Szukaj na tym blogu

niedziela, 30 czerwca 2013

Przywileje

Jeżeli robimy przegląd przywilejów, to
czyż największymi przywilejami   nie  cieszą się najbogatsi,
którzy zgarniali w ciągu dwudziestolecia cały przyrost dochodów,
a teraz
bogacą się nawet wtedy,
gdy pozostali biednieją.
Czy bez przywilejów byłoby to możliwe do osiągnięcia.

"2012 r. był również pierwszym rokiem, 
kiedy wartość majątku najbogatszych 
rosła szybciej niż przed kryzysem." 
Przejście od ruchu oporu do państwa
przestrzegającego prawa człowieka
-jest bardzo trudne.
                          Palstyńczyk

sobota, 29 czerwca 2013

Nierówności


2012 r. był również pierwszym rokiem, 
kiedy wartość majątku najbogatszych 
rosła szybciej niż przed kryzysem 

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14011927,Kryzys_pompuje_majatki_bogaczy__zwieksza_ich_przewage.html#TRrelSST

http://wyborcza.pl/1,75478,13738905,Krezusa_kryzys_sie_nie_ima.html#TRrelSST

Alternatywa polityczna

Gowin
Ma być dla Polaków alternatywą.
W jego horyzoncie politycznym ważni, godni naśladowania, są:
Balcerowicz i Buzek.
I to wszystko!

Wipler
diagnostyka tego co źle działa
często celna i prawidłowa.
rozwiązania również z lamusa,
takie które nie zdały egzaminu praktycznego.
Przypomina to gadanie cyganki, która prawdę ci powie,
ale tak aby w razie niepowodzenia można było odwrócić kota ogonem.
Jeżeli neoliberalizm nie działa to dlatego,że było go za mało.
Jest to formuła, w której porażka jest niemożliwa.

To trzeba przeczytać

http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,14189746,Bauman__dalem_sie_uwiesc.html

Jestem dychę młodszy. Byłem obserwatorem, a nie uczestnikiem.
Tak było

Magma politycznej bezradności

Nie zazdroszczę
"......domagam się zmiany ustawy o Krajowej Szkole Sędziów i Prokuratorów, żebym mógł mieć jakiś wpływ na dobór kadry tam uczącej i na sposób zarządzania tą uczelnią. Kolejni ministrowie mówią: "Ależ oczywiście, to trzeba zrobić", ale nic się nie dzieje. Jesienią dostanę 75 kolejnych młodych prokuratorów, o których nie mam zielonego pojęcia, jacy są i jacy będą. "
                                     Seremet

Policjantka

Jeżeli moją winą jest używanie takiego języka, 
jakiego używali przełożeni
 w nieoficjalnych, kuluarowych rozmowach, 
to jestem winna podobnie jak i oni. 
Jednak 
mówienie, że takiego języka się nie używa w policji, 
to jest hipokryzja. 

piątek, 28 czerwca 2013

....z tym sympatyzujemy:
http://przyjaciele2domu.blogspot.com/

Japonia

http://mrcichy.pl/

Narody różnią się
poziomem organizacji .
I tym
jaki jest stosunek władzy do jednostki

Czy jesteś rasistą?

krzywdząc  tych wszystkich Żydów, którzy byli dobrymi Polakami
(dla rasistów nie ma takich),
a chyba Polaków nie chcesz krzywdzić.
Nie możesz jednocześnie nie być rasistą
-polskim patriotą i krzywdzić Plaków.
Czy to trochę trudne dla Ciebie?

Praca i pieniądz

Wyobraź sobie, że produkujesz rowery ,
czy sprawdzałbyś czy klient z kasą,
z którą do Ciebie przychodzi ,  ma pieniądze z pracy?
Z kolei pieniądze zarabiane na rynkach finansowych
(a to są największe pieniądze do zarobienia)
 czy to są pieniądze z pracy?
W USA cały wzrost produkcji, jak najbardziej z pracy
-za ostatnie dwadzieścia lat,
w  wyrazie pieniężnym popłynął  
zamiast na  rynek realny -do banków  jako oszczędność,
albo hula na rynkach finansowych.
Nie  popłynął  do tych,
którzy ten produkt  wypracowali
-to jak to jest z  tą zależnością praca pieniądze?

Wadliwość światowego, systemu finansowego,


samo- tworzącego  się  historycznie
( rządzonego  przez przypadkowe, nieracjonalne  ze względu na funkcje celu, procesy).
Sprawdzałem statystyki,
 jak wygląda bezrobocie w krajach, które drukują.
Niewiele wprawdzie  tego skapnęło na rynek konsumpcyjny/zatrudnienia
ale efekt daje się  zauważyć.
Wygląda to lepiej niż w kraju sukcesu
eksportowego i innowacyjnego jakim są Niemcy.
Także
 tam gdzie gotówka dopływała  jako  waluta lokalna  bezrobocie natychmiast się obniżało.
Jest bezsporny związek między
bezrobociem a obecnością pieniądza na rynku konsumpcyjnym
Oczywistym jest, że pieniądz  pojawia się
wraz z  rosnącym zatrudnieniem i maleje przy jego spadku.
Zadłużanie jest złe  gdy prowadzi do nierównowagi gospodarczej.
Mówi się też,
zadłużenie: " kosztem przyszłych pokoleń:.
Ale nie mówi się,
że bezrobocie doprowadza do spadku produkcji;
niewybudowanych dróg, elektrowni i linii przesyłowych,
pogorszonej  edukacji i służby zdrowia.
Skutkuje zmniejszeniem  majątku
przekazywanego przyszłym pokoleniom.

Zatem należy politykę robić pod  racjonalne przepływy pieniądza,
a nie odwrotnie -dostosowując ją do wadliwego systemu finansowego.
Tymczasem, pieniądza jest dużo
 ale   leżącego bankach i
obracanego na olbrzymim rynku finansowym.
W rezultacie rynek realny ma odcięte zasilanie,
ze wszystkimi tego skutkami.




Pieniądz w przeszości

http://www.zb.eco.pl/bzb/19/waluty1.htm

czwartek, 27 czerwca 2013

Komentarze na forach internetowych coraz lepsze

"Mieli do wyboru wojnę lub hańbę. 
Wybrali hańbę, a wojnę będą mieli i tak."
                Winston Churchill     Komentarz na Onet.pl

środa, 26 czerwca 2013

Dobra formuła: -naiwny liberalizm

 zamiast  -neoliberalizm

....łatwiej mobilizować frustrację niż akceptację.

"Polacy sprywatyzowali szczęście i uspołecznili nieszczęście!

 Zbiorową samoocenę - nasz kraj, my naród 
- dyktują historyczne krzywdy i kompleksy, 
rażąco nieprzystające do teraźniejszości 
i wizerunku Polski w Europie. 
Jakby mniejszość, która nie lubi Polski, 
bo w niej nie rządzi, zdobyła rząd dusz. 
Odrealniony obraz potęgują media, 
które stały się wyszukiwarką nieszczęść i sensacji.

,,,,,możliwy jest scenariusz zagubienia 
tej chemii, którą mamy obecnie z przywódcami Niemiec 
rozumiejącymi Wschód, i tego respektu innych stolic, 
który się przekłada na realne wpływy. 
W sondażach publicznych, przeprowadzanych w Niemczech, 
Polska została wywindowana jako partner nr 1 przed Francją."
                                  Janusz Lewandowski

żyjemy w kraju, który ma wyłącznie przeszłość,

a nie ma teraźniejszości.         
       Cezary Michalski

Szukamy dalej winnego

a więc to już nie jest wina:  Tuska,/Kaczynskiego/Kwasniewskiego/Walesy;
winni :  banki centralne, pieniądz  fiducjarny i wysokie podatki,
życie na kredyt, wreszcie, wyborcy.
-Banki centralne -skasować, czy przedefiniować  ich role?
-Powrót do złota -to se nie wrati.
 Jest wystarczająco dużo powodów.
Inny zbyt duży świat, zbyt dużo złożonych sytuacji,
w których standard by pękał...
-Wysokie podatki.
-Wszystkie, jak leci, czy może niektóre?
To zasadnicze pytanie.
-Życie na kredyt. Kto tu żyje na kredyt?
 -Bezrobotny na przykład (niezłe życie),
że państwo drukuje? i się zadłuża,  dla kogo się zadłuża, i po co:
czy może po to aby w ramach durnego systemu
pobudzić gospodarkę,
gdy tymczasem pompuje pieniądze w rynki finansowe
i po to aby bankierzy,
którzy nie bardzo wiedzą na czym siedzą
mieli większy komfort siedzenia;
służba zdrowia kiepska i coraz droższa,
pieniędzy na oświatę też coraz mniej,
cofamy się do przeszłości,
w której na zaspokojenie potrzeb cywilizacyjnych
stać było tylko, powiedzmy, 10% społeczeństwa,
bo produktywność nie umożliwiała tego pozostałym 90%. .
-Winni wyborcy?
Jeżeli fachowcy nie bardzo się w tym
skomplikowanym  świecie orientują,
a rządzą,
ci którzy maja na tyle pieniędzy żeby  zadbać
wyłącznie  o swoje interesy
i zabełtać ludziom w mózgach tak
aby myśleli jak oni - nawet wbrew ich  własnym.

Ps. pytanie,
jeśli masz piękną łódź i ktoś ci zwróci uwagę,
że ma przeciek, którego nie zauważyłeś, to co odpowiesz:
-no tak  ale to piękna łódź... i zapomnisz o sprawie,
czy mu powiesz: dziękuję za zwrócenie uwagi
i postarasz się tę dziurę znaleźć i załatać.

wtorek, 25 czerwca 2013

".....państwo narodowe to historyczny konstrukt, a nie byt biologiczny,

W dzisiejszym świecie podział
dóbr publicznych i dystrybucja dochodów 
nie przebiegają w ramach narodowych"
                             Ulrike Guérot

Ile państwa w gospodarce

Nie traktuje tych 60% dogmatycznie.
W Chinach jak sprawdziłem jest to 30%
ale jest tam  monopartia komunistyczna.
Tak wolisz?
Szukam takiego sposobu,
który pozwoli uniknąć sytuacji, w której
państwo staje się zakładnikiem
jakiejś najsilniejszej grupy społecznej,
a nie jest tym, czym być powinno:
w miarę obiektywnym
 wyrazicielem interesów ogółu obywateli.
Są może jeszcze inne sposoby
...  demokracja miała takim  być,
ale media powodują,
że łatwa jest do przekupienia.
Zatem tak czy siak państwo powinno
dysponować realną siłą
i pozostawać demokratycznie  sterowne.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Tak to może wyglądać

http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/czytaj-dalej/20130624/sturis-grecja-gorzkie-pomarancze

Ratujmy kapitalizm

System kapitalistyczny wyradza się
Nie rośnie, lecz, maleje liczba
tych, którzy są lub mogli by być  w pełni
uczestnikami skutków  rozwoju
technologicznego i cywilizacyjnego.
W sytuacji podwajającej się, średnio,
 produktywności gospodarki  co dwadzieścia lat,
(a więc częściej niż jedno pokolenie) jest to
absurd, potencjał napięcia,  na dłuższą metę nie do utrzymania.

Problemem  dzisiejszej gospodarki
jest brak płynnego pieniądza na rynku.
W państwach, które stosują
restrykcyjną  politykę oszczędnościową
ściągając ze swojego  rynku pieniądz
maleje PKB i rośnie bezrobocie.

Brak płynności wynika z narastającej z biegiem czasu nierównowagi.
Gospodarka jest w coraz większym stopniu oparta na długu,
pieniądz   tezauryzuje i znika z rynku realnego
lub płynie  na rynki finansowe.






Zupełne pudło!


Dyskusja czy to faszyści , czy kibole,
zastępuje temat pierwszoplanowy.
Dlaczego
po raz kolejny władze uniwersytetu nie reagują.
Przecież zakłócanie porządku to sprawa dla służb
porządkowych uniwersytetu.
Uniwersytet od wieków ma pewien etos i status.
Jest miejscem nie zakłóconej  dyskusji,
a  nie  miejscem chuligańskich burd.
I to czy to są faszyści,cykliści czy zadymiarze
akurat w tym wypadku jest drugorzędne,
wobec  braku reakcji i energicznego działania, które
nie powinno do tych  sytuacji dopuścić.
Ta bezradność i czekanie na reakcje
wyższych szczebli świadczy tym,
że demokracja przegrywa
w głowach prominentnych jej  przedstawicieli.
Dojścia do właściwych  zachowań
w demokratycznej rzeczywistości
nie da się widocznie  nauczyć z książek.

Obywatele z poza USA nie podlegają żadnej ochronie przed zbieraniem informacji

Do firm technologicznych współpracujących z NSA w ramach programu PRISM należą Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, PalTalk, YouTube, Skype, AOL, Apple.


Pytanie, co się dzieje, kiedy interfejs wywiadu daje pełen dostęp do informacji dotyczących polityków, biznesmenów, dziennikarzy oraz obywateli obcego kraju, ich komunikacji, znajomości, słabości oraz zasięgu wpływów. Kiedy interfejs dostarcza nie tylko informacje o ich potencjalnym działaniu, ale i dźwignię do działania – interfejsy same są dźwigniami, które pozwalają działać z dużą siłą po przyłożeniu małej we właściwym miejscu. Totalna inwigilacja może prowadzić nie tylko do naruszenia symetrii negocjacji czy zwiększenia zdolności wpływu na opinię publiczną, lecz także szantażu oraz eliminacji aktorów poprzez selektywne ujawnianie korupcji. Teoretycznie oznacza to kontrolę mediów, polityków oraz obywateli.

Nasi politycy niedawno nabyli iPady, 
a PRISM niedawno nabył Apple’a.
 iPady przekazują pełną informację o geolokalizacji 
oraz inne metadane użytkownika 
na Apple’owską chmurę.
Dwóch polskich polityków spotyka się 
niosąc w w torbie iPady.
Amerykanie wiedzą,że się spotkali.

Jeżeli przechowują informację na iCloudzie, amerykański wywiad potencjalnie ma do nich dostęp. Jeżeli w historii przeglądarki mieli strony pornograficzne, amerykański wywiad potencjalnie zna ich upodobania. 

Definicja neoliberalizmu

-Moja definicja
postawy neoliberalnej:
"państwo nie jest w stanie  zrobić dobrze wiec trzeba
w ciemno,  bezmyślnie prywatyzować."
A to g. prawda
zarówno państwowe jaki prywatne
może być albo dobre albo złe.
I tu i tu odbywa się selekcja.
Zdanie: "tylko prywatne"
jest dobre jest równie głupie
jak "tylko państwowe".
Obywatele Szwecji zadowoleni są  zasady
ze  swojego latami doskonalonego systemu
i nie tak łatwo go popsuć.
Jak widzisz komercyjne w pełni szpitalnictwo USA
jest jeszcze droższe niż w Holandii i na dodatek złe.
Więc nie tu jest pies pogrzebany.
-Nie o tym mówiłem.
-Jestem za koszykiem świadczeń gwarantowanych.
Tu masz racje, że gdzieś koszty trzeba zatrzymać.
Ale to co jest -musi działać.
Do innej bajki należy przyszłość,
gdy zostaną wynalezione super drogie procedury
przedłużania młodości, lub zwiększania inteligencji.

........ zdziwiłeś się, że w Szwecji szpitalnictwo jest prywatne

już jest!
gdy  do rządzenia zabrali się neoliberałowie i Szwedzi już poczuli.
Informacja powszechnie dostępna przykryła:
powód  sukcesów służby zdrowia w Holandii.
Czy wiesz, że tam szpitale  są zarządzane niekomercyjnie.
Komercja w szpitalach -to logiczny absurd.
Droga do tego co jest w Stanach:
najwyższe koszty i najmniejsza powszechność.

niedziela, 23 czerwca 2013

Brazylia, Egipt, Polska

B. -Od ośmiu lat ma dobrze ustawioną politykę
gospodarczą i społeczną,
a  najważniejsze, że potrafiła połączyć jedno z drugim
(wysoki PKB i ...40 mil. wyciągniętych z biedy).
Teraz ma niepokoje społeczne (ale),
przy dobrze ustawionej i dobrze funkcjonującej polityce,
 te rozruchy mogą nie tylko nie zaszkodzić, ale pomóc w rozwoju.
E. -jedna rewolucja, obalenie tyrana
....i brak pomysłu politycznego, dalej wrze, bałagani się
...i albo kolejny wybuch albo.... wojsko  terrorek i bryndza.
P. Ma niebywale dobry  układ, zaradnych obywateli
........i brak pomysłu na politykę.
Jest jeszcze gorzej niż brak pomysłu,
 bo w Brazylii ludzie wiedzą
czego się domagać.
W Polsce politycy stworzyli  malignę tematów zastępczych.
PO  wdepnęło w neoliberalizm,
że państwo nie powinno się wtrącać,
dlatego nie mają ludzi , którzy potrafią coś robić.
Dużo traconego czasu  zabiera nauczka,
że sam to się robi tylko bałagan.
PIS niszczy państwo jeszcze skuteczniej
ze swoim pakietem tematów zastępczych
Smoleńsk, Wielki Prezydent, Żydzi,
rozliczenia, życie poczęte, pozorowana walka z korupcją,
"wojna" Z Rosją i z Europą -bez armat -wystarczy tupnąć.
Więc Polscy niezadowoleni  nawet
nie wiedzą czego maja chcieć i czego nie chcieć.
Energia tych ruchów, które się budzą idzie w gwizdek.

"..... teoria Dowa

opisuje kolejne fazy trendu pod względem psychologicznym. 
Trend wzrostowy ma fazy 
niewiary, wiary i pychy, 
trend spadkowy okresy niewiary, wiary i strachu."
Rynki są w trendzie wzrostowym w fazie pychy 
( ignorowanie fundamentów, 
które nawet jak się poprawiają to nie na tyle, 
żeby uzasadniać osiąganie kilkunastoletnich szczytów , 
choć w Europie fundamenty się pogarszają )"
  .........z forum PK

piątek, 21 czerwca 2013

. „W erze finansowej finanse głównie finansują finanse”
                                                          J. Toporowski

Uniwersalny program

Warto przypomnieć
http://www.polityka.pl/swiat/rozmowy/1518772,1,rozmowa-z-doradca-bylego-prezydenta-brazyli.read

Brazylia

"Dziesięć lat temu system był nastawiony na gwarantowanie przywilejów. To powodowało koncentrację bogactwa i hamowało rozwój. Mieliśmy też beztroską eksploatację środowiska. Nikt nie pilnował ile drzew rąbie się w Amazonii i ile się wpuszcza chemikaliów do rzek. Katastrofa społeczna i ekologiczna wisiała w powietrzu. Rósł tak zwany 
czwarty świat.

Mieliśmy sześćdziesiąt milionów osób
bez dochodu, własności, adresu, konta bankowego. 
Już poprzednik Luli, prezydent Cardoso, zauważył, 
że co trzeci obywatel Brazylii żyje poza systemem.
I co?
Rozbudował opiekę społeczną. 
Ale to jest niewyobrażalna skala. 
Jak dotrzeć z pomocą do 60 mln osób, 
które nie mają adresu, 
zwykle nie umieją czytać, 
dzieci nie posyłają do szkoły? 
Między rządem a nimi było 5600 gmin. 
Po drodze pieniądze się rozpływały."
                                Ladislau   Dowbor

Brazylia

Na transparentach:
"Stadiony mamy, chcemy edukacji!"...
                       
     Nie ma depresji gospodarczej, nie spada PKB, bezrobocie jest bardzo niskie [6 proc.], nie ma cięć wydatków publicznych, nie szaleje inflacja  

Na transparentach:
"Kraj rozwinięty to nie taki, gdzie biedny jeździ samochodem, lecz taki, gdzie bogaty jeździ metrem."


Produktywność rośnie, a dochody maleją!?

Więc nie dziwię się Twojemu poczuciu absurdu, które wyrażasz.
Żyjemy w totalnym, absurdalnym bajzlu.
Ale cudów nie ma.
Ani żaden szeryf, ani anioł, nie przyjdzie i.. "niech się stanie"
-nie naprawi.
Dla mnie akurat Brazylia Luli (pani prezydent to już nie to)
pomagał mu taki jeden  mądry Polak
(dlaczego tam, a nie tu, też znamienne)
-to przykład pozytywny
(przyglądam się Dudzie, czy ma coś z  tamtego).
ale regułą jest, że niezadowolenie objawia się wtedy
gdy się poprawia.

środa, 19 czerwca 2013


Z  MMT mam  trochę (no prawie) tak jak z wypowiedziami Wiplera.
Dużo  słusznej krytyki  i twierdzeń,
z którymi się nie można nie zgodzić
ale całość mało spójna
u Wiplera diagnoza idzie na czołowe zderzenie
proponowanym rozwiązaniom.
-Obawiam się czy  MMT, to nie jest piękna nazwa,
dla uzasadnienia mechanizmu, na który stać tylko USA
maja walutę  w standardzie złota lub Japonię,
która też jest specyficzna.
To nie znaczy,że jestem przeciwnikiem drukowania,
bo te  przykłady pokazują, że
w ekonomii nie ma dogmatów
i że każda sytuacja jest inna i inny klucz do jej rozwiązania.
Tymczasem cała współczesna ekonomia
( jak wynalazki bankowe) robiona pod jej beneficjentów
polega na tym aby swoje długi
przerzucać na słabszych uczestników rynku
 i na podatników bez aktywów
 (najbogatsi najczęściej  nie płacą),
 pozostając bezpiecznym.

wtorek, 18 czerwca 2013

Czytając Smitha

-neoliberałowie czytają  w połowie
czytają tylko o  "ręce rynku" i o zaletach zachowań egoistycznych jego uczestników.
To czego nie  czytają
zastrzeżenia  Smitha,  że rynki zmierzają do monopolu.
Rynek zmonopolizowany przestaje być rynkiem.
Jako rynek umiera.
Skoro rynki zostawione samym sobie, a tego chcą neoliberałowie
zmierzają do monopolu, to ich zalety dla społeczeństwa gwałtownie zaczynają zanikać.
Amerykanie, którzy najlepiej kiedyś rozumieli kapitalizm robili to czego nie robi się w Europie.
Zbyt duże dzielili na mniejsze konkurujące ze sobą.
-Keynesa niektórzy od tak wyrzucają  na śmietnik.
To prawda po prawie trzech dekadach w latach siedemdziesiątych  przestał jakby działać.
Ale w Polsce kilka lat temu działał pokazowo,
szkolny keynesizm  i byliśmy wyspą.
Dziwiło mnie dlaczego nikt z ekonomistów się do tego nie przyznawał.
Do szkoły nie chodzili czy co?
Tymczasem wczoraj w telewizorze W. Osiatyński dokładnie to właśnie powiedział.
I to,
( jeśli) ekonomia nie jest  nauką
(nie jest w stanie przewidywać przy pomocy ilościowych zależności),
tylko meteorologią, która ostatnio coraz częściej się myli,
ale
jest w stanie  tworzyć narzędzia przydające się do prowadzenia polityki gospodarczej,
to nie miejcie pretensji do narzędzia, które zostało niewłaściwie użyte.
I nie zaleca się wyrzucania na śmietnik narzędzi, które mogą się jeszcze przydać.
-ogif przy okazji druk na potrzeby banków nie jest keynesizmem.
Ameryka uprawia teraz nie keynesizm ale antykeynesizm ,
bo mając sypiącą się infrastrukturę  nie korzysta z okazji aby inwestując w nią wyjść na prostą.
"Jeśli spadają płace, to popyt spada niemal z dnia na dzień, a co za tym idzie – oczekiwania przedsiębiorców co do przyszłych zysków, przez co nie mają oni motywacji do dalszego zatrudniania.

 tylko kryzysy sprawiają, że ludzie są zdolni do wielkich przewartościowań.

Albo trzymają się kurczowo dawnych przyzwyczajeń myślowych.

Tak, ale wtedy kończy się to fatalnie. Żeby przekonać polityków, musimy najpierw wygrać starcie na polu teorii, potrzebujemy więcej ekonomistów, którzy nieortodoksyjnie patrzą na kryzys. W Niemczech jest nas niestety niewielu, zaledwie kilku, może kilkunastu jest często obecnych w mediach. To wciąż za mało. 

A dostrzega pan instytucje, które mogłyby stać się zalążkiem zmiany?

 Dziś? Praktycznie żadne.


Genewska UNCTAD, w której miałem okazję pracować, była jedną z niewielu poważnych i naprawdę progresywnych gospodarczo instytucji na całym świecie. OECD jest pod tym względem konserwatywna, Komisja Europejska też, nie wspominając o Banku Światowym czy MFW. Kiedyś było inaczej, pod koniec lat 70. i OECD i Bruksela były orientacji Keynesowskiej, ale dzięki trójkątowi Reagan-Thatcher-Kohl zawróciły z tego kierunku.

Jest ktoś, kto mógłby je zawrócić z powrotem?

Tak, inteligentny rząd. Na który wciąż mamy nadzieję."



Heiner Flassbeck 

Anna Streżyńska -polityk

Moja działalność w Republikanach ma być walką o coś, 
a nie przeciwko komuś.
Każdy ma prawo do obecności w polityce, 
jeśli nie narusza prawa. 
Różne poglądy są uprawnione. 
Pora byśmy przestali 
kopać przepaści, a zaczęli je zasypywać.

Dla nas kluczowe są cztery sprawy: 

praca, edukacja, emerytury, zdrowie. 
Bardziej podstawowych potrzeb ludzkich 
nie da się znaleźć. 
Jesteśmy w samym środku kryzysu 
i jakoś się nasza zielona wyspa zatapia, 
2 mln ludzi emigrowało. 
Ludzi, którzy są naszą przyszłością.

- Tak. To cele, które są na pierwszym miejscu, są ważne dla wszystkich i wszystkich mogą połączyć. Musimy się skupić na budowaniu mocnej gospodarki, to wyprowadzi nas z kryzysu i stworzy warunki na przyszłość. Za rządów jednych i drugich widziałam głosowania "przeciwko" bez względu na ich merytoryczność. 

Nie chcę więcej płacić na takich parlamentarzystów, 
którzy głosują przeciwko opozycji albo rządzącym, 
tylko po to, żeby postawić na swoim."
                            Anna Streżyńska 

Konsekwencja i upór. Ale..!
Kierunek dobry, towarzystwo gorsze, wiedza też nie wystarczająca.
ale to da się przełamać 
konsekwencją uporem, nie schodząc z drogi, realizując cele. Powodzenia !

Nad Wisłą i Bosforem demokracja ma działać tylko raz na cztery lata.

„rządzimy demokratycznie, bo wygraliśmy wybory – więc robimy, co chcemy”. Podobnie odpowiadają dziś demonstrantom w Stambule tureccy oficjele. 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Być może są takie,

"Jaka firma w obronie praw swoich klientów 
postawi się interesom mocarstwa, 
które umożliwiło jej rynkowy sukces 
i nadal zapewnia  warunki prowadzenia biznesu? 
Być może są takie, 
ale trudno postawić na to bezpieczeństwo własnych danych. 
Jednocześnie napędem dla firm, 
które rozwijają się najszybciej, były i nadal są nasze dane. 
Żaden z internetowych potentatów nie zbiera ich 
z myślą o NSA czy FBI. 
Jednak te same megabazy i algorytmy, 
które służą kreowaniu ekonomicznej wartości, 
mogą posłużyć
 partykularnie rozumianemu bezpieczeństwu. 
Tak się dzieje nie tylko w USA: 
w cyfrowej rzeczywistości podział na 
„prywatne” i „publiczne” 
stał się równie iluzoryczny, 
co granica między wirtualem i realem."
                                                 Katarzyna Szumielewicz

niedziela, 16 czerwca 2013

O państwie......

Wspomniani  Solorz i Kulczyk  Czarnecki
-są w naturalnym lecz 
niesymetrycznym konflikcie z państwem.
Im zależy (komu nie zależy?) 
na płaceniu jak najniższych podatków
i maja narzędzia po temu aby ich unikać,
obywatel nie ma takich możliwości.
-Państwu zależy, a przynajmniej powinno 
stwarzać warunki dla  rozwoju,
ale  dobry gospodarz chce coś tego mieć.
Mówimy o przedsiębiorcach, 
których działalność związana jest z terytorium Polski.
Kulczyk tu zrobił duże pieniądze i teraz staje się światowym graczem.
Czy Polska z tego powodu odnosi korzyści ?
Gdy zobaczy dobry interes interes 
sprzeda swoje polskie zabawki, 
i wywiezie pieniądze.
Kura jest po to aby znosiła jaka
 i zły to gospodarz, który nie dba o swoje kury.
Wydaje mi się, że tę sztukę opanowali najlepiej Chińczycy.
Czy państwo -włodarz  terytorium i ludzi, którzy na nim mieszkają 
-powinno pilnować swoich interesów?
 .



Wystarczy zmienić sposób myślenia i po problemie

sobota, 15 czerwca 2013

Tak też można

http://podroze.onet.pl/ciekawe/loswiaheros-czyli-kilka-lat-w-podrozy-wciaz-przed-siebie/bpezn

Internauci Gowinwi

"Normalna Polka" napisała na forum Onetu, że to "slogany, slogany i nic więcej". "O jakie reformy konkretnie chodzi, jakie strategiczne plany i decyzje? Niech poda szczegóły, bo hasełek to się już nasłuchałam w swoim życiu. Kolejny chętny do władzy bez pomysłu, typu dajcie mi władzę, a ja może coś wymyślę" - dodała w swoim komentarzu.
Użytkownik "tyle" wypowiedział się w podobnym tonie. "To zwykła ściema. Gowin zbierze odpowiedzi Polaków i wedle tych odpowiedzi będzie im obiecywał to, czego chcą, żeby dorwać się do władzy. I tak nic z tego nie zrealizuje, może tylko kilka punktów, które nie będą miały znaczenia dla sytuacji Polaków. To taka gra: napiszcie mi, co chcecie, a ja wam to obiecam" - napisał na forum Onetu. Dodał, że w odpowiedziach Jarosława Gowina na ankietę jest mało konkretów. "Czyli jestem jak chorągiewka, mogę się dostosować. Ściema, ściema i jeszcze raz ściema..." - kończy swój wpis na forum Onetu.

piątek, 14 czerwca 2013

Okręty flagowe

 Solorz i Kulczyk  (zgoda i Czarnecki) to nasi najzdolniejsi 
przedsiębiorcy.

Żyjemy w czasach.
W których nasi wielcy jakoś nie kwapią się 
do tworzenia wielkich polskich marek.
na miarę: " własnych samsungów, boschów, citroenów, fordów ",
idą  w finanse, media, naftę, piwo, tam  
gdzie można łatwo i dużo zarobić.
Skończyły się 
czasy  wielkich producentów -wizjonerów  
jeszcze Japończycy, i południowi Koreańcy się załapali.




"Potrzebujemy własnych Samsungów, boschów, citroenów, fordów ..."

