko się rozwija. Bez przerwy przyjeżdżają obce delegacje. Jak powiedział mi jeden z tamtejszych ministrów: "Człowieku, to jest eldorado. Macie pięć minut, żeby zaczerpnąć tego złota. Jeśli nie zdążycie, ubiegnie was ktoś inny".
Na pierwszym miejscu postawiłbym rolnictwo. Ich rolnictwo zostało w tyle o pół wieku. 

W Afryce jest więcej komórek w relacji do liczby mieszkańców niż w Europie. Na targu można spotkać babuleńkę, która sprzedaje dwa korzenie manioku, słychać dryń, dryń, babuleńka wyciąga komórkę spod chusty i rozmawia z kimś ze swojej wioski.


Przychodzi wiceminister szkolnictwa wyższego, przychodzi gubernator Luandy, dyrektor generalna z ministerstwa rodziny, inne osoby i 
wszyscy rozmawiali ze sobą po polsku. 
Nawet popisywali się, kto z nich robi to lepiej. Ci ludzie to kapitał. Dla nas to dobra podstawa do startu. 
  Całość wywiadu:
 http://wyborcza.pl/1,75248,14270149,Afryka__biznes_dla_maratonczykow__Rozmowa_z_ambasadorem.html

kapitalizm od początku

 -jest głęboko zakorzeniony w naturze ludzkiej
bazuje na tym, że chcemy  " być lepsi od innych".
Stad duch konkurencji i koncentrowanie się na sobie.
Ale socjalizm jest równie głęboko zakorzenimy,
bo człowiek jest   jest istotą społeczną,
nie tylko  konkurującą ale także współpracującą
z innymi osobnikami.
Jako dominujący na Planecie gatunek
sukces ewolucyjny zawdzięczamy obu tym właściwościom.
Z tym powinniśmy się liczyć -i  to uwzględniać.
I  mamy sprzeczność !
Dwie odrębne gry
o sumie zerowej i sumie niezerowej.
Współpraca z założenia jest grą o sumie niezerowej.
Kapitalizm gra w obie gry! A więc trzeba go kontrolować.
( a tego nie lubi)
Kontrolować - nie znaczy eliminować.
Wersje kapitalizmu?
To  skrót myślowy -pułapka myślowa,
bo kapitalizm mocno osadzony w naturze ludzkiej nie możne być "wersją".
Jest niezmienny.
Ale przecież się zmienia?
Zmieniają się warunki jego funkcjonowania.
-I tu wkraczamy na pole polityki.


sobota, 13 lipca 2013

Wyborcza ..."Te protesty to dopiero początek"

Jeśli się nie ma mądrych ministrów... to dobrze, gdy
niektórzy z nich  maja mądre żony.
Krótki tekst Anne Applebaum,
którego wyjściowa  teza
o wspólnym rdzeniu ruchów społecznych:
w Egipcie, Brazylii i Turcji
wzbudziła mój sprzeciw ( bo  w każdym z tych krajów to inna bajka),
obroniła pięknie swoją tezę  w innym ujęciu i to w taki sposób,
że sam bym tego lepiej nie zrobił.

I to  warte zapamiętania i upowszechnienia
(z nieco zmienioną gramatyką):
-W demokracji nie możesz czuć obrzydzenia do polityków ,

jeśli nie jesteś gotów
zostać jednym z nich.
Warunek jest jeden,
że chcemy
i umiemy  ich zastąpić

Kto utrzymuje państwo polskie

http://biznes.onet.pl/ratuja-budzet-polski-firmy-ktore-najwiecej-wplacaj,18858,5559796,1,fotoreportaze-detal-galeria
Komentarze z Onetu:
Do zeszłego roku sprywatyzowano w Polsce 
nieomal 9 tysięcy dużych zakładów. 
Po ponad 8 tysiącach nie postał ślad istnienia.

 A ile do budżetu państwa przekazują zagraniczne sieci handlowe, 

którym rząd pozwolił wyciąć polskich sklepikarzy...?!!
Czy w ogóle coś wpłacają..., a mają horrendalne obroty..


kot: a gdzie się w tym rankingu plasują:

 Kulczyk , Soloż , Carnecki
Dwie definicje kapitalizmu dla ogifa,
(których  na razie nie widzi).

Gospodarka kapitalistyczna:
 własność, prywatnaość, zysk i konkurencja.

System kapitalistyczny
System nastawiony na przywileje dla najbogatszych.
-Dominacja
interesów  mniejszości nad interesami większości.

piątek, 12 lipca 2013

"... otwieranie rynków

zawsze najbardziej opłaca się bogatszym.
Hiszpania w latach 2010–2011 miała dług publiczny na poziomie 50–60 proc. Mogła też pochwalić się tym, że tuż przed wybuchem kryzysu trzykrotnie zanotowała nadwyżkę budżetową. W tym samym czasie Wielka Brytania zmagała się z długiem rzędu 70–80 proc. i brakiem zrównoważonego budżetu od przeszło dekady. I co się wydarzyło? Rynki postawiły na upadek Hiszpanii. I rząd w Madrycie musiał płacić za swoje dziesięcioletnie obligacje nawet ponad 7 proc. W tym samym czasie Londyn pożyczał pieniądze na 3–4 proc.

Waluta krajowa

-w kraju  uzyskującym   
olbrzymie nadwyżki handlowe -jak Niemcy 
-natychmiast poszłaby w górę. 
W efekcie towary z innych krajów UE stałyby się dla niemieckich konsumentów bardziej atrakcyjne. Opłacałoby się kupić włoski ekspres do kawy czy hiszpańską elektronikę. A niemieckim eksporterom byłoby trudniej przebijać się na obcych rynkach.

W sytuacji wspólnej waluty 
tworzona jest  olbrzymia pokusa konsumpcyjną. 
A także presję na zwiększanie zarobków. Ganienie Południa za to, że się tej pokusie nie oparło, jest, delikatnie mówiąc, nieuczciwe. To było tak, jakby ktoś postawił przed chronicznie niedojadającym talerze pełne jedzenia. Ściągnął z jego karty kredytowej zapłatę i spokojnie obserwował, jak biedak rzuca się na górę smakołyków, co na pewno doprowadzi do niestrawności. A gdy okazało się, że nie ma z czego oddać, chwyta go za szyję, krzycząc: „Zaciskaj pasa!”. 

Niemcy się wzbogacili
-Zależy, którzy Niemcy! – gorączkuje się Jens Berger. I dodaje, że owszem, zyski trzydziestu największych niemieckich spółek giełdowych, działających przecież głównie w branży eksportowej, skoczyły między 2001 a 2007 r. ze 170 do 600 mld euro. Większość Niemców zastanawia się jednak, co się właściwie stało z tymi pieniędzmi.
... w tym samym czasie, gdy eksport i zyski wypracowujących go firm biły rekordy, pensje stały w miejscu. A uwzględniając inflację, wręcz się kurczyły. „Rozwiązanie tej zagadki brzmi: zyski trafiły do kieszeni bardzo wąskiej grupy najlepiej sytuowanych, a 99 proc. niemieckiego społeczeństwa mogło o ożywieniu gospodarczym co najwyżej poczytać w gazetach. Istnieją wręcz wyliczenia, z których wynika, że po uwzględnieniu inflacji obroty niemieckiego handlu detalicznego znajdują się na tym samym poziomie co na początku lat 90. Oznacza to, że gospodarka kręci się tylko pozornie. Znakomita większość Niemców ma zaś w kieszeni tyle samo albo mniej pieniędzy niż 15–20 lat temu."

                           Rafał Woś (między tytuły kot)

Kapitalizm to gra o sumie zerowej i niezerowej.

 Dlatego można na niego patrzeć
dobrym lub złym okiem zależnie od punktu siedzenia.
O przywileje walczą wszyscy nie tylko mundurowi i  górnicy.
Czy myślisz, że "kapitaliści  1%-ta " nie chcą dostać więcej niż powinni?
Chcą przywilejów i dostają przywileje.
Ale trzeba być bardzo naiwnym,
czyli olbrzymią większością, żeby
wierzyć, że to są jedyni, którzy tworzą bogactwo i  pracę.
I, że  to jest  powód z definicji,
że im - "się należny" , bo oni.....

Polski formalizm biurokratyczny

Mamy  fatalną biurokracje.
I polityków, którzy  nie tylko to tolerują ale ten stan utrwalają.
Gdybym nie znał biurokracji kanadyjskiej,
to mógłbym uważać, że coś takiego jak -dobra biurokracja
-nie istnieje.
Możliwe , że w 89 taki  Balcerowicz był koniecznością.
Gdyby (jak  JS ) po  latach zmienił orientacje -byłby OK.
Idąc w zaparte (jest jak politycy PIS i PO)   jednym z hamujących
tworzenie sensownego zasobu biurokratycznego.

.....kapitalizm ale nie ten

Jestem za
-gospodarką kapitalistyczną
-przeciw systemowi kapitalistycznemu.

czwartek, 11 lipca 2013

To o czym najłatwiej się zapomina

Takie czasy,że
nic nie jest dane raz na zawsze.
Rzeczywistość jest dynamiczna
 jest -jak wyścig zbrojeń.
Coś jest tym czym jest, tylko wtedy,
dopóki stoi za tym siła.

środa, 10 lipca 2013

Nie ma suwerenności bez suwerennej waluty.

Suwerennej waluty  (poza złudzeniem) nie ma większość państw
i ich los zależy od rezultatów  gry w prywatnym kasynie.
Finanse to sprawa zbyt  ważna dla gospodarki
aby je pozostawić w rękach bankierów.
Rzecz w tym aby uzyskać kontrole nad pieniądzem  (do czasu gdy powstanie rząd  planety Ziemia, a to trochę potrwa).
Jakbyśmy się nie wypinali na Europę  (a są u nas tacy naiwni),
to nie mamy szans na suwerenne stanowienie o sobie, gdy
nie mamy   suwerennej waluty.
Europa takie szanse  ma jak najbardziej
jak zaledwie kilka  państw.

wtorek, 9 lipca 2013

Na kogo zagłosuję

http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/zdrowie/20130709/dunin-zamiast-etyki-lekarskiej
To co mówi Kinga jest tak proste, że aż rewelacyjne. I dotyczy nie tylko służby zdrowia.
To co mamy to gra w ciu-ciu babkę.
Jesteś obywatelem państwa, które egzekwuje swoje prawa wobec ciebie.
Ale to powinno działać w drugą stronę (zetknąłem się z tym w Kanadzie).
Czy wiesz jakie masz prawa jako obywatel? -Odpowiedz!
-Trzeba by tu i ówdzie zajrzeć. Spisane drobnym druczkiem i biurokratycznym językiem.
Tylko po co? Skoro nie masz praktycznie możliwości egzekucji.
Musisz dotrzymywać terminów, ale urzędy nie muszą.
A jest takie proste rozwiązanie.
Nie ma odpowiedzi urzędu w terminie
-twoja sprawa zostaje załatwiona automatycznie.
Jeżeli, któraś z partii podejmie zobowiązanie,
że przeprowadzi taką ustawę przez sejm.-Ma mój głos!
A może jeszcze kilka innych.

Chcecie jak na Białorusi i na Kubie!

Do intelektualnego wyjałowienia prowadzi
ustawianie sobie przeciwnika, w kategoriach socjalizm-kapitalizm.
Mamy  różnie funkcjonujący kapitalizm. Inaczej funkcjonował do roku 1970 (żeby nie cofać się głębiej) inaczej w między okresie,  inaczej w kolejnych latach po   1990. Wcześniej sektor finansowy nie odgrywał dominującej, nadrzędnej  wobec gospodarki roli -jak  teraz . Mamy rynki finansowe i w tle gospodarkę. Ćwiartkę lat temu role były odwrócone.
-To były inne rzeczywistości/oczywistości    kapitalizmu. Warto o tym pamiętać, gdy chcemy zachować kontakt z rzeczywistością. Kapitalizm potrafi się dostosowywać do rożnych warunków.
Gdyby HP/LB nadawali się do rozmowy, to można by zadać pytanie co mamy w Chinach
-kapitalizm, czy socjalizm?
Odpowiedzieć nie mogłaby być
inna niż tak-ale
dyskredytując stawianie sprawy  sprowadzające się
do albo-albo.

poniedziałek, 8 lipca 2013

"Patologia współczesnej gospodarki niemieckiej

 polega na tym, że o ile w czasach cudu gospodarczego w latach 50. oszczędności niemieckich gospodarstw domowych były równoważone przez długi (zamieniane na inwestycje) niemieckich przedsiębiorstw (przy względnie zrównoważonym budżecie państwa i bilansie obrotów bieżących), o tyle dziś (także przy względnie zrównoważonym budżecie i konstytucyjnym hamulcu zadłużenia) oszczędzają zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorstwa. Wobec tego równowagę zapewnić może jedynie nadwyżka eksportowa, tzn. de facto dług innych krajów. Stanu tego nie da się jednak utrzymać na dłuższą metę – dotychczasowi dłużnicy bankrutują, a najważniejsi gracze na rynku globalnym albo sami mają nadwyżki (Azja), albo dążą do zredukowania deficytu obrotów bieżących (USA).

Nakłonić niemieckie przedsiębiorstwa do inwestycji może, według Flassbecka, podniesienie podatków od zysków przedsiębiorstw oraz podniesienie płac, które wzmocniłoby niemiecki popyt wewnętrzny – na towary niemieckich firm, ale także producentów z Południa.

– dzisiejszy paradoks polega bowiem na tym, że 
uuział       udział   płac w PKB jest najniższy od czasu II wojny światowej, 
a bez        bezrobocie najwyższe."

                                                   Heiner Flassbeck

Oto Polska

http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20130708/wracam-do-szkoly

Uwaga porządkowa

Lepiej mówić o racjonalności systemu,
niż  wkładać  go do jednej z dwóch przegródek
Użycie nazwy socjalizm  w związku z koniecznymi zmianami
(konieczne, bo koń jest jak każdy widzi) ogranicza i zawęża.
Przeciwnikom zmian  socjalizm źle i różnie się kojarzy.
Ale   może  gorszym jest,
że ogranicza horyzont zwolennikom zmian.
A w ogóle  dychotomia, że
coś co nie jest tym kapitalizmem -jest socjalizmem
i na odwrót jest przestarzała, i niepraktyczna.
Albo coś działa dobrze, albo -jeśli nie ,
to trzeba to poprawić, żeby działało.
Samo się nie zrobi.

Dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze

Mam takie odniesienie:rodzina we Francji i w Kanadzie (materiał porównawczy)
W obu wypadkach jest to, powiedzmy,  klasa średnia wyższa
często odwiedzam oba te kierunki. 
Polska widziana z Warszawy  prezentuje się nienajgorzej.
Wypowiedzi dwóch znajomych Francuzów:
-"W Polsce łatwiej zrobić majątek.  Jeśli ma się  dobrą pracę!"
Drugi, mieszaka w Warszawie zatrudniony w firmie francuskiej.
Jak ci się w Polsce żyje: "bardzo dobrze, bo mam zarobki jak we Francji",
a Warszawa to niezłe miejsce do życia."
 -"Nawet w porównaniu z Paryżem?" -"Tak"
Przyjezdni turyści  mówią: "Macie ładne miasta".
Plac Zbawiciela i Krakowskie Przedmieście kipią życiem, młodością i kawiarniami.
-Dobrze jest!!?


