Szukaj na tym blogu

środa, 27 stycznia 2016

Spirala zadłużenia windykacyjnego

Pracodawcy wykorzystują dziś pracowników i dają im umowy-zlecenie czy o dzieło, zamiast o pracę. Przez to można zostać zupełnie bez środków do życia. Pierwsze zajęcie z takich umów to sto procent. Dopiero potem możesz wykazać przed komornikiem, że taka umowa to twoje jedyne źródło utrzymania. Wtedy ogranicza to zajęcie do 50 procent. Tymczasem za coś musisz miesiąc przeżyć. Nie masz przecież pieniędzy ani na czynsz, ani na jedzenie. Znów więc pożyczasz. Najpewniej będzie to "chwilówka", bo kto inny da ci kredyt? Bardzo szybko można popaść w spiralę długów. Jeden rodzi kolejny i tak już bez wyjścia. Zaczynasz unikać spłacania. Zwalniasz się z pracy, bo wolisz dostawać kasę pod stołem. Tej nie zajmie ci komornik. Na końcu drogi jest ciężka nerwica albo wyjazd z kraju.