-A możne na początek:
dobrego sadownictwa, policji; szkół i szpitali,
żebyś nie czuł się śmieciem, z którego można zrobić wiatrak
-ale obywatelem (jak w Kanadzie)
i sensownego systemu podatkowego,
dla tych którzy  bogacą się tutaj jak :
Solorz -telewizja, Kulczyk -piwo, Google -informacja;
sprzedane linie przesyłowe, i inne prywatne monopole itp.itd.,
uniemożliwiając transferowanie bogactwa za granicę
przy pomocy sztuczek.
Nie ma obawy, że uciekną , bo tutaj kręcą lody!

czwartek, 13 czerwca 2013

Człowiek jest to istota wygodna, więc dla polityków,

(Joker)ekonomia, która głosi: więcej wolności dla rynków, politycy nie wtrącajcie się,
bo możecie tylko go popsuć, to miłe dla ucha," k. można nie zajmować się gospodarką(!)",
to trudne, nie bardzo zrozumiałe i jeszcze można dostać po krzyżu,
mieć ją z głowy,lub robić tylko to co ci doradzają lobbyści,
i  zająć się tym co misie lubią najbardziej rozgrywkami partyjnymi i wygrywaniem wyborów.
Zobacz co się dzieje? Narodowcy, czyli  ci którzy powinni dbać o interes narodowy,
kochają tych (UPR), którzy mówią  o nie wtrącaniu się do gospodarki.
Gdybyś jednak profilaktycznie polityków rozstrzeliwał, za to, że pozwalają/pomagają robić nas w bambuko
to myślę, że  do końca nie wiedzieliby czego się ich czepiasz, bo przecież profesor ekonomii, bo przecież
eksperci bankowi i dziennikarze..... więc oni -bez grzechu.
"Żeby rozpocząć skuteczną walkę z 
unikaniem płacenia podatków 
– czy to poprzez lokowanie pieniędzy 
w rajach podatkowych, 
czy to poprzez „optymalizację podatkową” 
- trzeba przede wszystkim uznać, że 
taki fakt istnieje. I że
 ma on istotny wpływ zarówno 
na stan budżetów państw, 
jak też na ekonomiczny i społeczny kształt ......."
                                          Martin Schulz

środa, 12 czerwca 2013

kobieta upadła

Najpierw społeczeństwo, namawia; daje i przyzwolenie i wzory zachowań,
(reklamy, reklamy, tabloidy, i telewizja)
a potem piętnuje (kobieta upadła).
Jeżeli bycie młodą i ładna jest towarem,
-Jeżeli społeczeństwo hoduje sobie świat  celebrytów,
to sex, oczywiście, powinno się uregulować jako stosunek pracy i opodatkować.
Bo w tym wszystkim niebezpieczne jest piętno kobiety upadłej
gdy tak zaczyna być postrzegana
i tak zaczyna myśleć o sobie.

wtorek, 11 czerwca 2013

2% uczciwych

Tylko dwie ze stu największych spółek notowanych na londyńskiej giełdzie deklarują brak jakichkolwiek powiązań z rajami podatkowymi.

I kto tu mówi o moralności w kapitalizmie.
To system, który, jako taki, funkcjonuje z zasady 
poza moralnością
i jeśli mu pozwolisz to zachowa się tak 
jak mu dyktuje jego natura.
To nie jest krytyka tylko konstatacja.

ładnie powiedziane

"Wygląda,że ludzie albo nie rozumieją,co czytają,albo wybierają tylko to co chcą usłyszeć"

" 2% podatek od bilansów finansowych

nałożony na bilanse roczne
wszystkich zarejestrowanych spółek.

Z wykluczeniem  ściągalności od
przedsiębiorstw małych.

Podatek proporcjonalny do
ogólnej wartości  wszystkich aktywów i pasywów,
z odpisem
na aktywa i urządzenia przemysłowe i handlowe.

Podatek  wykorzystywany do wykupywania długu publicznego
Dzięki skoncentrowaniu na wykupu na obligacjach
o konkretnych terminach zapadalności,
władze fiskalne mogłyby zarządzać krzywą rentowności
dla obligacji rządowych.
Po przez poprawę ich ceny i płynności podatek i wykup obligacji
poprawiłby bilanse banków
i bilans sektora finansów publicznych. "
                  skrót wypowiedzi Jana Toporowskiego Uniwersytet Londyński

Niemcy

 Prawie 1/4 wszystkich zatrudnionych pracuje w sektorze niskopłatnym.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Można i tak

"Dorastałem w dzielnicy, gdzie przestępczość jest codziennością, gdzie dorośli nie mają pracy, a dzieci – jedzenia. Nasi nauczyciele starali się nas zachęcać do nauki, jak tylko mogli, ale w domu z pustą lodówką trudno się było skoncentrować nad pracą domową. "
                          Zgubiony  Grant z Krytyki 

Mit niezawodnego rynku i skrajnie nieudolnego państwa

"Dla ekonomisty głównego nurtu
 inaczej niż dla przyrodnika, 
 przyczyny wstrząsów i kryzysów, 
które można by zdiagnozować
 za pomocą obiektywnych danych i logicznego myślenia, 
nie są wcale najważniejsze. 

Przeciwnie:
 jego światopogląd podpowiada mu,
 że nie dbając zbytnio o fakty, 
powinien szukać innych przyczyn.
Szukanie problemów w samym rynku 
uważa on za stratę czasu, 
bo wie przecież, że rynek jest efektywny 
i nie można go poprawić analizą ekonomisty.


"Winnym kryzysu -amerykański bank centralny", 
a to ze względu na swą luźną polityką pieniężną. 
Ten właśnie mit rozprzestrzenił się błyskawicznie 
na całym świecie, ponieważ fantastycznie pasował 
do wzoru zawodnego państwa, 
które niezawodne skądinąd rynki pociąga za sobą w przepaść. 
Fakt, że już niedługo później niemal wszystkie banki centralne 
świata powtórzyły, a nawet rozwinęły tę rzekomo błędną, 
odpowiedzialną za kryzys politykę,
 tj. wprowadziły masową obniżkę stóp procentowych 
– mało kto przyjął do wiadomości.

Po tym, jak polityka pieniężna zużyła się 
w roli źródła kryzysu, 
za jego „właściwą” przyczynę uznano zadłużenie publiczne. 
„Kryzys finansowy” stał się „kryzysem zadłużenia”. 
Był to wprawdzie zupełny absurd 
w kontekście faktu, że długi państw 
wzrosły dopiero w efekcie kryzysu, 
ale za to współgrał z popularnym mitem 
– w rezultacie czego połączone siły mediów, polityki 
i dużej części tzw. nauki
 szybko uczyniły to stanowisko obowiązującą wykładnią.


