Szukaj na tym blogu

wtorek, 5 stycznia 2016

Nie wymigasz się kotku. Na arenie międzynarodowej niema miejsca dla nowomowy

Waszczykowski w polskich mediach uskarża się, że komisarze UE ośmielają się krytykować Warszawę "bez dostępu do dokumentacji" czy też "bez znajomości kontekstu przyjmowanego prawa". Ale dotychczas na list Timmermansa z 23 grudnia (o TK) Brukseli odpisał tylko mejlowo jeden z wiceszefów MSZ z wiadomością, że ministerstwo... pracuje nad odpowiedziami. Z kolei reakcją na list Timmermansa o mediach publicznych (z 30 grudnia) do wczoraj była kompletna cisza.

- Liczymy, że Polska nadeśle oficjalne odpowiedzi. To nakazuje zasada lojalnej współpracy między instytucjami w ramach Unii - tłumaczy nasz rozmówca w Brukseli. Nikt nie chce spekulować, czy może dojść do obstrukcji ze strony Warszawy.

już samo znalezienie się na cenzurowanym gwałtownie obniża wpływy w Brukseli. W dłuższej perspektywie - wprawdzie nieformalnie - przekłada się to na różne dziedziny: od budżetu UE po na przykład reformy polityki rolnej (Polsce zależy na zrównywaniu dopłat dla rolników z krajami starej Unii).

Premier Węgier, w przeciwieństwie do rządu Beaty Szydło, długo chętnie korespondował z KE, często przyjeżdżał do Brukseli i lubił udawać, że ściśle współpracuje z Unią. Bruksela początkowo miała pewne sukcesy w osłabianiu antydemokratycznych zapędów Orbána, ale ten ostatecznie przytłoczył ją i obezwładnił skalą zmian.
[ Bo Szydło jest politykiem niesamodzielnym, a Kaczyński nie ma tytułu , ani  ochoty]