Napisałem, że,
"w polityce decydują intencje,
czy coś jest, czy nie jest, zbrodnią"
- to jedna strona prawdy,
dotycząca sprawowania rządów.
Czy zabicie ludzi -staje się /czy nie -zbrodnią polityczną
-decyduje racja stanu populacji, której dotyczy.
-Oby tylko ta populacja nie była zbyt mała.
-Czy taka formuła
nie staje się brzytwą "ułatwiająca sięganie po nią"
w rękach szaleńców i hochsztaplerów politycznych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz