Szukaj na tym blogu

sobota, 30 kwietnia 2016

Wystarczy wymienić

 Orlen, KGHM, Pesę, Newag, Solaris, Maspex, albo takie marki jak Reserved. Do tego można doliczyć niemal całe branże – chociażby meblarską.

Doprowadziło to finalnie do pierwszej w historii nadwyżki w handlu zagranicznym w 2015 r. Wartość eksportu osiągnęła 178,7 mld euro. Z kolei import wyniósł 175 mld euro. Sama nadwyżka osiągnęła wartość aż 3,7 mld euro.

ASSECO POLAND

ASSECO POLAND


W 1991 r. Adam Góral założył przedsiębiorstwo informatyczne COMP Rzeszów. W 2005 r. – po przejęciu rok wcześniej 46 proc. udziałów w słowackim Asset Soft – firma zmieniła nazwę na Asseco Poland. Z kolei spółka słowacka, zresztą pierwszy etap ekspansji zagranicznej, zmieniła nazwę na Asseco Central Europe. W 2007 r. doszło do fuzji z Softbankiem, a ostatecznie w 2008 r. – po odkupieniu udziałów od Ryszarda Krauze – UOKiK wyraził zgodę na fuzję Asseco i gdyńskiego Prokomu – poprzez przeniesienie całego majątku na Asseco Poland. Spółka stała się liderem sektora IT w Polsce. Asseco skupiło się także na kolejnych przejęciach zagranicznych. Kupione zostały spółki czeskie, węgierskie, tureckie oraz bałkańskie. W listopadzie 2010 r. przejęta została cała grupa Formula Systems z Izraela. W 2013 r. doszło przejęcie rosyjskiego R-Style Softlab, działającego na terenie krajów b. ZSRR. W 2015 r. z kolei do portfolio dołączyła portugalska spółka Exictos SGPS, która dostarcza rozwiązania IT nie tylko w Portugalii, ale także w Angoli, Mozambiku i Republice Zielonego Przylądka.

piątek, 29 kwietnia 2016

Prokurator , który skazał Mariusza Kamińskiego

Olewiński z najwyższego szczebla pracy w prokuraturze spadł do najniższego. Obóz PiS nie może mu wybaczyć, że doprowadził do skazania Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, dzisiaj koordynatora służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło. Kamiński w marcu 2015 r. został skazany na trzy lata więzienia za nadużycia CBA przy aferze gruntowej z 2007 r., która doprowadziła do upadku rząd PiS.

Nigdy przeciwko niemu nie było prowadzonych żadnych postępowań dyscyplinarnych. Po 20 latach wraca do korzeni, czyli do prokuratury rejonowej. To kara - twierdzą prokuratorzy.

czwartek, 28 kwietnia 2016

Trzeba wyjechać ze stolicy, by poczuć wojnę.

Jest pan teraz w Damaszku. Jak wygląda tam sytuacja?

- W nocy było słychać strzały. Ale generalnie to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w kraju, życie toczy się spokojnie. 

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75399,19987926,dramat-oblezonych-w-syrii.html#ixzz476TzidNg
Mark Leonard

Mark Leonard - kilka postów

Gdyby wszyscy ludzie, którzy mieszkają poza ojczyzną, zjednoczyli się, by utworzyć własny kraj – republikę bezpaństwowców – byłby on piątym pod względem wielkości państwem świata z liczbą ludności przekraczającą 240 milionów.


W sytuacji, gdy tak wielu ludzi przemieszcza się dziś po świecie, można wręcz mówić o istnieniu osiedleńczego supermocarstwa, które nie ma statusu państwa.

w Indiach funkcjonuje duża diaspora szacowana na 20 milionów obywateli, którzy odnieśli niebywały sukces i są bardzo ustosunkowani. Co dziesiątą firmę działającą w Dolinie Krzemowej założyli przedsiębiorcy urodzeni w Indiach.  Dyrektor generalny Microsoftu jest z pochodzenia Hindusem, podobnie jak wynalazca procesora Intel Pentium, były szef ds. technologii Motoroli oraz dyrektor generalny firmy Google.  
 Chińczyków mieszkających poza kontynentalnymi Chinami niż Francuzów żyjących we Francji, podobne zjawiska można zaobserwować na każdym kontynencie. Gdy migranci ci powrócą do Państwa Środka, ich fachowe umiejętności zostaną odpowiednio wykorzystane. Tamtejszy przemysł technologiczny już teraz jest zdominowany przez tzw. żółwie morskie, jak nazywa się Chińczyków, którzy mieszkali za granicą i wrócili do kraju.

„Jak to się dzieje, że w Izraelu

 – kraju z 7,1 milionami mieszkańców, istniejącym zaledwie od sześćdziesięciu lat, otoczonym wrogami, bez bogactw naturalnych i znajdującym się w stanie nieustannej wojny od czasu swego utworzenia – powstaje więcej statupów niż w dużych, ustabilizowanych państwach żyjących w pokoju takich jak Japonia, Chiny, Indie, Korea, Kanada czy Wielka Brytania?”. Odpowiedź brzmi: dzięki imigracji.

Za założenie trucizny skasował 900 dolarów.[!]

Ponad 100 mln Amerykanów nie może sobie pozwolić na usługi dentystyczne

Czterdziestoletni Josh ma najnowszy model iphone'a, rzucony niedbale w przestronnym salonie ipad, plazmę na ścianie, dwa komputery, dwa samochody. Nie ma za to dwóch przednich zębów. 
 Co czwarty dorosły, korzystający z socjalnego ubezpieczenia zdrowotnego dla osób o najniższych dochodach, nie ma ani jednego swojego zęba. 
...dentyści zarabiają krocie i zażarcie bronią wysokich cen 
za swoje usługi. 

.....amerykańscy stomatolodzy oferują cuda: "najbardziej efektywne techniki dentystyczne", "najnowocześniejsze sposoby wybielania zębów", "rewolucyjne maszyny do uzupełniania licówki szybciej i łatwiej niż kiedykolwiek wcześniej", "kamery intra-oral pozwalające zobaczyć zęby i dziąsła w precyzyjnych szczegółach", "światło lasera zamiast nacięć skalpela"
Nic tak nie dzieli Amerykanów jak uzębienie. 
Dla jednych są blaski porcelanowych licówek i technologie przyszłości, 
dla drugich szczerbate życie."

Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz


poniedziałek, 25 kwietnia 2016

W polemice z Marcinkiewiczem w nawiązaniu do postu "jak zachowa się......

Jarosław Kaczyński nie chce 
zrobić z Polski państwa policyjneg!!
Bo przekonał się, że i bez tego  może  robić co zechce.

Pytanie na ile to jest możliwe?
Warunkiem i ograniczeniem jest 
wygranie kolejnych wyborów. 
(Jeśli pominiemy manipulacje przy ordynacji.)
Aby osiągnąć ten cel tworzy armię zwolenników,
rozdając stanowiska -do najniższych szczebli włącznie, 
i rozdaje pieniądze,
ale zamiary wezmą w łeb jeśli pogorszy się sytuacja gospodarcza 
w sposób odczuwalny dla  większości wyborców.
A więc pierwszym ograniczeniem jest stan gospodarki.
Drugim ograniczeniem (związanym z pierwszym) 
jest wprowadzanie w przestrzeń polityczną i gospodarczą ludzi bez koniecznego doświadczenia -niekompetentnych w miejsce kompetentnych. Można zastanawiać się  ilu takich kompetentnych było dotychczas -powiedzmy 30% .  
Jest to zasób wyjątkowo cenny bo już wyselekcjonowany, 
( ponieważ  )
właściwy dobór kadr jest przecież  funkcją czasu, 
gdy   pominiemy ten 
 -potrzebny na zdobycie koniecznego doświadczenia.
Wyjmując spod oceny ławy rządowe, 
PIS miał  wpadki kadrowe, które ujawniły się natychmiast: 
wybór kompetentnego  komendanta krajowego policji, w  związku zadaniami policji i możliwa kompromitacją,
podczas zbliżających się imprez międzynarodowych
i wybór  dyrektora stadniny koni, bo konie tego wyboru  nie zaakceptowały. 
Jeśli tych ograniczeń PIS nie zdoła ograniczyć, to
będzie musiał, chciawszy nie chciawszy, wziąć Polaków pod but.

„nowa normalność” na rynku ropy o

dzwierciedla nową rzeczywistość: wzrost gospodarczy Chin – a więc i ich zapotrzebowanie na ropę – będzie niższy; w górę będzie szła wydajność energetyczna na świecie, także z powodu grudniowych zobowiązań podjętych na konferencji klimatycznej w Paryżu; przełomowe innowacje sprawiają, że gaz i ropa z łupków oraz odnawialne źródła energii są znacznie bardziej konkurencyjne. Powrót Iranu, Libii i Iraku do eksportu ropy na dużą skalę oznacza nieuchronny i długotrwały spadek cen.

Tałant Dujszebajew.. Twardy człowiek . "Jestem człowiekiem radzieckim. "



Foto: Adam Warżawa / PAPTałant Dujszebajew
Mam wielu przyjaciół z Ukrainy, Białorusi, Łotwy, Mołdawii czy Azerbejdżanu. Kiedy jestem w tych krajach, czuję, że jestem u siebie. Nie mówię sobie np. "jestem w Rosji", tylko "jestem w Związku Radzieckim".
.....czułem się wolny i byłem szczęśliwy. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, wyglądało to wszystko dużo lepiej niż teraz. Teraz rodzic nie może spokojnie puścić dziecka wieczorem na ulicę. A w ZSRR była większa kontrola, dyscyplina. Na 280 milionów ludzi 270 żyło na podobnym poziomie. Oczywiście pewnych rzeczy brakowało, ale naprawdę nie mogłem narzekać. Może na Zachodzie żyło się lepiej, jednak czy dużo lepiej? Wątpię...
Byłem i jestem człowiekiem radzieckim. 
Jestem Kirgizem. Czuję się również Hiszpanem. 
W Niemczech, gdzie też grałem, mieszkało mi się znakomicie. 
W Polsce jestem teraz bardzo szczęśliwy, 
czuję się tu jak w domu.
Więc trudno mi tak jednym słowem odpowiedzieć na pytanie o to, kim jestem...



W imię przezwyciężenia ograniczeń demokracji . Nieco inaczej niż Davies


-  Davies :" PiS to najbardziej mściwy gang w Europie" z komentarzami internautów
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/norman-davies-kaczynski-zachowuje-sie-jak-bolszewik-i-paranoik/zvyb4n

-To niezupełnie tak 
Jarosław Kaczyński 
ambitny, łagodny, starszy pan,
który przekonał się, że ma nadzwyczajną  umiejętność manipulowania ludźmi.
-Używa, bez skrupułów,  członków swojej partii 
dla osiągania  celów politycznych
(Łatwość zamieniania ludzi w kukiełki 
budzi  pogardę do nich   i  wzmacnia poczucie  siły.) 
-Nie krył tego, że 
dopóki starał się być fair nie szło mu w polityce.
-Odkąd oparł się  
na naturalnej u ludzi zawiści i... sile usługowo tworzonej mitologii zaczął osiągać sukcesy. 
Okazało się,..... pewnie nie po raz pierwszy,
że  im bardziej mitologia absurdalna tym lepsza. 
 Każdy sukces osiągany po tym 
jak okazuje się że 
 "nic mi nie możecie zrobić"- rozpiera ego i buduje.
Wyznawcy  wpadają w samozachwyt, 
gdy stwierdzają, że co by nie zrobili:  
"nic nam nie mogą zrobić" najwyżej uchwalimy ustawy w imieniu narodowego suwerena, które nie zezwolą, aby nam w przyszłości spadł włos z głowy; 
dopóki mamy władzę jesteśmy bezkarni , a nawet,
 gdy ja stracimy to nie czeka nas nic złego.
Rozpiera ich upojne poczucie wszechmocy, 
jakże inne i podniecające wobec 
bezsilności i bezradności polityków skrępowanych standardami 
demokratycznymi,

-Aby  dobrze myśleć o sobie i na użytek publiki odgrzewa anachroniczną w dzisiejszych czasach formułę  
patriotyzmu narodowego.
Dlatego nawiązuje do 
mentalności dziewiętnastowiecznego opresjonowanego Polaka.

-Gdy czas zmienił tak wiele 
mało kto pojmuje relacyjnie złożony 
dwudziesty pierwszy wiek, 
wobec 
o ile  prostszego przekazu z tamtych  epok. 
-Pomaga  to Jarosławowi Kaczyńskiemu  ukryć  
małostkowe osobiste  zamiary i zachowywać do siebie szacunek,
gdy w imię dobra narodu robi mu niewątpliwą krzywdę.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Skidelski.Kryzys -reszta świata jakoś się z niego wydobyła, a większość Europy – nie.

Kryzys 2008 r. zaczął się od załamania systemu bankowego w USA. Ale reszta świata jakoś się z niego wydobyła, a większość Europy – nie. Aby odpowiedzieć sobie na pytanie
 dlaczego, na poświęconym temu tematowi niedawnym sympozjum w oksfordzkim Nuffield College skupiono się na braku władz zwierzchnich zdolnych chronić całą europejską gospodarkę przed zaraźliwymi kryzysami wybuchającymi gdzie indziej.
Brakujące elementy systemu to
system transferów fiskalnych, by reagować na wstrząsy asymetryczne;
aktywa wolne od ryzyka (euroobligacje),
w których można by lokować nadmiar pieniądza;
wspólny system nadzoru nad bankami i rynkami kapitałowymi;
bank centralny zdolny funkcjonować jako pożyczkodawca ostatniej szansy; możliwość
prowadzenia ogólnounijnego programu stabilizacji i ożywienia gospodarki."
_Skidelski

Szczerek i kontra: "Nie widzisz, że totalna krytyka PiS-u (wraz z wartościami, o których mówią, i diagnozami)

  przynosi skutek odwrotny do zamierzonego? Dajecie im tylko pole do wykręcania się ze swoich naprawdę poważnych błędów. Bo 

w totalnej krytyce nie ma pola do dyskusji, bo z założenia robią źle. 

I wtedy ludzie się uodparniają na to, mówią: No tak, znowu ujadają. Wzmacnia to tylko PiS i pozwala działać, jak chce.
To raz, dwa - demonizacja PiS-u powoduje, że nie dostrzegacie realnych mechanizmów, które działają. To nie PiS tworzy faszyzm, są na prawo od niego znacznie gorsze rzeczy. 

Które nie lubią Warszawki, salonu, systemu. Oni dzisiaj po części idą za PiS-em, ale coraz więcej idzie znacznie dalej na prawo. Szydera z diagnoz i wartości tylko wzmacnia te środowiska, zwłaszcza że rozczarowanych PiS-em jest sporo, też jest traktowany jako partia systemowa. To jest woda na młyn antysystemowcom, wzmacnianie ich narracji o butnym salonie. Takie mam odczucia, a zapewniam Ciebie, że procesy, które w Polsce działają, niepokoją mnie nie mniej niż Ciebie".



No i co robić? 

...uważam, że dialog z racjonalną prawicą i jej postulatami jest potrzebny...ale nie uda się tego dialogu przeprowadzić, dopóki w imieniu racjonalnej prawicy mamy do czynienia z irracjonalizmem paranoików. 
I z Kaczyńskim, 
który na tym irracjonalizmie warcholsko gra i go wzmacnia, ......................bo dialogu nie chce. 
...... przeraża mnie ta niedojrzałość, nazywanie dojrzałej autokrytyki "pedagogiką wstydu" i zakompleksionego rzygu dookoła - "wstawaniem z kolan". To nie jest prawicowe ani lewicowe, to jest po prostu głupie. 
Mówimy tutaj nie o prawicy i lewicy, 
 tylko o dojrzałości i niedojrzałości. O odpowiedzialności i jej braku. 
........ przeraża mnie chamstwo 
prowadzące do zerowej komunikacji społecznej i histeryczne wodzostwo.
...że z radością powitałbym dojrzałe i racjonalne propaństwowe prawicowe media i organizacje, których zalążki zresztą, jak np. Jagielloński24, ...
Ale, dopóki pozwolicie się reprezentować przez PiS i Kaczyńskiego, to najnormalniej w świecie pola dla tego dialogu nie będzie.
 

-Kolega odpisał: "I tu się też różnimy, bo 
Ty nie widzisz języka salonu ostatniej dekady z hakiem, 
a ja widzę, 
bo sam jestem z prawicy. Szkodliwość języka - obustronna".

W porządku, pomyślałem. Rozumiem. 


Ale co teraz robić? Zgadzać się na narzucanie standardów? 
Prawicowych - proszę bardzo, w końcu wygrali wybory, ale tych niedojrzałych? Barbarzyńskich? Przecież cała rzecz nie polega na tym, że lewica czy prawica, ale na tym, że 
jeśli standardy PiS-u i jego wyznawców kiedykolwiek staną się uniwersalne, europejskie, 
będą oznaczały koniec odpowiedzialnej UE, i 
brak tej świadomości to katastrofa. 
Bo co by było, 
gdyby Niemcy zachowywały się tak jak PiS? Francja? Cały Zachód? 
Gdyby odrzucił racjonalizm i przyjął myślenie przefiltrowane 
przez perspektywę prostacko pojętej narodowej dumy? 
To byłby koniec Europy. 
Jej barbaryzacja i powrót do ustawień sprzed pierwszej i drugiej wojny.

***


"Nie krytykujcie", mówi prawica - ale dlaczego, do cholery, nie krytykować? Dojrzali ludzie nie mają problemu z krytyką, z odmiennością, a jak z tą akceptacją odmienności bywa, to wiedzą ci, którzy pójdą 10 kwietnia pod Pałac i wykonają jakikolwiek gest sugerujący, że są związani z tzw. opcją przeciwną. Jeśli ktoś nie lubi obelg, opluwania czy pogardy ocierającej się o lincz, nie polecam. Mnie na przykład kiedyś pod Pałacem miłujący miłosierdzie chrześcijanie poinformowali, że będą się modlili o moje rychłe oślepienie i śmierć. Odszedłem z oczami wielkimi jak salaterki. "Przez Polskę przetacza się płaczący walec - pisał Tomasz Piątek w "Wyborczej". - Miażdży wszystko - i płacze, że miażdżeni go obrażają".




Krytykować trzeba. Szydzić - nie wolno, ale nie każdy śmiech jest szyderstwem,

sobota, 23 kwietnia 2016

-Izu odpadł

mimo, że najlepiej tańczył (zdobył najwyższą punktacje),
po tym jak pokazał swoja murzyńska rodzinę! Hańba Polsce . Zrobiliśmy  kolejny cywilizacyjny  krok wstecz .
Polska w ciągu kilku miesięcy "dobrej zmiany " stała się krajem rasistowskim!
Politycy pokazali wielokrotnie 
w różnych okolicznościach ..........z jaką z łatwością
potrafią rozpalić  w ludziach nienawiść.

piątek, 22 kwietnia 2016

Oto fragment: "USA są dziś w praktyce największym rajem podatkowym na planecie. Władze nie mają narzędzi, a co więcej - ochoty, żeby to zmienić".


Genom jako biologiczny wehikuł czastek


Myślimy tak jakby byśmy mieli do czynienia z rzeczywistością mechaniczną

Geny to nie mechanika ale biologia.......... Nie działają niezależnie 
nasza obecna wiedza z zakresu biologii jest zdecydowanie niewystarczająca, by zbudować sprawną, żywą komórkę. Geny nie działają jak błotniki czy hamulce w samochodzie, pełniące swe funkcje niezależnie od całej reszty mechanizmu. Nie można ich ot tak sobie montować wedle zachcianek czy potrzeb. Jest dokładnie na odwrót – każda z cząstek wpływa na pozostałe, wzmacniając lub tłumiąc ich działanie. Wszystko to odbywa się we wzajemnej interakcji.

Między ich częściami składowymi zachodzi mnóstwo wzajemnych, obustronnych  relacji 
(sprzężeń zwrotnych)  
dodanie jakichś części genomu 
w nadziei uzyskania określonych własności 
świadczy o niezrozumieniu różnicy 
miedzy biologią i mechaniką

Sztuczne komórki

 można by wykorzystać do transportu leków, 
biologicznego paliwa czy kosmetyków 
w różne partie ciała człowieka.   

próbowali usuwać po jednym genie

. Jeśli po takiej likwidacji bakteria przestawała się rozwijać – gen pozostawiano. Jeśli żyła dalej – uznawano go za zbędny. W ten sposób ustalono, że do życia tego konkretnie organizmu potrzeba przynajmniej 473 geny. (Dla porównania – człowiek ma ich około 20 tysięcy).  
Najważniejszym wynikiem pracy zespołu było ujawnienie, jak niewiele wiemy o podstawowych mechanizmach życia. Większość spośród zbadanych genów była odpowiedzialna za bieżące działanie i „sprzątanie” komórki – syntezę białek, utrzymywanie we właściwym stanie DNA, a także za funkcjonowanie cytoplazmy i błony komórkowej. Ale rola 149 genów pozostała nieznana. Innymi słowy, nie wiemy, do czego służy prawie jedna trzecia genów niezbędnych do utrzymania komórki przy życiu.
Spośród tych 149 genów 70 ma strukturę, która pozwala przynajmniej domyślać się, w jakiej części komórki mogłyby działać. Ale o pozostałych 79 nie wiemy nic poza tym, że bez nich organizm nie będzie mógł żyć. Co więcej – naukowcy odkryli, że jeśli będą badali inny organizm albo przeniosą tę samą komórkę w inne środowisko – zestaw genów niezbędnych do życia zmieni się

„powstania Polski z kolan” Małgorzata Kowalska

Kiedy prominentni przedstawiciele rządzącej partii od miesięcy mówią o potrzebie „powstania Polski z kolan”, protestują przeciwko przyjmowaniu w Polsce uchodźców, krytykują Unię Europejską i nie przyjmują żadnych europejskich (a nawet amerykańskich) krytycznych uwag dotyczących stanu naszej demokracji i praworządności, kiedy, co więcej, część intelektualistów poci się nad zdefiniowaniem „polskiej tożsamości narodowej” i „polityki historycznej”, która miałaby tę tożsamość na nowo uformować, kiedy nowy mainstream zacieśnia i tak od dawna bardzo już ścisłe związki z instytucjonalnym kościołem – wtedy „incydenty” takie jak ostatnia manifestacja ONR w Białymstoku są tylko najbardziej wyrazistym przejawem i skondensowaną empiryczną prawdą całej tej polityczno-ideologicznej koniunktury. 
Chłopcy i dziewczęta z ONR nie robią w końcu nic innego poza nadawaniem ostatecznej formy patriotyzmowi rozumianemu jako sprzeciw wobec zarazem UE, USA, Niemcom, Rosji, Żydom i „islamistom”.

Nowy Szczerek i kontra

[-][Z wyjątkiem Krakowa]
w Polsce prawie nie ma małych miasteczek, które by nie były upadłymi, depresyjnymi rzeczywistościami,

-i Kaja Puto
"pewnie, zgadzam się, cekańska prowincjonalność Krakowa ma ogromny urok. Jeśli wyjedziesz z Krakowa, choćby na dekadę, i wrócisz - możesz być pewien, że twoja ulubiona kawiarnia wciąż jest w tym samym miejscu, a w obrusie wypalona jest dziura po papierosie, którą tam kiedyś zrobiłeś, to właściwie całkiem wygodne. Wolny rytm życia ulicy jest bardzo kojący, no i wszędzie można dostać dobrą kawę. Ale to wszystko Kraków ma od dawna, a dokładniej od dziadzia Franciszka Józefa, a każda dusza od spoczywania na laurach zwyczajnie się psuje.

