Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 października 2014

.....ja za dużo wiem. Karol Modzelewski

Żeby rewolucjonista zaczął mówić rewolucyjnie i chciał realizować z innymi jakąś piękną utopię, to musi myśleć, że rewolucja jest możliwa. A ja już wiem, że nie jest możliwa. Albo zbyt dużo kosztuje, albo prowadzi do skutków odwrotnych, niż rewolucjoniści zamierzyli. To jest suma moich doświadczeń. Co nie znaczy, że inni do poprawiania świata się nie zabiorą.

i to

Prof. Maria Jarosz szacuje, że obecnie na uczelniach publicznych mamy najwyżej 2 proc. studentów z ubogich rodzin. 2 proc.! Na bezpłatnych uczelniach publicznych studiują głównie dzieci z wielkomiejskich zamożnych domów, które było stać na korepetycje i lekcje angielskiego. Natomiast na gorszych uczelniach prywatnych - które często są szwindlem i handlem dyplomami - studiują ubodzy za pieniądze. Jeśli w ogóle na te kiepskie studia uzbierają. Taką mamy równość szans.

Brak komentarzy: