- Myślę, że społeczeństwa co jakiś czas ogarnia znużenie demokracją. Jest ono irracjonalne, wynika nie tylko z tego, że ktoś analizuje dobre i złe strony demokracji. Powodem jest klimat życia w demokracji. Debatowanie, zastanawianie się, wydłużone procedury, atmosfera tolerancji zamiast walki i rozwiązywania spraw jednym cięciem - w odczuciu sporej części ludzi rozrzedzają ducha. I wtedy zaczynają demokracją pogardzać, bo daje im budyń, a nie prawdziwe życie.