Komentarz na blogu PK 

"Prawie 46 % użytkowanych samochodów ma więcej niż 15 lat, nigdy w historii polski samochody nie były tak stare.
W latach 2004 - 2012 z polski wyjechało prawie 1mln 700 tys osób z tego 1mln 500 tys na stałe, nigdy podczas okresy bez wojen z polski nie wyjechało tylu obywateli .
Przeciętny wiek emigrantów zamyka się w przedziale 20-40 lat , nigdy w historii polski emigranci nie byli tak młodzi.
GUS przewiduje że zaczynając od 2013 roku przyrost naturalny będzie ujemny a dynamika procesu będzie wzrastać z każdym rokiem , nigdy w okresie bez wojen taki ujemny przyrost nie miał miejsca.
Średnia długość życia mężczyzn w Polsce wynosi 72,4 roku , należy do najniższych w europie, od 2002 r nie wzrasta ."

I inny komentarz:
"Patrząc realnie na otoczenie to mamy teraz najgorszy okres od co najmniej 10 lat takiej masy upadłości i zwijania się małych firm nie było dawno."
Jeszcze inny:

Raport o inflacji za lipiec 2013 to potwierdza. Co więcej widać wyraźnie (wykres R.2.1 str 33), że Polska należy do ścisłej czołówki państw, które zgodnie z neoliberalną ideologią zaciskają pasa. Wynikiem takiej polityki jest m.in. dramatyczny spadek przychodów przedsiębiorstw (wykres 2.24 str 37), spadek konsumpcji, dochodów rozporządzalnych oraz sprzedaży detalicznej (wykres 2.11 str 26). Pamiętajmy, iż te wszystkie negatywne czynniki w gospodarce oraz wiele innych wpływających na niskie tempo wzrostu gospodarczego są wynikiem prowadzenia nieskutecznej neoliberalnej polityki zaciskania pasa. 


Rozwarstwienie przebiega cienką linią

ps. Do tego dodam  pukanie o dno naszego kabaretu.
Akurat leci w telewizorze "Piwnica Pod Baranami" Hej............! 

niedziela, 7 lipca 2013

Destabilizacja

-Senior, czy aby czytaliśmy ten sam wywiad
Zmiana elit bez zmiany systemu nic nie zmieni;
system  pozwala, a nawet wymusza zachowania,
które są dla gospodarki szkodliwe.
Zadaniem systemu finansowego jest: wspieranie gospodarki,
zasilanie jej w pieniądze wtedy gdy  jest to dla gospodarki korzystne.
Wymiana więc ludzi bez zmiany systemu jest nieskuteczna
Tymczasem  system  zamiast doprowadzać pieniądz tam
gdzie powinien się znaleźć we właściwym momencie,
wyprowadza pieniądze z miejsca w którym ten pieniądz jest akurt potrzebny.

Joker

Joker recepta jest bardzo prosta,
Jeśli ludzie będą wiedzieli czego chcą,
albo,
warunek minimum
-czego nie chcą ,
to kto by nie rządził, będzie się musiał tym żądaniom  podporządkować,
jeżeli tego nie zrobi już go nie ma, jeżeli nacisk ulicy będzie tak silny jak w Egipcie.
Twoja krytyka słuszna  pomieszana z byle jakimi rozwiązaniami Postulanty musza się trzymać kupy.
Co z tego, że słuszna jeśli  jeśli rozwiązania  kiepskie.
Piszesz podatki rosną. Jakby same w sobie były czymś złym. (Wchodzisz na drogę, która doprowadziła do stanu krytykowanego) Tymczasem: "Porządne państwo kosztuje" Mieszasz, robisz chaos i to jest niebezpiecznie.
Misz- masz
krytyki - cele- z środkami -i robi się niespójnie.

Trochę skromniej ale skutecznie -powiedz:
czego nie chcesz !
Jak ma być lepiej skoro chcesz obniżyć podatki i mieć lepsze państwo
i lepszy poziom  życia w rezultacie takiego pomieszania wylądujesz
jeszcze niżej niż jesteś-mam na myśli Kowalskiego, który myśli podbnie.