Zamiast zajmować się problemami na poważnie,
pochylamy się nad powierzchnią problemów, 
aby natychmiast odsunąć się ze strachu przed dostrzeżoną otchłanią 
i wrócić ku ciepłym, ideologicznym obłokom. "
                                              HEINER FLASSBECK

niedziela, 9 czerwca 2013

Sąsiad

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niesamowite-zdjecia-z-powierzchni-marsa,5535604,14498752,fotoreportaz-maly.html

To nie tak

Napisałem, że,
"w polityce decydują  intencje,
czy coś jest, czy nie jest, zbrodnią"
- to jedna strona prawdy,
dotycząca sprawowania rządów.
Czy zabicie ludzi -staje się /czy nie -zbrodnią polityczną
-decyduje racja stanu populacji, której dotyczy.
-Oby tylko ta populacja nie była zbyt mała.

-Czy  taka formuła
nie staje się brzytwą "ułatwiająca  sięganie po nią"
w rękach szaleńców i hochsztaplerów politycznych?

Krytykując W.F.

Pozytywna, emocjonalna, wypowiedź Daniela Olbrychskiego,
zmusza do zastanowienia.
Co złego zrobił  W. F.
Przecież kobieta jako towar seksualny funkcjonuje w naszej współczesnej wyobraźni,
w gazetach, w telewizji, internecie, a przede wszystkim
w prawie każdej reklamie.

Starsi panowie lubią młode niewinne panienki,
a młode niewinne panienki lubią kolorowy
niedostępny im na co dzień  świat
pokazywany na co dzień w telewizji.
W "Wysokich Obcasach"  jest opis duńskiego programu gdzie starsi panowie oglądają gołe
kobiety i wymieniają poglądy o ich cipkach.
W lecącym  na okrągło programie stacji TV spotykają się dziewczyny  i chłopcy
oceniając swoje części ciała
jak  lepszy/gorszy towar.
Portale telewizyjne Onet i WP zostawiają margines na wiadomości,
większość miejsca poświęcając czemuś co sprowadza się
do uprzedmiotowieniu kobiet, a seks jako pornografię.
Nikt tego już nie zauważa, feministki reagują bez przekonania
...ba, jest to zwyczajność
także dla  Kościoła,
który zredukował swoje zatroskanie moralne do zarodków.
Mamy  naturę i kulturę.
Nasza współczesna kultura została zdominowana przez rynek:
wszystko co się dobrze sprzedaje trzeba zamienić w towar.
Jeżeli mamy mieć pretensje do W.F.
i nie ma to być hipokryzja.
To powinniśmy zakwestionować ingerencje rynku w sprawy,
które powinno się  trzymać  od niego na przyzwoitą odległość.
A może nie trzeba?



sobota, 8 czerwca 2013

Co za niedorzeczny pomysł aby rynki pozostawiać samym sobie

-Jeżeli rynek to czysta  natura,
to przecież
naturę naginamy do naszych potrzeb,
a nie pozostajemy wobec niej pokorni i bierni,
ba , jak powiadają, ujarzmiamy ją.
Myśląc w ten sposób
powinniśmy zachowywać się podobnie.
To wcale nie znaczy,że natury nie należy szanować.
-Jeżeli rynek to żywioł,
to tym bardziej wymaga
nałożenia na niego ograniczeń.
Żywioł niekontrolowany wymaga zabezpieczeń.
-Jeżeli rynek zachowuje reguły podobne
-jak reguły fizyki-
to nie próbujemy  zmieniać praw fizyki, ale
przeciwdziałamy  skutkom, niepożądanym
po to aby uzyskać  pożądane.

Najpraktyczniej jest  rynek traktować  jako grę,
ale gra wymaga organizacji , reguł  ustanawianych arbitralnie,
sędziów rozstrzygających spory między graczami.



Niezbyt mi się to podoba ale tak jest.

"Rządzenie to sztuka przekonywania do swoich racji."

-słabością demokracji, 
bo zwycięża nie to co dobre i racjonalne 
ale to co trafione 
pod publiczkę.

Marek Edelman powiedział, że 
człowiek to ohydna istota, 
wystarczy 
tylko stworzyć ku temu odpowiednie warunki. 

piątek, 7 czerwca 2013

.......... defetyzm nie ma sensu,

świadczy, tylko, źle
o( o zdolności do działania i żywości intelektualnej
i błędnej filozofii/postawie) tych,
którzy go szerzą i tych, którzy mu się mu poddają.
Że w USA i w Polsce są durnie
-to co z tego -tym większe pole do działania.
Uważam, bez podawania szczegółów,
że w Polsce łatwiej coś zmienić niż w USA.

Grecja w kryzysie

http://preview.reuters.com/2013/6/5/gallery-down-and-out-in-athens
Czy w Polsce  można  znaleźć  podobne obrazki?

czwartek, 6 czerwca 2013

http://bankier.tv/przemyslaw-wipler-potrzebujemy-radykalnych-zmian-13237.html
-W wypowiedzi Wiplera jest wiele słusznych spostrzeżeń i propozycji
ale
rozwiązania naprawcze opierają się o
bezsensowną tezę zasadzającą się na tym,
że rynek jest idealny, a zatem wszelka ingerencja psuje go.
Oprócz Boga, którego prawdopodobnie nie ma
byłby to jedyny  znany mi w historii byt idealny.

-Takie mieszanie słusznego z absurdalnym
może dać tylko jeden rezultat
-większy bałagan lub kontynuacja.

Ograniczenia

Świadomość ograniczeń  z podziałem na:
-te trwałe,
-te  do ruszenia
-i te pozorne
-na początek.

środa, 5 czerwca 2013

Chiny nie mają neoliberalizmu

 http://www.krytykapolityczna.pl/
Czy jest Pan pewien, że nie zadecydowało  to:
-czy Chiny mają się otworzyć na świat,
w sposób niekontrolowany -jak  Polska,
na świat wolnego rynku, bez ograniczeń,
że w tamtym czasie to był jedyny wybór

Istotnym nieporozumieniem jest stwierdzenie,
że  Chiny są państwem neoliberalnym.
Miały  coś z dziewiętnastowiecznego kapitalizmu
ale nie można tego nazywać neoliberalizmem.

To o czym pisze J.M. prawdopodobnie miało miejsce.
Jednak wybór był inny. Demokracja oznaczała otwarcie Chin
na niekontrolowane wpływy Zachodu.
A oni to już raz przerabiali
Intencje decydują czy coś jest, czy nie, zbrodnią w polityce.
Czy Hiroszima
jest, czy nie, zbrodnią polityczną?
Opinia  uznaje że to nie zbrodnia.









