Szukaj na tym blogu

piątek, 29 stycznia 2016

W Polsce przepisy są pełne zawiłych i zbędnych procedur. [W tym stanie nie nadają sie do informatyzacji]

 Prawo jest restrykcyjne, nieprzyjazne dla obywatela i przedsiębiorcy - jeśli urzędnik może zmusić petenta do dostarczenia 20 różnych dokumentów, to zrobi to. Tworzy się przepisy absurdalnie szczegółowe. Widać, że w Polsce poziom zaufania między obywatelem a administracją jest wręcz ujemny. Odwrotnie niż na Zachodzie, gdzie podstawą jest oświadczenie: oświadczam, że mam dokument taki a taki, że jestem właścicielem tego a tego, itp. A u nas przy każdej okazji trzeba biegać po urzędach po zaświadczenia, bo przepis kpa zwalniający od tego "się nie przyjął". I płacić za nie po kilkanaście złotych. Teraz proszę sobie wyobrazić, że my to w tej postaci informatyzujemy. Że wymagamy od petenta załączania wszystkich tych załączników i instalowania co chwilę jakichś wtyczek i aplikacji. Przecież go krew zaleje. Nie chodzi o to, by do walki o swoje urzędowe sprawy dorzucić zmagania z komputerem.
Efekt będzie przeciwny do zamierzonego
- coś, co jest nieprzyjazne,
stanie się niewykonalne i mało kto będzie z tego korzystał."
Anna Streżyńska