Wydawać teraz czy oszczędzać?

Kiedy dyskusja ma sens?
Dyskusja aby mogła się zakończyć sukcesem  (sukces to: nie pokonać,
ale dojść do wspólnych wniosków) musi odbywać się na
wspólnej  logicznie płaszczyźnie.
Wtedy  dopiero macie szanse.
W przeciwnym wypadku  nie zasługuje na to aby ją  za taką brać.
Żeby sensownie przedyskutować tezę,
która w tekście pojawia się nie-wprost,
co jest  lepsze?:
aby gospodarka tu i  teraz
osiągała najwyższe możliwe obroty -
- czy zaniedbać teraźniejszość
na koszt niedającej się przewidzieć  przyszłości.
( Przy czym nie chodzi o zagrożenia trywialne, na które trzeba reagować, lecz
o utożsamianie sytuacji gospodarstwa domowego z gospodarką w skali  państwa)
Stiglitz (opierając się  na bogatym materiale porównawczym)
 w swojej "Globalizacji" obszernie omawiał
skutki   szkód -do  nienadrobienia -odczuwane
przez wiele lat   -wynikające z dopuszczenia do zapaści gospodarczej
w imię przyszłości.
Na potwierdzenie tezy, że skutki zapaści, do której dopuszcza się teraz, które  są
nie do nadrobienia  w przyszłości, wynikająca z jednak większego uszczerbku gospodarstw domowych w Niemczech, niż te, które znalazły się w materiale porównawczym.
http://wyborcza.pl/1,75248,13716036,Niemcy_wcale_nie_sa_krezusami__Najbogatsi_Luksemburczycy_.html
"Średni majątek przypadający na gospodarstwo domowe w Niemczech sięga "tylko" 195,2 tys. euro, zaś we Francji - 233,4 tys. euro, a w Hiszpanii aż 291,4 tys. euro. Ale jeszcze większy majątek zgromadziła... przeciętna rodzina na Cyprze czy Malcie. Sytuacja wygląda dla Niemców jeszcze gorzej, jeśli weźmiemy pod uwagę nie średni majątek, ale jego medianę (czyli wartość, od której połowa gospodarstw domowych ma wyższy majątek, a połowa niższy). W tym wypadku Niemcy są na szarym końcu z wynikiem ledwie 51,4 tys. euro. Niemal dwa razy wyższą medianę wartości majątku mają Grecy (101,9 tys. euro), a pięć razy wyższą Cypryjczycy."
Wprawdzie raport wymienia jeszcze inne przyczyny, co nie znaczy,że przyczyna przeze mnie wymieniona jest bez znaczenia.