Z.S.: Bratysławę uwielbiam, 
Zagrzeb jest miły, Budapeszt niezbyt. 
Kraków jednak różni się od innych habsburskich miast. 
W Krakowie mało czuć jednak ten syndrom „habsburskiego blokowiska”, czyli kamienicznych dzielnic, w których ledwo widać niebo, gdzie ulice są monotonne jak cholera i łażenie po nich męczy. Budapeszt taki jest. 
Kraków jest bardziej zróżnicowany, ma fajny modernizm przedwojenny 
na wczesnej Krowodrzy, niedaleko parku Krakowskiego. No i ma to, co najbardziej lubię w habsburskich miastach chyba 
- te stare dzielnice willowe, fajnie położone: osiedle profesorskie jest okej, ale 
aleję Waszyngtona naprawdę uwielbiam. 
I rzeka płynie, i zabudowania na wzgórzu, na Salwatorze, do tej rzeki schodzą. Ale i mnóstwo miejsca nad tą rzeką jest. No i Błonia.

K.P. Kraków pozwala tracić czas. A nawet do tego zachęca.

Cały tekst: http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,19956733,pisarze-kloca-sie-o-krakow-zezarla-go-pycha-i-zarosly-nenufary.html#ixzz46XUAyqN6



Sędziowie

większość gospodarek rozwiniętych znów wykorzystuje moce produkcyjne niemal w pełni.

'.....większość gospodarek rozwiniętych znów wykorzystuje moce produkcyjne niemal w pełni.
Konsumenci dziś nie trzymają się za kieszeń, licząc na dalsze spadki cen towarów i usług, 
jak to bywa w czasie deflacji. Zamiast tego 
stopniowo zwiększają wydatki, 
wykorzystując coraz wyższe dochody i duży wzrost siły nabywczej, 
dzięki załamaniu się cen ropy i surowców. W efekcie większość gospodarek rozwiniętych znów wykorzystuje moce produkcyjne niemal w pełni.
Dane dotyczące zysków korporacji także przeczą poglądowi, że ugrzęźliśmy w deflacji. 
Stabilizacja cen wcale nie uszczupla marży zysku. Wręcz przeciwnie, w wielu gospodarkach rozwiniętych zyski są wysokie – często wręcz rekordowe – po części za sprawą niższych kosztów na wejściu.
W tej sytuacji 
dystrybucja dobrobytu finansowego przez bank centralny 
na dłuższą metę miałaby groźne konsekwencje systemowe, bo 
stworzyłaby przewrotną motywację dla wszystkich. 
Ilekroć wzrost byłby słabszy, niż planowano, 
polityków kusiłoby, by sięgać po pieniądze z helikoptera, zamiast wdrażać trudne reformy strukturalne, które rozwiązują realne przyczyny słabości gospodarki.

-[na słowo "reforma" ................- "słowo wytrych" 
otwiera mi się nóż w kieszeni, albo jeśli ktoś woli dostaje białej gorączki!]

Wszystko to wzmocniłoby oczekiwania uczestników rynku finansowego, 
że banki centralne i rządy zawsze wkroczą do akcji

-[Ależ  to przekonanie już jest nie tylko mocne ale mocno utrwalone. Czy jeszcze jest ktoś kto  wierzy,ze banki nie BC nie wkroczą bay ratować kolegów i świat]

by osłabić bańki kredytowe czy złagodzić ich konsekwencje, 
nawet gdyby oznaczało to wzrost zadłużenia. 
Zniekształceniu uległoby zatem postrzeganie ryzyka i 
spadłaby rola premii za ryzyko." -Michael Heise

czwartek, 21 kwietnia 2016

Wyhodować warzywa we własnym domu, nie używając do tego ziemi.

http://pierwszymilion.forbes.pl/pierwszy-milion-forbes,kategoria,19,1.html
bezglebowa uprawa roślin – hydroponika – 
wertykalna uprawa pochłania bardzo mało energii. 
Koszty uzyskania świeżych roślin są niskie 
-potrzebują niewiele miejsca

Ray Kurzwella, head future engineer z Google,  powiedział, że rok 2020 rozpocznie dekadę rewolucji pod znakiem upraw wertykalnych.



środa, 20 kwietnia 2016

wtorek, 19 kwietnia 2016

Nie wierzcie wspomnieniom. Po całkowicie nieprzespanej nocy studenci Frendy nie byli w stanie odróżnić faktów od fikcji.

Szacuje się, że około 4 proc. osób skazanych na śmierć w USA jest w rzeczywistości niewinnych
. W dość dużej mierze przyczyniają się do tego fałszywe zeznania. Mają wpływ na zapadnięcie niesprawiedliwego wyroku w 15-25 proc. przypadków. Nawet jeżeli przesłuchiwany odwoła później swoje słowa, pierwotne przyznanie się do winy może mieć poważne konsekwencje.
trzy czwarte trafiło do więzienia, bo zostali mylnie zidentyfikowani przez świadków. Badania pokazują, że błędne wskazanie sprawcy jest główną przyczyną zapadania niesprawiedliwych wyroków w Stanach Zjednoczonych.

opublikowano dziesiątki badań pokazujących, jak łatwo można manipulować naszymi wspomnieniami. Ludzie są w stanie uwierzyć w wydarzenia, których tak naprawdę nigdy nie doświadczyli. Przywołują szczegóły relacji filmowej w sytuacji, kiedy żadne nagranie nie istnieje. Na przykład domniemany film z tragicznego wypadku księżnej Diany. Albo sfabrykowane zdjęcie, na którym widzimy siebie jako dziecko podczas lotu balonem, którego nigdy w życiu nie odbyliśmy.


Wyniki jej badań mogą wywołać dreszczyk niepokoju. Z wykorzystaniem techniki przywoływania wspomnień udało jej się zaszczepić fałszywe wspomnienia u 70 proc. uczestników eksperymentu po zaledwie trzech wywiadach. Osoby te uwierzyły, że w wieku nastu lat weszły w konflikt z prawem, kradnąc coś albo wdając się w bójkę z użyciem broni.


w sądzie świadkowie przyrzekają mówić prawdę i tylko prawdę. To zakłada, że albo mówimy prawdę, albo kłamiemy. Ale jest jeszcze trzecia możliwość - fałszywe wspomnienia. Zbyt wiele razy przesądziły o zapadnięciu niesprawiedliwego wyroku.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,145452,19936622,falszywe-wspomnienia-czesciej-pamietamy-czy-zmyslamy.html#ixzz46JIMOxqh

Wbrew pozorom i technologii,

która zagrania coraz nowe obszary zatrudnienia, 
-pracy niewykorzystanej, jak na razie, jest sporo.
-opiekuństwo  (młodych starych, niedołężnych)
-niedoinwestowane szkolnictwo
-prace porządkowe niezagospodarowane przez  rynek
- amatorska działalność artystyczna
Usługi maja to do siebie, że przeciwnie do produkcji masowej
jeden zatrudniony 
nie jest w stanie świadczyć usług dla zbyt  wielu. 
  

Z pola widzenia ekonomii post keynesistowskiej zniknęło to co było oczywistym dla Keynesa :


ujęte w tytule jego pracy: "Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza "
-związek............ miedzy zatrudnieniem i pieniądzem.
Ekonomia która eliminuje ze swojego pola widzenia,....... nie stawia centralnie,  problemu zatrudnienia 
to dziadowska ekonomia, a dokładniej to ekonomia dobra..... dla bogatych.

Jacek:Problem bezrobocia to NIE TYLKO

kwestia płacy. 
To ogromny problem wykluczenia, 
strachu przed utratą tej pracy, którą się posiada, to potencjalna utrata kontaktu z rynkiem pracy, spadek kompetencji, depresja i cała gama tym podobnych problemów. 
To także kwestia dostępu do ubezpieczenia zdrowotnego i naliczania świadczeń emerytalnych, także udzielenia czy spłaty kredytu.

jacek:.. efekt dostępności pracy „od ręki” dla każdego chętnego,

jaka by to nie była praca, nawet za niskie stawki, podziałałby orzeźwiająco na „rynek”. Już ten efekt, sam w sobie, byłby niewątpliwie „szokiem podażowym”, ponieważ KAŻDY potencjalny pracodawca musiałby OFEROWAĆ na tyle atrakcyjne stawki by zachęcić do ZMIANY pracy, a nie tylko łaskawie dopuszczać do pracy wybranych z rezerwowej armii bezrobotnych, jak to często ma miejsce dzisiaj.

Rzeczywiste rezerwy, czy też ograniczenia mają charakter realnych ograniczeń, to są niewykorzystane moce produkcyjne, to jest rezerwowa armia bezrobotnych pisze jacek- blog PK

 to są potencjalne ograniczenia w pozyskiwaniu energii (np. wydobycia węgla, produkcji prądu), w dostępie do surowców, itp. TYLKO w tym sensie rezerwy mogą być „nie wykorzystane” albo „wyczerpane”.
Czy w Polsce brakuje ludzi do pracy? Czy moce w przemyśle nie są przypadkiem wykorzystane w 70%? Brakuje nam prądu, czy co? Jakim cudem jakiś program „zjadł wszystko ze sporą górką”???
A może podaż pieniądza jest za duża w porównaniu z potencjałem gospodarki? Chyba nie, skoro od dwóch lat jesteśmy w deflacji i NIE PLANUJEMY na razie jej opuścić. Nie żartuj sobie.
Co więc takiego REALNEGO nam brakuje, cyferek w komputerze NBP?
Zapamiętaj: pieniądza fiat NIGDY nie brakuje, ani NIE MOŻE go zabraknąć. Może zabraknąć jedynie towarów i usług, które się za niego kupuje. Mówienie o „braku rezerw” w państwie, które ewidentnie nie wykorzystuje całego swojego potencjału, to ponury żart i kpina ze zdrowego rozsądku. To polityka austerity.
Agnies
Foto: AFP
Agnieszka Radwańskazka 

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Rosjanie zrobili to lepiej niż Amerykanie

Nawet bez porozumienia politycznego osiągnięcia strategiczne Putina są niebagatelne. Akcja wojskowa Rosji uratowała jej zagrożonego sojusznika, Asada, przed porażką i ocaliła jego bazę lotniczą w Latakii, a także umocniła obecność wiernych mu sił marynarki wojennej w porcie w Latakii i Tartus.  Dzięki tym bastionom  syryjski przywódca był w stanie zakwestionować kontrolowanie przez USA i NATO wschodniej części Morza Śródziemnego.
Sedno sprowadza się do tego, że Rosja zdołała umocnić swą pozycję na Bliskim Wschodzie – jest siłą, z którą trzeba się liczyć. W sytuacji gdy Stany Zjednoczone tracą przywódczą rolę w kwestii konfliktu syryjskiego na rzecz Rosji – a dzieje się tak od czasu kryzysu wokół użycia broni chemicznej przez Asada – liderzy bliskowschodnich państw udają się dziś do Moskwy, nie do Waszyngtonu, by załatwiać swe interesy. Król Arabii Saudyjskiej Salman odwiedzi Kreml w tym miesiącu w celu omówienia współpracy ekonomicznej, której wartość ocenia się na wiele miliardów dolarów. Z kolei Ali Akbar Velayati, doradca najwyższego przywódcy Iranu Ali Chameni, przebywał w rosyjskiej stolicy w styczniu.   
Izrael był bliski wywołania dyplomatycznego kryzysu w stosunkach z Australią. W marcu prezydent Reuven Rivlin nieoczekiwanie odwołał swą oficjalną wizytę na antypodach i udał się do Moskwy na pilne spotkanie z prezydentem Putinem. (Miało to miejsce tuż po tym, jak premier Beniamin Netanjahu odwołał zaplanowane spotkanie z prezydentem Obamą w Waszyngtonie i nie raczył poinformować o tym oficjalnie Białego Domu). 
Dla Izraela rosyjska ofensywa wojskowa okazała się dobrodziejstwem, gdyż uniemożliwi osi Iran-Hezbollah-Asad  narzucenie rozwiązania konfliktu syryjskiego.  Podjąwszy ścisłą współpracę z Rosjanami w kwestii sytuacji na froncie syryjskim, Izrael spodziewa się teraz, że Putin podejmie działania umożliwiające utrzymanie sił irańskich z dala od granicy biegnącej wzdłuż Wzgórz Golan i pomoże w ponownym sprowadzeniu obserwatorów ONZ do tego rejonu.
inteligentne użycie twardej siły do osiągnięcia konkretnego i realnego celu w Syrii uczyniło z Rosji ważny kraj dla większości największych aktorów sceny politycznej na Bliskim Wschodzie. Stworzyło to poważne wyzwanie geopolityczne dla Stanów Zjednoczonych.  " -