Wolność w ograniczeniach

- Wokół tego czym jest wolność narosły nieporozumienia.
Nic łatwiejszego jak krzyczeć:
Mamy wolność!  lub
..... Nie mamy wolności!

Wolność  jako  świadomość ograniczeń.
Pytanie
Jakie my w Polsce  mamy   ograniczenia?
I czy rządzący je znają ?
Znają, rozeznaniem  daltonisty, szturchanego przez wydarzenia.
Praktykowana polityka:
"Żeby było tak jak  na "Zachodzie""
nie uwzględnia   ograniczeń,
które, zapewne, mamy nieco inne niż np USA,
a naśladujemy ich  bezkrytycznie  -jakbyś myśmy mieli takie same.
Francja,
my  i oni mamy kapitalizm, maksymalizujący zysk.
-Mamy coraz podlejsze jedzenie,
bo wypełniacze, chemia,  coraz mniej mięsa w mięsie
-ale zysk większy.
U nich  jedzenie  -to dziedzina sztuki i galanterii -inaczej się nie da.
 My mamy więcej wolności !
 -przyzwolenia  na produkcje kiepskiego jedzenia.
Amerykanie i Francuzi mają zapewne inne ograniczenia,
których my z kolei nie mamy.
Gdy mówisz wolność -zerknij na  rewers
i rozeznaj granice, w których  wolność funkcjonuje,
bo szybko przestaniesz być wolny.


wtorek, 4 czerwca 2013

Czy rzeczywiście nic nie da się zrobić?

Nic nie zrozumiałeś,
dajesz się wodzić za nos.
Jak ktoś nie bardzo umie i nie wie co robić -to wrzeszczy precz z komuną!
Zacznijmy od zera! - to zastępuje myślenie i skuteczne działanie.

... nie jest tak źle mamy wszak wszystko
-żeby było nieźle.
Mamy co jeść, mamy z czego budować,
mamy deficyt pomyślunku.
W końcu mamy państwo, które może grać z międzynarodowym kapitałem
jak -to skutecznie robią    -Chińczycy.
-Olbrzymie rezerwy tkwią  w  strukturze i systemie
 i różnorodności pieniądza.
W końcu mamy wolność czy nie?



poniedziałek, 3 czerwca 2013

 poszedłem z dzieckiem do szpitala i tam zrobiono mu zdjęcie rentgenowskie kolana, które wWarszawie w prywatnej przychodni kosztuje kilkadziesiąt złotych. W Waszyngtonie rachunek wyniósł 1469 dol., w tym 164 dol. za wyprostowanie nóżki - w trakcie prześwietlenia wszedł niejaki dr Markle i wyprostował ją, żeby zdjęcie było lepsze. I zaraz wyszedł. W opisie kosztów zostało to wyszczególnione jako "konsultacja medyczna dr. Markle'a" - właśnie za 164 dol. Rachunek przysłano mi jedynie informacyjnie, bo miałem ubezpieczenie, ale gdybym nie miał, to musiałbym go zapłacić sam.

A zatem bezczelność amerykańskich bandytów w białych kitlach była mi z grubsza znana, wszakże dopiero liczby, które w tym tygodniu ujawnił rząd Obamy, pokazują porażającą skalę zjawiska. Po raz pierwszy opublikowano mianowicie rachunki, jakie szpitale wystawiają państwu za zabiegi wykonywane na emerytach (osoby powyżej 65 lat mają w USA leczenie pokrywane przez państwo w ramach programu Medicare).

Okazuje się, że np. wstawienie tego samego sztucznego stawu jest wyceniane przez pewien szpital wOklahomie na 5 tys. dol., a przez pewien szpital w Kalifornii - na 223 tys. dol., czyli 42 razy więcej. Ktoś powie - Kalifornia bogata, Oklahoma biedna i daleko. Trudno porównywać. Ale wariackie różnice występują w ramach jednego miasta. Np. leczenie zapalenia płuc (bez komplikacji) w jednym szpitalu w Dallas ma kosztować 14 tys. dol., w innym szpitalu w Dallas - 38 tys. dol. Leczenie infekcji dróg moczowych w szpitalu na północnych przedmieściach Miami to 21 tys. dol., a na południowych przedmieściach Miami - 95 tys. dol.
 W Niemczech w ciągu ostatnich kilku lat stworzono ponad 370 tys. nowych miejsc pracy w zielonych sektorach.

sobota, 1 czerwca 2013

http://zb.eco.pl/bzb/39/pdf/
http://www.michaeljournal.org/lekja4.htm
http://biznes.interia.pl/swiat/news/fenomen-arabskich-bankow,1557723,4201

Waluty lokalne

"W Szwajcarii jest waluta Wir Euro, w którym uczestniczy 80 tys. podmiotów. Jest to pieniądz regionalny (zapis na kontach), można go wydać na danym terenie, jest dobrowolność w płaceniu, istnieje on obok standardowej waluty danego kraju, jest nieoprocentowany, Szwajcarzy mogą za pomocą jego zaciągnąć kredyt bez oprocentowania, a walutę narodową lokują na rachunkach na czarną godzinę. Także taka waluta może wspomóc rozwój gospodarczy w środowiskach lokalnych. Poprzez takie inicjatywy ludzie zacieśniają więzy. W Belgii istnieje waluta Regio Geld. W UK powstała waluta Bristol Pound, którą można płacić w Bristolu (nawet podatki lokalne można nim opłacić). W dobie globalizacji takie waluty są dobrą alternatywą, ....." 

Woda z mózgu

http://www.wykop.pl/ramka/1538515/polska-gospodarka-jaka-jest-a-jaka-powinna-byc/


Oczywiście
-kwoty wolne od podatku są w Polsce horrendalnie niskie!
-Do zmiany!

a jednocześnie  perfidne, bo
to co z tego zostanie w mózgu
to to, że państwo to złodziej;
że jak pogonimy, rozliczymy
tych winnych to  będziemy żyli długo i szczęśliwie,
tra, la,la.

-Jeżeli chcemy zmienić system to musimy szanować państwo
bo tylko ono jest władne.

-Jeżeli struktura podatkowa w Polsce  jest do dupy
to nie znaczy, że podatki to złodziejstwo!
Strukturę bardzo trudno zmienić bo narusza się interesy i bezwładność
rzeczy już istniejących, ale jeżeli państwo będziemy nazywać złodziejem,
lekceważyć je
-to mamy  patent żeby nic nie zmienić.