Szukaj na tym blogu

sobota, 2 kwietnia 2016

"mieszkając trochę tu, a trochę w Barcelonie, mogę porównać Francuzów z takimi na przykład Hiszpanami.

 I we Francji jest dużo więcej frustracji. Nie dlatego, żebyśmy mieli większe problemy, ale reagujemy na nie silniej.

Moje otoczenie to fuksiarze. Mają pieniądze, robią ciekawe rzeczy - a nie są szczęśliwi. To mnie właśnie uderzyło, gdy wróciłam do Paryża: wow, mamy tak dużo i wcale nas to nie uszczęśliwia.


A Hiszpanie, którzy mają naprawdę duże problemy ekonomiczne, są bardziej optymistyczni, bardziej się cieszą."