Szukaj na tym blogu

wtorek, 30 kwietnia 2013

Ścigamy się z czasem



 Naukowcy ostrzegają, że zostało nam dziesięć, najwyżej dwadzieścia lat, po czym czeka nas ponura rzeczywistość, w której nie będziemy umieli zwalczać zakażeń bakteryjnych. 

Sytuacja, w której każde pokolenie produkuje dwa razy więcej niż poprzednie

 sprzyja kryzysowi ekologicznemu, ale ma niewiele wspólnego z recesją gospodarczą.

Gry komputerowe sposób na zbawienie świata. Bez jaj.


wg.      Jane McGonigal

"Przyszłość chcemy tworzyć , a nie przewidywać"

             Jane McGonigal

Uroki demokracji


polegającej na okresowych wyborach i konieczności ponownego wyboru.
Demokracji nie odpornej na manipulacje.
Jeśli określone poglądy są powszechne,
polityk niezależnie od wyznawanych
nie jest w stanie postąpić wbrew nim

jest różnica między nie rozumieniem, a konfliktem interesów:


politycznych, biznesowych itd.
Czy dojdzie do sytuacji gdy 
strony zainteresowane w utrzymaniu status quo
zorientują się, że
zagrożenie dotyczy także ich interesów.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Środa czasem mówi z sensem

Oni
....w patriarchalnym unisono 
domagają się wolności rynkowej, 
a zarazem uważają, że 
całą resztę można oddać 
„tradycji”, „naturze”, ewentualnie „woli Boga”.


Jeśli poczytasz pierwszych liberałów 
– począwszy jeszcze od Hobbesa, 
a u Milla jest to już ewidentne, a nawet u Locke'a 
– wszędzie masz powiedziane, 
że państwo powstaje po to, 
by w istocie chronić wolności obywatelskie, 
a wolność ekonomiczna jest tylko jedną z nich.  

sobota, 27 kwietnia 2013

odchodzenie od opodatkowania pracy w kierunku opodatkowania bezproduktywnego kapitału.
w 2011 roku największa gospodarka Ameryki Południowej stała się szóstą największą na świecie. Swój rozwój 
Brazylia zawdzięcza głównie eksportowi produktów do 
Chin i państw Dalekiego Wschodu.

Pierwsze wciąż są Stany Zjednoczone, drugie - Chiny

a po nich - Japonia, Niemcy, Francja.
Z dziesięć lat 
Niemcy maja spaść na siódmą pozycje, a Francja na dziewiątą. 

Pełne zatrudnienie w Brazyli

Ostatnie 10 lat rozwoju Ameryki Łacińskiej zniosło częściowo dramatyczne podziały społeczne w regionie i doprowadziło do rozwoju klasy średniej, do której zalicza się teraz o 70 mln osób więcej niż dekadę temu. - 70 mln ludzi wyszło z nędzy. Jest to głównie pochodną wzrostu gospodarczego i rozwoju rynku pracy - powiedział główny ekonomista Banku Światowego ds. Ameryki Południowej Augusto de la Torre.

Brazylijski minister ds. strategicznych Marcelo Cortes Neri wyjaśnił, że o przyszłości rosnącej klasy średniej zadecyduje rozwój rynku pracy. Jego kraj jest chwalony za osiągnięcie niemal pełnego zatrudnienia. Sukcesem Brazylii jest również kolosalny postęp w walce z biedą i społecznym wykluczeniem.

Rośnie nam pokolenie 25-latków, którzy nigdy nie płacili składek emerytalnych, pisze „Gazeta Wyborcza”.
fot. Shutterstock
Widać to w statystykach otwartych funduszy emerytalnych, do których przystępuje coraz mniej młodych. Dlaczego? - Bo pracują na czarno, na umowach śmieciowych lub siedzą w domu.

piątek, 26 kwietnia 2013

MMT

 niesie coś bardzo ważnego i nowego dla teorii:
zwraca uwagę na istotne powiązanie pracy i pieniądza.
Zerwanie tego powiązania to wynaturzenie stanu obecnego.

Na wprowadzanie MMT obecnie stać tylko kilka państw, te które
mają międzynarodową silną, wymienialną walutę wynikającą
z potencjału eksportowego gospodarki, jak: USA, Japonia, Chiny,Niemcy
( gdy wrócą do swojej waluty,a wrócą,
bo europejska unia walutowa
tak pomyślana jak teraz- to twór bez głowy)

Ktoś zapomniał,że pieniądz jest także miarą potencjału wykonywanej pracy

Pieniądz nie tylko jest miernikiem wartości i środkiem wymiany
jak głoszą podręczniki
jego istotną rolą 
jest miara potencjału pracy,
-Patologią jest współczesne 
 ignorowanie, rozerwanie,więzi: pieniądz-praca.  
-praca powinna tworzyć pieniądz, 
a nie pieniądz tworzony w oparciu o  inne kryteria  -pracę. 
Wyobraźmy sobie równoległy obieg 
pieniądza lokalnego obok europejskiego 
na poziomie najniższym.
Powiedzmy prezydent Legionowa na podstawie  ofert pracy 
subiektywnie  wycenionych przez oferentów wyemitowałby 
 lokalną legionowską walutę, którą można by płacić podatki i inne miejskie  świadczenia. 
oraz wymieniać między sobą  za świadczone usługi i towary.
Mieszkańcy Legionowa dostaliby jednorazowo 
do ręki legionowską walutę,
i żeby nie było zbyt łatwo i przyjemnie oprocentowaną ujemnie. 



Joker- "tylko młodzi pułkownicy"?!
Piotr Kuczyński  -"potężny krach lub rewolucja" .
kot- rewolucja to bałagan i zastąpienie złych gorszymi.
-Możliwe jednak, że  " krach" będzie  potrzebny.
Wyobraźmy sobie  rozbitków w szalupie na pełnym morzu.
W takiej sytuacji nie wiele trzeba żeby uświadomić
co każdy ma robić, jak się zachowywać.
Potrzebna jest więc sytuacja gdy zarówno ci mali jak ci wielcy
uświadomią sobie wspólnotę losu .
O ile konkurencja napędza rozwój społeczeństw i współpraca schodzi na drugi plan,
o tyle w sytuacjach zagrożenia
współpraca wysuwa się na plan pierwszy.

czwartek, 25 kwietnia 2013

w prawidłowo funkcjonującej demokracji

John Major, Tony Blair i Gordon Brown, 
z których każdy miał w swoim czasie powody, 

by jej nie lubić. Ale 

w prawidłowo funkcjonującej demokracji 
okazuje się szacunek wybranym przywódcom, 
zwłaszcza tym, którzy tak długo rządzili, 
nawet jeśli byli z innej partii i mieli inne niż my poglądy
(za Anne Applebaum)

Nobel dla zuchwałych

-Chodzi o stworzenie programu komputerowego,
który pozwalałby na równoległą
symulacje zjawisk monetarnych i gospodarczych.

-Brak obiektywizmu we  współczesnej ekonomii 
ilustruje krzywa Laffera: 
można znajdować do woli przykładów  zarówno na 
potwierdzenie jej słuszności jak i na to, że nie ma sensu.

-Każdemu, praktycznie, zjawisku gospodarczemu  towarzyszy 
obrót pieniądza,
który jest  
dla, gospodarki (rynku) tłumaczeniem na 
język wobec niej równoległy.
Zjawiska gospodarcze  przełóżmy  na zjawiska monetarne.

-Na kondycję rynków wpływa
spektrum  czynników.
Zachowania towarzyszącego jej pieniądza dają się  
ująć, zdefiniować, liczyć i ilustrować.
Analiza  konkretnych sytuacji gospodarczych 
dokonywana  monetarnie
redukuje ilość zmiennych i  jest odporna na 
przekłamania polityczne.
To wszystko jest dość oczywiste
i w praktyce na różne sposoby wykorzystywane.