Szelomo Ben Ammi

Jaś Kapela.

"Jak wiadomo wszyscy Polacy to jedna rodzina, ale jednak niektórzy Polacy są bardziej spokrewnieni niż inni, co nie przeszkadza, że niektórzy kuzyni mają ochotę nam wpierdolić. Gniezno to Polska w soczewce.

W ostatni piątek miałem przyjemność odwiedzić Gniezno, kolebkę polskiej państwowości i polskiego chrześcijaństwa. Niestety, przyjechałem dzień później niż Andrzej Duda, więc o tym, że chrzest Polski był najważniejszym wydarzeniem w historii naszego kraju, dowiedziałem się z prasy. Fakt, że najważniejszym wydarzeniem w historii Polski jest poddanie się obcej ideologii w imię korzystnych zagranicznych sojuszy, mógłby obecnie nam panującej władzy coś powiedzieć o tym, jak się robi politykę, gdyby tylko władza ta chciała mieć jakieś refleksje na ten temat. Ale najwyraźniej nie chce, skoro z taką pompą świętuje swój wiernopoddańczy hołd. Jakkolwiek byśmy się jednak nie różnili na temat oceny chrześcijańskiej ideologii i skutków jej obecności w naszym kraju, jestem pewien, że zgadzamy się co do tego, że Polska jest ważna i należy o nią dbać.

na spotkanie autorskie wokół mojej ostatniej powieści Dobry troll wdarła się grupa młodych, lecz otyłych mężczyzn, krzyczących „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. Niestety nie mieli poza tym nic specjalnie do dodania, więc po chwili sobie poszli.

Wciąż wydaje mi się, że aby oceniać czyjąś twórczość, należałoby się z nią zapoznać. "
- Jaś Kapelahttp://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20160417/gniezno-tu-sie-wszystko-zaczyna


niedziela, 17 kwietnia 2016

Władza, która nie respektuje autonomii w dążeniu do prawdy, musi w końcu oprzeć się na lęku. Który skąd-inąd też jest rodzajem więzi.


faszyzm 
rozumiany wcale nie jako obelga, 
tylko pojęcie analityczne, opisujące specyficzny typ rządzenia masami.

Charakteryzuje go autorytaryzm, 
walka z trójpodziałem władzy, dążenie do podporządkowania sobie opozycji i 
stworzenia bezwzględnej dominacji ideowej.

Zasadniczą rolę w debacie, 
odgrywa polityczne naginanie faktów, 
które dominuje nad wszelką merytoryczną dyskusją. 
 Argumentem ostatecznym w ustalaniu prawdy o faktach jest
twierdzenie o narodzie jako 
ostatecznym źródle porządku politycznego.

system ten powołuje się na specyficznie sformatowany patriotyzm 
piętnujący jako zdradę wszelką krytykę państwa, szczególnie za granicą.

Do kompletu brakuje tylko przemocy 
Ten typ władzy gra na tęsknocie za doczesnym wybawicielem, 
z którym ludzie utożsamiają się tym bardziej, im bardziej czują się bezwartościowi.

- Może nie chcemy wierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę?"

Joanna Tokarska-Bakir 

Magiczne 33% głosujacych

Jak pan myśli, dokąd jesienią 1918 r. sięga władza Rzeszy Niemieckiej na wschodzie?
Nie mam pojęcia. 

- Pod Petersburg i na Kaukaz. I te tereny oni mają zagwarantowane pokojem, który zawarli w Brześciu. Czyli oni na wschodzie tę wojnę wygrali. No i teraz wracają herosi, którzy spędzili cztery lata na froncie, niepokonani, nie ma przecież żadnego aktu kapitulacji, tylko jest rozejm (to fundamentalna różnica między I a II wojną światową), a tu nagle się okazuje, że w traktacie wersalskim, podpisanym w czerwcu 1919 r., zostają pozbawieni nie tylko wszystkich nabytków, które poczynili w czasie wojny, ale i kolonii, i Alzacji, i Lotaryngii, oraz tych terenów, które tracą na rzecz Polski. Czyli oni zostali oszukani.

- Nie wolno być marksistą, zwolennikiem liberalizmu, demokracji, bo to są idee, które cofają Niemcy w naturalnym rozwoju. A naturalny rozwój Niemiec polega na tym, że to ma być państwo rządzone przez Führera, a on się pozbędzie wszystkich brudów, naleciałości, które się nazbierały na drodze do wielkości. I on tę wielkość osiągnie.


 w ciągu siedmiu miesięcy od początku rządów Hitlera bezrobocie spada z blisko 6 mln osób do niecałych 4 mln. A w kolejnym roku o następne 2 mln. Czyli w pierwszym roku jego urzędowania jedna trzecia bezrobotnych wraca do pracy, a z reszty w następnym roku wraca połowa.


Dwukrotnie więc oferują Hitlerowi stanowisko wicekanclerza. A on dwukrotnie przytomnie odmawia. Zgadza się dopiero, kiedy mu proponują funkcję kanclerza. Przy czym prezydent kalkuluje, że u jego boku będzie wicekanclerz Papen, konserwatysta, a poza tym naziści będą mniejszością w rządzie, więc władza i tak pozostanie w rękach tych samych osób. I to się kompletnie nie sprawdza.


- One są poza prawem. 

SA zakłada prywatne obozy - na przykład na obrzeżach Berlina - i tam zwozi wszystkich, których uważa za przeciwników politycznych, bije ich, torturuje, zabija.

 pytanie o poparcie dla Hitlera - w ostatnich demokratycznych wyborach, w listopadzie 1932 r., NSDAP dostaje 33 proc. głosów. A w kolejnych, wciąż na poły demokratycznych, to jest marzec 1933 r. - 44 proc. To jest oczywiście dużo, ale patrząc na to z innej strony, 60 proc. Niemców nie głosuje na Hitlera. "  Włodzimierz Borodziej

Rosja. O tym co u nich się dzieje u wielkiego sąsiada trzeba dowiadywać się od dysydentów. Dobre i to. Jewgienij Gontmacher

 oficjalnie bezrobocie jest niewielkie - 6 proc. I mimo kryzysu nie rośnie. 
- Mamy coraz więcej przypadków tak zwanego niepełnego zatrudnienia. Regionalne administracje, jak mogą, naciskają na pracodawców, żeby nie zwalniali. Bo gubernatorzy za wzrost bezrobocia dostają po głowie od Kremla. Zamiast zwolnień masowych mamy więc przenoszenie załóg na przymusowe, symbolicznie tylko płatne urlopy, skracanie tygodnia czy dnia roboczego z jednoczesnym zmniejszeniem zarobków.

właściciele przedsiębiorstw, póki mogą, godzą się na to, bo są pod mocnym politycznym naciskiem ludzi z lokalnych administracji i ministerstw, którym najbardziej zależy na tym, by na Kremlu prezentować optymistyczne, mocno podretuszowane dane statystyczne
dziesiątki milionów obywateli są utrzymywane przez państwo. To renciści, wojskowi, policjanci, lekarze, nauczyciele i tak dalej. Wśród tej wielkiej grupy powszechne było przekonanie, że państwo się o nich zatroszczy, nie pozwoli im zbiednieć. Przecież nie tak dawno, bo w kryzysowym 2009 r., kiedy PKB Rosji spadł o 9 proc., realne pensje i emerytury rosły...

 Dziś podatku stawka wynosi dla wszystkich 13 proc.

Ta zasada zaczęła obowiązywać przy Putinie. To było jego wielkim osiągnięciem. 

- Sądzę jednak, że jeśli do 2017 r. sytuacja gospodarcza się nie poprawi, wrócimy do podatku progresywnego. 

Co nieco zmieniło sie w pogladach głównego nurtu ekonomii Poniżej wypis z tekstu Dani Rodrika zajmujacego sie globalizacją

http://project-syndicate.pl/artykul/postępowa-logika-handlu,4341.html
Czy Pani Szydło ma jakieś poglądy na ten temat w związku z powstająca transatlantycką umową
o wolnym handlu.

Dziś, kiedy światowa gospodarka jest już bardzo otwarta, „wymiana dostępu do rynku” rodzi więcej problemów, niż rozwiązuje.

 Przypływ globalizacji nie uniósł wszystkich łodzi. Wiele pracujących rodzin mocno ucierpiało przez import tanich produków z Chin i innych krajów. A największymi zwycięzcami są finansiści i utalentowani profesjonaliści, którzy są w stanie wykorzystać poszerzenie rynków. Choć globalizacja nie jest jedyną (ani nawet najważniejszą) siłą napędzającą nierówności w rozwiniętych gospodarkach, to jednak się do tego przyczyniła.
Handel nabiera szczególnego znaczenia politycznego dlatego, że często rodzi obawy o uczciwość w sposób, w jaki nie robi tego inny ważny sprawca nierówności – technologia. Kiedy tracę pracę dlatego, że mój konkurent wprowadza innowacje i sprzedaje lepszy produkt, nie mam raczej prawa narzekać. Ale kiedy dzieje się dlatego, że zlecenia trafiają do firm zewnętrznych, które mogą robić to, co tu byłoby nielegalne – np. wprowadzać zakaz zrzeszania się pracowników w związki – mogę mieć powód do oburzenia.
 Kraje, które zdołały wykorzystać globalizację, takie jak Chiny czy Wietnam, zastosowały mieszaną strategię promocji eksportu i rozmaitych polityk, które naruszają obecne reguły handlowe. Dotacje, wymogi dla udziału krajowego, regulacje inwestycyjne i często bariery importowe pomogły stworzyć nowe branże o wyższej wartości dodanej. Kraje opierające się wyłącznie na wolnym handlu (natychmiast przychodzi mi do głowy przykład Meksyku) wloką się w ogonie.

zapis WTO o „bezpiecznikach” mógłby zostać poszerzony o możliwość wprowadzania restrykcji handlowych (pod rygorem odpowiednich procedur) w przypadkach, gdy import w wyraźny sposób kłóci się z wewnętrznymi normami społecznymi. (Piszę o tym szczegółowo w swojej książceParadoks globalizacji). Umowy handlowe powinny również zawierać „pakiet rozwojowy”, który dałby biednym krajom autonomię niezbędną do wprowadzania dywersyfikacji gospodarczej.
Postępowcy nie powinni przyjmować fałszywej i szkodliwej narracji, która stawia interesy ludzi ubogich z całego świata przeciw interesom klasy średniej i niższej z krajów bogatych. Dzięki odpowiedniej wyobraźni instytucjonalnej globalny reżim handlowy można tak zreformować, by skorzystali i jedni, i drudzy.

Strony