Samo Bum niczego nie załatwia -pogarsza stan istniejący,
chyba, że za tym stoją ci, którzy wiedzą
co potem robić.
Z  reguły zmiennicy są gorsi od poprzedników.
Dlatego Egipt ponownie powstał,
bo życie Egipcjan stało się jeszcze bardziej nieznośne.
Bum robił Napoleon, który w Paryżu
kazał strzelać  kartaczami do francuskich rojalistów,
ale to był Napoleon, który wiedział dokąd i po co idzie.
Kilkuset Polaków zabił Piłsudski,
po to aby realizować jego zdaniem lepsza politykę.
Czy mu się udało?
Czołgami Chińczycy  rozjechali kilka tysięcy Chińczyków  
na Niebiańskim Placu Spokoju,
powstrzymując   politykę transformacji taką jaka
dokonywała się  w tym czasie w Polsce  i w Rosji.
Ale oni wiedzieli co dalej maja z tym "zwycięstwem" robić.
Jak widzisz dopuszczam siłę
ale  czy masz przekonanie, że siła w Polsce dziś może doprowadzić
do czegoś lepszego, bo za nią stoją ludzie mądrzy,
a nie  aroganci i durnie, którym się wydaje,
że  wykorzystają pogardzany przez nich motłoch
a potem będą robić swoje.
Działanie na rzecz dobra wspólnego jest piękne
i konieczne ale ci, którzy  rozdają świadectwa patriotyzmu
nie wydają je każdemu Polakowi, tylko niektórym i nielicznym
a jeśli chodzi o krytykowane przez Ciebie obszary, to
nie maja zamiaru  nic zmieniać
poza tym aby samemu dorwać się do władzy i przywilejów.

-I jeszcze to:
Wymieniałem polityczne operacje chirurgiczne
Napoleon, Piłsudski, Jaruzelski,   Deng Xiaoping
i to  wyjątki, za którymi kryją się historyczne nazwiska
i dalekowzroczna myśl.
Natomiast  normalnością są
tysiące,setki tysięcy ofiar i morze nieszczęść, jak
-w Syrii, Argentynie, Chile, Iraku, Afganistanie itd.,itp..


sobota, 6 lipca 2013

Z Onetu o Jaruzelskim

Komentarze (1538)

~EDI do ~xx: Ja w tym czasie co ty miałem 20 lat i nie zamieniłbym tamtego czasu za nic w świecie,nawet za tę "wspaniałą demokrację". Za chwilę banda tzw męczenników napadnie na mnie ale to nic .Wielki szacunek dla ciebie że nie dałes się ogłupić .Tamte czasy może były i trudne ale Nasze Polskie.Teraz ... rozwiń całość

dzisiaj, 20:37 | ocena: 75% | odpowiedzi: 13
odpowiedzoceń: -1 +1
~Miki : Mam 34 lata. Niewiele pamiętam z tamtego okresu. Rodzice się nie skarżyli. Cieszyli się, że mają pracę i mogą w spokoju wychowywać dzieci. A dziś rodzice nie mają tego spokoju i są zdani tylko na siebie. Nie o taką Polskę walczyliśmy?
To prawda, że było źle, ale czy dziś jest dobrze?
Dajmy temu ... rozwiń całość

dzisiaj, 20:16 | ocena: 79% | odpowiedzi: 7
odpowiedzoceń: -1 +1

staliniec55 do ~xx: Pamietasz ile dzieci wychował z jednej pensji jako prosty robotnik Lech Wałęsa? Niestety większość młodych nie ma dzisiaj szans na takie warunki życia jakie miał za Gierka prosty robotnik Lech Wałęsa i rówieśnicy. Z wypłaty utrzymywał niepracującą żonę wychowującą dzieci, starczyło też na niezł... rozwiń całość

dzisiaj, 21:58 | ocena: 77% | odpowiedzi: 7
odpowiedzoceń: