Próbowałem ostatnio wymyślić do wywiadu choć jeden AUTORYTET,
który szanują obie strony. Otóż
nie ma nikogo takiego. Gdy już chwycimy się za gardła, żaden Jan Paweł II nie krzyknie: "Przestańcie! Zabraniam!". Nie ma takiego księdza, profesora, filozofa, nauczyciela, poety, który byłby uważany za godnego wysłuchania przez wszystkich. Podajcie jedno nazwisko. Nikt! To jest miara naszej polskiej klęski i zagrożenie dla społecznej spójności. Dlatego wszyscy ludzie, którzy od czasu do czasu dezerterują i wychodzą z okopów, są na wagę złota.
Możliwe, że to oni nas kiedyś uratują.
Grzegorz Sroczyński
który szanują obie strony. Otóż
nie ma nikogo takiego. Gdy już chwycimy się za gardła, żaden Jan Paweł II nie krzyknie: "Przestańcie! Zabraniam!". Nie ma takiego księdza, profesora, filozofa, nauczyciela, poety, który byłby uważany za godnego wysłuchania przez wszystkich. Podajcie jedno nazwisko. Nikt! To jest miara naszej polskiej klęski i zagrożenie dla społecznej spójności. Dlatego wszyscy ludzie, którzy od czasu do czasu dezerterują i wychodzą z okopów, są na wagę złota.
Możliwe, że to oni nas kiedyś uratują.
Grzegorz Sroczyński