-Brakuje programu komputerowego, 
który by opisywał 
różne, historycznie dostępne, sytuacje gospodarcze 
w ich monetarnym odzwierciedleniu.
Po wprowadzeniu do komputera historii gospodarczej i 
towarzyszących jej zachowań monetarnych,
otrzymalibyśmy możliwość  symulowania 
różnych sytuacji monetarnych 
z przełożeniem na kondycję gospodarki.
-Byłby to wielki krok w kierunku ekonomii  
nie uwikłanej w grę interesów.
                                        Jerzy Kotowski

środa, 24 kwietnia 2013

Jest źle,


 bo  godzisz się, aby było źle
Tak !
Dlaczego pozwalasz  robić z siebie wała.

Gdybyśmy Ty, On, Ja nie odpuszczali
 to politycy musieliby
zacząć robić to co powinni.
Masz wiele praw, które odpuszczasz,
a oni z tej bierności  korzystają.
Nie zapomnę swojej ciotki z Kandy, jej głębokiego przekonania, że jest podmiotem, "panią"
wobec  rządu i  urzędników,
a nie petentem.
- Na co dzień, a nie tylko w czasie wyborów.

sfera dóbr niematerialnych


zdrowie, edukacja, sprawiedliwość,
środowisko naturalne,
stosunki międzyludzkie.

Człowiek jest dla Ziemi jak motyl, tyle że bardzo wytrwały. Tak długo machamy skrzydłami, pompując w powietrze gazy cieplarniane, że zmieniamy nie tyle pogodę, ile cały klimat naszej planety. 
Władza polityczna zawsze w końcu powoduje, że 
ludzie zaczynają jej nadużywać, obojętnie, jakie ideały niegdyś wyznawali.
                                            Heiner Flassbeck

Jeszcze raz Heiner Flassbeck –

"Niemieckiej kanclerz i jej ministrowi finansów 
można zarzucić, że 
nie korzystają z szerszego kręgu doradców; 
nie jest jednak ich winą, że 
bezradnie kręcą się w kółko w świecie, w którym 
większość tzw. badaczy gospodarki 
nie potrafi nic naprawdę poradzić


.... niemiecka kampania eksportowa.
 Rozpoczęła ją i napędzała czerwono-zielona koalicja, która 
nie mając żadnej koncepcji polityki gospodarczej, 
w swej bezradności skopiowała 
od stosownych ekspertów program neoklasyczny.

 ...zależności pomiędzy spadkiem popytu wewnętrznego 

i eksplozją nadwyżek eksportowych w unii walutowej 
większość tak naprawdę nie pojmuje do dziś. 

Jak mógłbym  zarzucać politykom, 

że rzucają prymitywne frazesy i 
nie tłumaczą ludziom, co się naprawdę dzieje? 

Jak można zarzucać dziennikarzom, 

że ślizgają się jedynie po powierzchni problemów, 
że nie docierają do sedna rzeczy 
– skoro 
kilka tysięcy badaczy na katedrach ekonomii 
fetują głośno cudowne skutki Agendy 2010, 

tylko dlatego, że potwierdza ona ich własne uprzedzenia?

Oszczędzanie
Międzynarodowy Fundusz Walutowy przez ponad trzydzieści lat o przepisywał krajom rozwijającym się, którym zdarzyło się popaść w kryzys. Ponieważ „długi” zdawały się zawsze za wysokie, a państwo za duże, cięcia stały się quasi-naturalnym elementem zarządzania kryzysowego. 
Nie przełożyło się to nigdy na globalny kryzys, 
ponieważ gospodarka światowa poszerzała się coraz bardziej, 
a poszczególne kraje deprecjonowały swoje waluty,
 co z reguły z nawiązką równoważyło restrykcyjny impuls 
hamowania państwowego popytu. 
sprawy mają się zupełnie inaczej, 
kiedy wszyscy naraz zastosują tę receptę, 
to już myślowy węzeł, 
którego rozplątania można oczekiwać od niewielu.

„dostosowania strukturalne” przez całe dekady sprzedawano 
jako rozwiązanie niemal każdego problemu gospodarczego. 

OECD, MFW, Bank Światowy i 90 procent tzw. nauki 


głoszą, że reformy dają efekt jedynie 

po podażowej stronie gospodarki. 
- rola banków wciąż pozostaje niezrozumiana. 
Banki nieraz postrzega się ryczałtem 
jako sprawców takich kryzysów i czasami słusznie
 – jak w przypadku wielkiego kryzysu krajów uprzemysłowionych z roku 2008. 
To jednak  nie stanowi powszechnie obowiązującego wyjaśnienia 
kryzysów finansowych. Większość kryzysów w przeszłości to kryzysy walutowe 
– także kryzys euro do takich należy 
– to znaczy kryzysy, w których doszło do 
niedowartościowania bądź przewartościowania walut 
lub całych obszarów gospodarczych, 
co wymagało zmian kursów walut bądź, 
jak w przypadku euro, zmiany różnic
 konkurencyjności poprzez dostosowanie płac.

Również w takich kryzysach występują różnorakie, wtórne problemy bankowe, zwłaszcza jeśli kryzys jest tak źle zarządzany jak kryzys euro, z góry błędnie nazwany „kryzysem zadłużenia” i zarządzany od niewłaściwej strony. 
Skłonność po lewej stronie politycznego spektrum, 
aby wszystkie kryzysy wrzucać do jednego worka 
i określać jako „kryzysy bankowe” jest jednak tak samo błędna i myląca, 
jak skłonność strony prawej, 
aby wszystko przekładać na problem zadłużenia publicznego. 

...z unią walutową, nawet jeśli stały za nią najlepsze intencje,

...poszliśmy o krok za daleko. 
Potrzebowalibyśmy 
instytucji i ludzi władzy 
zdolniejszych raczej analitycznie niż politycznie."

Jeśli czyimś celem jest wyłącznie przeciwnik polityczny 

i kolejny polityczny frazes, nie jest w stanie myśleć jasno.

-kot: tylko, że polityka zawsze nałoży się i przygniecie analitykę
Nie mammy do czynienia z głupcami tylko z interesami
i idącym za nimi lobbingiem

dysproporcje w zarobkach USA-Japania


(z forum -z pamięci)
miedzy prezesami a zwykłymi pracownikami w firmach amerykańskich i Japońskich. W tych pierwszych było coś jak 1:1500 a w tych drugich zdaje si jak 1:200 albo 1:300 . Dokładnie nie pamiętam, ale skala różnicy była ogromna.
[O ile dobrze pamiętam to w USA około 1:400-500, a w Japonii 1:30-50. PK]

myślenie pisem.


(Forumowiczowi u Kuczyńskiego w odpowiedzi.)
-Bandę złodziei zastąpi jeszcze gorszą banda złodziei,
-rewolucyjna banda złodziei, których już nic nie ogranicza.
Politycy są tacy -jak społeczeństwo w swojej masie.
A więc chodzi o to
 abyśmy to my byli na górze, a nie oni.
I ...wyjdzie z tego tylko kotłowanina.
Przykładów na NIE masz dużo -na TAK  nie ma.
Choćby Egipt.
Trawa rośnie szybko , trawniki powoli.

niedziela, 21 kwietnia 2013

trzeba wspierać bogatych i najlepszych

Burmistrz  Bartelski . ... nie mówi, 
kto ma decydować o tym, kto jest lepszy, a kto gorszy. 

                                                  Z    felietonu Jasia Kapeli

Fizyka polityki


Według powszechnego  prawa fizyki:
wszystko dąży do stanu
o najniższym wydatku energetycznym.
Jak wszystko -to zachowania polityków też.

-Neoliberalizm, który redukuje państwo do roli stróża nocnego
spadł politykom z  politycznego z nieba.
Jedyny obowiązek władzy redukuje się
do trzymania się  władzy.
Jakakolwiek  strategia,
 to zbędny politycznie balast
(bezpieczniej jest robić obchody ku czi,
defilady i prężyć wątłe muskuły).
Nic nie muszą, (mają się nie wtrącać
-przecież mogą  popsuć)
jeżeli  z czymś są kłopoty i trudno sobie z tym poradzić,
 to trzeba  sprywatyzować -i po kłopocie.

-Co za luksus
nie trzeba się na niczym specjalnie znać,
wiedza staje się zbędnym, nieprzydatnym, obciążeniem,
i ten, który gdzie indziej nie miałby szans
w polityce może stać się kimś.



sobota, 20 kwietnia 2013

Dzieciaki leża w łóżkach zalogowane do internetu.
Przeciętny młody Brytyjczyk chodzi spać o  północy.
Młodzież współczesna śpi 1,5 godziny krócej od swoich
rówieśników w przeszłości.
Negatywne skutki tego objawiają się dolegliwościami.

Druga reguła kota (Kleibera)

Kleiber w zawiasach, bo nie chodzi tu o kota, którego
może prof.Michał Kleiber mieć lub nie mieć,
ale o temat, który wywołał.

Zapisanie reguły wygląda tak:
"Poziom rozwoju społecznego  państwa
mierzony jest poziomem zaufania obywateli do tego państwa".
To znaczy, że
to co składa się na
obniżenie  poziomu tego zaufania jest szkodliwe.
Aby podnieść poziom zaufania do państwa potrzebne
są zarówno dobrze funkcjonujące instytucje państwowe jak
okazywanie im szacunku przez funkcjonariuszy państwowych.
Państwa przechodzące  transformacje ustrojową,
oraz nowo powstałe państwa nie mają z natury rzeczy
dobrze funkcjonujących instytucji,
których poprawne funkcjonowanie jest
sprawą żmudnego długotrwałego doskonalenia,
politycy mogą ten proces zakłócać i niszczyć jeśli
dla swoich  doraźnych interesów
podważają do nich zaufanie ex cathedra.












piątek, 19 kwietnia 2013

Polska nie ma centrum strategicznego

 Jest chyba jedynym cywilizowanym krajem, gdzie nie ma choćby zalążka, choćby wirtualnego centrum studiów strategicznych, pracującego na użytek rządu i parlamentu? 
                                        prof. Kleiber

prof. Kleiber chce odczarować Smoleńsk

Dojrzałość społeczeństwa poznaję po dwóch cechach. 
Pierwsza 
to szacunek dla pochodzącej z powszechnego wyboru władzy.

do -Tomasza Piątka


Pokazywać brak konsekwencji, sprzeczności! -Tak.
Prawicowa publiczność jest pogubiona i opiera się na fałszywej  przesłance,
że wymiana ludzi może być lekarstwem na to, na co zgody być nie może.
Ale są tam  ludzie inteligentni.
Odwołuj się do rozumu w konkretach.
Język  wojującego antagonisty antagonizuje
-jest teraz przeciw skuteczny.

do -Zbigniew Kozłow

Czy możesz mi wskazać jeden tekst najlepszy
w numerze 13  "Sieci"?
Mówiłeś, że   warto je czytać.
Wprawdzie spóźniłem się z  zakupem polecanego nr. 12
ale mam nr. 13.
Po otworzeniu  numeru "Czas na prawdę" red. naczelnego.
(Zgodnie z czwartą reguła kota oznacza to, że będą kłamać).
-Redakcja pisma robi dobre wrażenie.
Kartkując natykam się na eksponowany
wywiad braci Karnowskich z Macierewiczem.
Zastanawiam się nad zdyscyplinowanymi głosami
najinteligentniejszych polityków i dziennikarzy
związanych z PIS-em,
którzy posłusznie podbijają i  podtrzymują  fikcje smoleńską.
Są w "Sieci" fragmenty zawierające sensowną krytykę tego co dzieje się w Polsce.
Rozumiem, że prawda
w ujęciu polityków polskiej prawicy polega na odsunięciu od władzy
tych, którzy są ich zdaniem za to odpowiedzialni.
Smoleńska legenda ma im pozwolić na dojście do władzy
i dokonanie radykalnych posunięć.
Że kłamstwa wypowiadane w imieniu tej prawdy
-to nie "grzech"
lecz -konieczność  popełniana w dobrej sprawie.
-Uważając że są państwowcami w imię tego państwa,
podważając, lekceważąc jego instytucje, niszczą je.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Ludzie zachowują się tak jak tego wymaga system,



albo
na co pozwala.

Wymiana ekip, ludzi,  jednych na drugich, coby nie głosili, nic nie zmienia,
jeśli nie ruszy się systemu. I nie wiele pomoże tu rewolucja - może  tylko pogorszyć.
Żeby zaś  system ruszyć
trzeba wiedzieć co i jak i  i
musi być tak zwana wola polityczna,
na którą składa się coś więcej niż intencje rządu ale też
dostatecznie szerokie poparcie, a to buduje się długo.
Pomóc może kryzys, który bije równo.
Ale ci od 1% wycwanili się i
kryzys im nie przeszkadza w robieniu interesów.
Matematycy wymyślili sposób na bezpieczne spekulowanie bez ryzyka,
który polega na tym, żeby  w razie powstania bańki -jej skutki przerzucić
na bogu ducha winnych, albo lepiej daleko poza granice.
I to dobrze działa.

- Istotna jest siła państwa.
Tam gdzie go nie ma albo jest w stanie szczątkowym lub embrionalnym
nie pomoże żaden socjalizm, MMT, ani żaden austriacki   kapitalizm.
Kraje z rozwalonym  państwem to tylko same kłopoty: zarówno Zimbabwe
jak i Irak czy Ukraina. Dopóki nie  zaczną działać poprawnie podstawowe
struktury państwa, dopóty nic sensownego nie da się tam zrobić.


środa, 17 kwietnia 2013

Krzywa manipulacji


http://www.equitymagazine.pl/polityku-naucz-sie-wreszcie-czym-jest-krzywa-laffera/
Świetny przykład jak przy pomocy Krzywej Laffera 
dokonuje  się manipulacji ( i robienie  wody w mózgu publice)
Podnosząc ceny biletów, opłaty za mieszkania komunalne, gaz itp 
oraz średni biznes,
można wstrzelić się w dwa cele jednocześnie.
Ludzie zaczynają alergicznie reagować na słowo podatki,
wtedy nam 1% zostanie więcej w kieszeni, a jednocześnie 
równoważy budżet bez obciążania najbogatszych.
Jak z prawdy zrobić g. prawdę.
Wystarczy pod termin "podatki" wrzucić te 
od 1% i pozostałych.
Na biletach i od małych firm - sprawdza się doskonale.
Ale na podatkach od milionów się nie sprawdza!
Bo opodatkowanie milionów uruchamia, w czasie recesji, wydanie ich (upłynnienie)
na rynku konsumpcyjnym po przez nawet najgorszy transfer państwowy
-i odbudowuje rynek.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Palenia ciał


Dostęp do treści płatnych: nieaktywowany (jerzykotowski@gmail.com) (Prolongata)  WYLOGUJ SIĘ


Ceremonia palenia ciał w Indiach

majaz

09.04.2013 19:44 , aktualizacja 10.04.2013 19:52
Ceremonia jest jedną z atrakcji turystycznych w tym miejscu. Niektórzy turyści decydują się na wykupienie rejsku łódką po Gangesie, by móc poczuć ducha miejsca.
Fot. Michał Huniewicz / www.m1key.me
Ceremonia jest jedną z atrakcji turystycznych w tym miejscu. Niektórzy turyści decydują się na wykupienie rejsku łódką po Gangesie, by móc poczuć ducha miejsca.
  • Manikarnika Ghat to główne ghaty w Varnasi, na których kremowane są zwłoki zmarłych. Ghaty to kamienne stopnie prowadzące ku rzece. Na nich gromadzą się członkowie rodziny i znajomi, którzy przyszli popatrzeć na ceremonie spalenia.
 - miniatura
  • Ceremonia jest jedną z atrakcji turystycznych w tym miejscu. Niektórzy turyści decydują się na wykupienie rejsku łódką po Gangesie, by móc poczuć ducha miejsca.
 - miniatura
  • Stosy taniego drewna, używanego do kremacji zwłok. Ponieważ w Indiach co roku umiera około 9 milionów osób, z przyczyn praktycznych zaczęto kremować ciała z użyciem energii elektrycznej i gazowej. - miniatura
  • Do ułożenia typowego stosu kremacyjego używa się około 300 kg drewna. Hindusi uważają, że ogień ma właściwości oczyszczające, dlatego jest najlepszym sposobem pozbycia się zwłok - podczas ceremonii duch opuszcza ciało zmarłego i może się odrodzić. 
Dzieci, które nie ukończyły 2 roku życia i ciała osób uważanych za święte nie wymagają kremacji, gdyż nie jest im potrzebne oczyszczenie. Są oni chowani w ziemi.
 - miniatura
  • Ciało owiniętę w pomarańczowy całun jest znoszone w kierunku rzeki Ganges.
Hindusi wierzą, że ceremonia kremacji powinna przebiegać w szacunku dla zmarłych, ale bez lamentu. Dlatego kobiety nie są tu dopuszczane, w obawie, że mogłyby one płakać. Jedynymi kobietami, które można tu spotkać są zagraniczne turystyki.  - miniatura
  • Członkowie rodziny wnoszą zmarłego na bambusowych marach i zanurzają w wodach Gangesu. - miniatura
  • Następnie ciało jest wynoszone z powrotem na schody ghaty. W Manikarnika Ghat ciała są kremowane codziennie bez przerwy - około 300 zmarłych w ciągu doby.   - miniatura
  • Pozostawia się je na schodach, aż wyschnie w otoczeniu bliskich i zwierząt. - miniatura
  • Jamy spalania znajdują się na czterech różnych poziomach - w zależności od przynależności kastowej. Ludzie na zdjęciu należą do drugiej w hierarchii kasty Kszatrija. Kiedyś zaliczano do niej rycerzy i władców. - miniatura
  • Wierzy się, że śmierć jest zaraźliwa, dlatego bliscy nie mogą dotykać ciała zmarłego. Zajmuje się tym członek subkasty zwany Domem. Mówi się, że ich praca jest tak straszna, że gdy Dom umiera, świętują, ponieważ udało mu się uwolnić od jego makabrycznej pracy. - miniatura
  • Odwiązanie lin, którymi spętane jest ciało oznacza, że jest ono gotowe do umieszczenia go na stosie. - miniatura
  • Mężczyźni posypują stos kadzidłami. - miniatura
  • Mężczyzna podkładający ogień ma łysą głowę i białe szaty, które są oznakami szacunku. Jest to prawdopodobnie najstarszy męski krewny zmarłego. - miniatura
  • Hindusi wierzą, że dusza może opuscić ciało, kiedy czaszka zmarłego eksploduje od gorącego ogrnia. Czasami trzeba pomóc duszy i roztrzaskać kości bambusowym kijem. Podobnie postępuje się z większymi elementami szkieletu, które nie chcą spłonąć (np. miednica i mostek). - miniatura
  • 15

    Komentarze (15)

    Piszesz jako jerzykotowski

    • Gość: swiatowa wloka 
      Oceniono 13 razy 13  

      Pala ciala i prochy wrzucaja do wody a pare metrow ponizej pielgrzymi pija ta wode i sie modla. Kila metrow dalej kanal sciekowy odprowadza scieki kanalizacyjne i znowu za kilkanascie metrow dzieci sie kapia itd itd
      Tak to wyglada. Bylem i widzialem.


    • Gość: PC 
      Oceniono 14 razy  

      Jestem ciekaw skąd autor ma takie zdjęcia. W Mankarnika jest wielka prośba - na tabliczkach, mówią o tym pracownicy, pisze się o tym w przewodnikach - o nierobienie zdjęć ze względu na szacunek wobec miejsca, aktu wyzwolenia i ludzi uczestniczących w ceremoniach.

      Powinno się uszanować prośby tych ludzi i nie robić zdjęć,a potem ich nie publikować jako "ciekawostki".
      P.


    • Gość: zadnych granic 
      Oceniono 5 razy  

      Varanasi bylo moim ostatnim miastem w czasie 4miesiecznej podrozy z Bangaluru przez Kerale, Goa, Amritsar, Spiti, Rishikesh. To bylo tuz przed monsunem. Piekielnie goraco, prad wylaczany w ciagu dnia, chaos na ulicach i ten potworny smrod palonych cial, ktory czulo sie wszedzie - zwlaszcza w wodzie w lazience. Mieszkalem nad Ghatami - niby mialo byc "romantycznie" ;)
      Varanasi to niesamowite miejsce dla Hard Core'owcow Backpackersow. Jedyne takie miejsce na ziemi. Kazdego dnia inna lekcja pokory.
      Pewnego dnia zauwazylismy jak pies porywa kawalek niedopalonej nogi denata. Potem psy zaczely sobie te noge wyrywac i jesc na raty. Nikt nie reagowal, nikt sie tym nie obruszal. Siedzialem odbok Sadhu nad rzeka i wspomnialem mu,ze w Europie jest to nie do pomyslenia. On zapytal czy my nie oddajemy cial naszych bliskich na pozarcie robakow? Jaka jest roznica czy cialo zjada robak czy pies.

      Piekne fotki. Zazdroszcze mozliwosci robienia zdjec, Probowalem z podpierduchy robic zdjecia z wody ale to nie to samo.


    • Gość: Michal Huniewicz 
      Oceniono 7 razy  

      Autor dziekuje za pytanie i chetnie na nie odpowie: Udalo mi sie dostac zgode na zrobienie tych zdjec od osob zarzadzajacych miejscem, a podczas samego fotografowania staralem sie okazac szacunek i trzymac troche z boku. Doszlo niestety do jednego zgrzytu, ktory opisalem na stronie galerii: http://www.m1key.me/photography/manikarnika_ghat


    • saint_just 
       

      Jak w Polsce. Uduchowienie po pas w syfie i we własnych odchodach.


    • Gość: ja 
       

      Rejs łódką po Gangesie to jest nawet za darmo jak się mieszka w niektórych hotelach. I niezbyt rozumiem jaki ma związek to, że w Indiach umiera 9 milionów ludzi rocznie z krematoriami gazowymi w Waranasi. Przecież oni nie umierają wszyscy w tym mieście a te krematoria są przeznaczone dla tych, których nie stać na drewno. Do tego zdjęć na Manikarnice się nie powinno robić, bo to jak robienie zdjęć na pogrzebie obcych ludzi. Mieszkałem w pobliżu tego ghatu prawie dwa tygodnie.


    • Gość: mac 
       

      dla zainteresowanych tematem jeszcze taki link: http://www.digart.pl/praca/7288590/Swiatynia_Pashupatinah_1.html#.UWWv3cq0Oje a następnie strzałki w prawo..


    • Gość: mac 
      Oceniono 1 raz -1  

      czy na zdjęciu 5 dwie panie na pierwszym planie niosące mary to wg was zagraniczne turystki??


    • Gość: Rob 
      Oceniono 14 razy -4  

      Ciśnie mi się na usta jedno, zwłaszcza po wizycie w Kathmandu i podglądaniu turystów włażących gdzie nie powinni - hiena. Dla własnej lanserki i własnego logo na fotach wejdzie wszędzie i pokaże wszystko.
      Osoby zarządzające miejscem? A rodzina? A szacunek? A zwykłe - nie właź białasie gdzie ci nie wolno?
      A zapomniałem ... lanserka i wielkość własnego logo na fotach :/
      Wstyd kolego.
      Jeżeli ktoś tu cię obraża to ... należało Ci się.
      Pozdrowienia z Varanasi