Źle się dzieje w państwie duńskim, pardon, amerykańskim.
Czego mogłem się spodziewać, nieco intuicyjnie i na podstawie danych mniej kompletnych.
Pewnie istnieje podobne opracowanie dotyczące Japonii.
Myślę, że mimo iż PKB stai w miejscu...... nie jest tam źle.
Dorota, Ukraina, Polska (zrobił się ciekawy zbiór),Jan Sowa (studiował polonistykę, psychologię i filozofię,
doktorat z socjologii i kulturoznawstwa, wszechstronny, związany z Uniwersytetem Jagielońskim, rocznik 1976)
zmusili mnie do
zastanowienia się czym jest państwo i parlamentaryzm.
Według Jana Sowy Polska w osiemnastym wieku nie była już państwem
tylko fantomem państwa. Podobnie jak teraz Ukraina.
Jakie cechy ma państwo
(gdy nie jest atrapą):
1. Sprawne resorty siłowe i egzekucyjne
(którym obywatele przekazali część swojej wolności)
w zamian za to, że nie muszą
bronić się .... sami
-łatwiej, bezpieczniej i spokojniej -można egzystować pić piwo, oglądać telewizje,rodzić dzieci.
2. Za tym idą podatki -za obsługę trzeba opłacić.
Te funkcje może spełniać
zarówno demokracja jak dyktatura.
W ciągu stu lat demokracja zatriumfowała.....i poszerzyła zakres zabezpieczeń
do bezpieczeństwa fizycznego
3.doszło bezpieczeństwo socjalne
prawo pracy, zasiłki, służba zdrowia, szkolnictwo, takie różne miłe gwarancje,
obecnie kwestionowane.
-Jak każde dzieło ludzkie demokracja weszła w fazę degradacji.
Narzędzie demokracji jakim jest parlament
z założenia miało być/ i było miejscem ucierania się interesów,
miejscem w którym powstawały kompromisy
( jak to teraz opornie idzie w USA).
A polski parlament
nazwanie go miejscem powstawania kompromisu,
byłoby niestosownym żartem
(chociaż trzeba przyznać,że nie tłuką się jak w ukraińskim)
Sadownictwo i policja w idealnej demokracji
powinny bronić słabszych przed silniejszymi.
W wyrodzonej demokracji dzieje się odwrotnie.
Przywileje i rozstrzygnięcia są dla silnych,
obciążenia nakłada się na na słabych.
Wymieniłem podstawowe funkcje państwa.
Ich brak powoduje, że państwo przestaje obywateli chronić
A dla sąsiadów staje się nieprzewidywalne
co oznacza w dyplomacji zagrożenie.
Polska wschodnia polityka zagraniczna, budowana jest na chciejstwie,
a nie na myśli strategicznej, której nie ma, jak mówił Gudroyc,
-Tak się zapędza w swoim zapale
aby Ruskim dopieprzyć, że w ogóle nie myśli
co może się z tego ukraińskiego gniazda wykluć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz