Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 października 2014

Deficyty -Wojna nie do wygrania

Leon Podkaminer



"Na mocy niepodważalnych zasad 
buchalterii narodowej 
nadwyżka oszczędności prywatnych 
jest dokładnie równa sumie: 
krajowych nadwyżek handlowych 
i deficytu finansów publicznych. 

Nie jest przypadkiem, że 
finanse publiczne głównych krajów uprzemysłowionych 
(w tym USA i wszystkich dużych gospodarek Europy Zachodniej) 
od niepamiętnych czasów charakteryzują się
chronicznymi 
i bardzo znaczącymi deficytami. 



Zbilansowanie finansów publicznych 
jest nie lada sztuką. 
Udaje się 
ona przede wszystkim krajom 
wypracowującym nadwyżki w handlu zagranicznym. 
Sztuka ta udała się właśnie Niemcom, 
których gigantyczne nadwyżki handlowe 
pozwoliły zagospodarować 
nadmierne prywatne oszczędności krajowe. 
Sztuka ta nie udaje się 
jednak np. Japonii. 
Gospodarka Japonii przez dziesięciolecia odnotowywała 
jednocześnie wielkie nadwyżki handlowe
 i wielkie deficyty finansów publicznych. Dlaczego? 
Ponieważ 
nawet olbrzymie nadwyżki eksportowe 
nie wystarczały dla zagospodarowania 
gigantycznych japońskich oszczędności prywatnych.

Mechaniczne redukowanie deficytów finansów publicznych, 
które narzuca się wszystkim krajom członkowskim UE , 
nie może być skuteczne tak długo, 
jak długo w gospodarce występują 
nadwyżki prywatnych oszczędności. 
Te ostatnie występują zaś prawie zawsze 
– wyjąwszy sytuację nadzwyczajnego boomu inwestycyjnego 
(oraz sytuacje głębokiego kryzysu „zjadającego” prywatne oszczędności). 
Wojna o zrównoważone budżety, 
uparcie toczona w Eurolandzie, jest więc 
wojną z prawami arytmetyki. 
Ostatecznego zwycięstwa tu nie będzie. 
Ale – jak pokazuje praktyka – pochłania ona coraz więcej całkowicie zbędnych ofiar."

Brak komentarzy: