Nikt nie jest bardziej zasłużony w walce
z PRL, nikt bardziej nieposzlakowanie antykomunistyczny, nikt bardziej
antyrosyjski, nikt bardziej proukraiński, proamerykański i prokościelny.
Nikt nie jest pobożniejszy w tej religii narodowej. Komorowski chciał,
ale wyszła mu karykatura. Można wymieniać długo polskie dzisiejsze
imponderabilia i okaże się, że żadna partia, żadna grupa wpływu nie
broni ich tak zapalczywie jak PiS. Platforma Obywatelska nie jest zdolna
do sformułowania własnego stanowiska i może tylko rozliczać PiS według
pisowskich kryteriów: za mało baz amerykańskich, za mało gestów
proukraińskich, za mało rusofobii itp., i to wszystko głoszone z
elokwencją Schetyny, Siemoniaka czy Borusewicza.