Szukaj na tym blogu

czwartek, 14 kwietnia 2016

Urzędnicy w Polsce odczuwają gigantyczny kryzys tożsamości.

 Nie wiedzą, czego się od nich oczekuje. Uważają, że organy kontroli działają niespójne, bo jeden mówi tak, a drugi - całkiem inaczej, każda kontrola po swojemu. Z jednej strony każe im się oszczędzać, a z drugiej - coraz częściej - dbać o prawa pracownicze. Co jakiś czas się na nich oburzamy, a oni próbują nie wariować. Są w klinczu.

"Jak nie zastosuję kryterium najniższej ceny, to się będą czepiać". "Przyjdzie po mnie NIK". Urzędnicy odpowiedzialni za przetargi uważają, że inni urzędnicy czyhają na każde ich nietypowe działanie, czyli inne niż kierowanie się w przetargu ceną.