Szukaj na tym blogu

wtorek, 26 stycznia 2016

"Człowiek kiepsko myśli. (Prof. Maciej Henneberg )

  Nasz mózg nie wyewoluował, żeby myśleć,
 lecz zapamiętywać i imitować.
 Jesteśmy świetnymi imitatorami, 
jak wszystkie małpy. Małpowanie tych, którzy przeżyli, zapewniało przetrwanie. A im więcej zapamiętam z tego, co mnie otacza, tym łatwiej mi będzie się orientować i w razie czego uciec.

o nas uczyniło wyjątkowymi?

- Nie rozwój mózgu, nie wyprostowana postawa, lecz to, że w przeciwieństwie do innych dużych małp ludzie zaczęli współdziałać w wychowywaniu dzieci. Nie tylko samce i samice, ale też babcie, ciotki.

Dziecko ma większe szanse na przeżycie, gdy opiekuje się nim dwoje rodziców. A samce nie muszą walczyć o dostęp do samicy w okresie jej płodności, bo wiążą się z partnerkami na dłuższy czas. To widać po zębach. Samce małp mają ogromne ostre kły i wielkie szczęki, żeby straszyć konkurencję. Ale żyjący 4,5 mln lat temu Ardipitek ramidus ma małe kły, co wskazuje, że samce przestały rywalizować.

Zachowanie samic też się zmieniło. Większość małp uprawia seks tylko w okresie owulacji, potem tracą zainteresowanie. Kobiety mogą uczestniczyć w życiu płciowym praktycznie zawsze. To było konieczne przy wspólnym wychowywaniu dzieci, bo przywiązywało partnera.

  chłopcy nie musieli już mieć wielkiego pyska, zmniejszyły się różnice międzypłciowe. 

Zaczęły się budować inne stosunki społeczne. Jeden człowiek niewiele zdziała, więc 
pojawiło się współdziałanie, 
bez którego nie byłoby ani kultury, ani technologii.


dużo w nas zostało z istot pierwotnych?

- W zasadzie wszystko. Bardzo się od australopiteka nie różnimy. Źle się czujemy, jeśli czegoś nie dotykamy. Z rękami w górze człowiek czuje się bezbronny. To mamy od małp, które musiały się trzymać drzewa.

emocje. 

Nie reagujemy logicznie, lecz 
odruchowo, impulsywnie. 
To są reakcje zwierzęce. "
http://wyborcza.pl/magazyn/1,149898,19482219,czlowiek-posluszna-malpa-matka-natura-nie-lubi-myslacych.html