Szukaj na tym blogu

wtorek, 19 kwietnia 2016

Nie wierzcie wspomnieniom. Po całkowicie nieprzespanej nocy studenci Frendy nie byli w stanie odróżnić faktów od fikcji.

Szacuje się, że około 4 proc. osób skazanych na śmierć w USA jest w rzeczywistości niewinnych
. W dość dużej mierze przyczyniają się do tego fałszywe zeznania. Mają wpływ na zapadnięcie niesprawiedliwego wyroku w 15-25 proc. przypadków. Nawet jeżeli przesłuchiwany odwoła później swoje słowa, pierwotne przyznanie się do winy może mieć poważne konsekwencje.
trzy czwarte trafiło do więzienia, bo zostali mylnie zidentyfikowani przez świadków. Badania pokazują, że błędne wskazanie sprawcy jest główną przyczyną zapadania niesprawiedliwych wyroków w Stanach Zjednoczonych.

opublikowano dziesiątki badań pokazujących, jak łatwo można manipulować naszymi wspomnieniami. Ludzie są w stanie uwierzyć w wydarzenia, których tak naprawdę nigdy nie doświadczyli. Przywołują szczegóły relacji filmowej w sytuacji, kiedy żadne nagranie nie istnieje. Na przykład domniemany film z tragicznego wypadku księżnej Diany. Albo sfabrykowane zdjęcie, na którym widzimy siebie jako dziecko podczas lotu balonem, którego nigdy w życiu nie odbyliśmy.


Wyniki jej badań mogą wywołać dreszczyk niepokoju. Z wykorzystaniem techniki przywoływania wspomnień udało jej się zaszczepić fałszywe wspomnienia u 70 proc. uczestników eksperymentu po zaledwie trzech wywiadach. Osoby te uwierzyły, że w wieku nastu lat weszły w konflikt z prawem, kradnąc coś albo wdając się w bójkę z użyciem broni.


w sądzie świadkowie przyrzekają mówić prawdę i tylko prawdę. To zakłada, że albo mówimy prawdę, albo kłamiemy. Ale jest jeszcze trzecia możliwość - fałszywe wspomnienia. Zbyt wiele razy przesądziły o zapadnięciu niesprawiedliwego wyroku.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,145452,19936622,falszywe-wspomnienia-czesciej-pamietamy-czy-zmyslamy.html#ixzz46JIMOxqh