Szukaj na tym blogu

środa, 13 stycznia 2016

Klęski opozycji węgierskiej

z roku 2014 pokazują, jak trudno odebrać władzę nawet podejmującego niepopularne działania rządowi, jeśli nie ma się dwóch rzeczy: materialnej bazy integrującej zwolenników i ideologicznej hegemonii. Orbán posiada obie.

W ciągu czterech lat rząd zbudował wokół siebie potężną materialną bazę. Z jednej strony składa się na nią klasa pracownic i pracowników sektora publicznego, która dostała pracę dzięki Orbanowskim czystkom w administracji i sądownictwie (by usunąć niezwiązanych z Fideszem sędziów, w nowej konstytucji radykalnie obniżono wiek emerytalny sędziów). Z drugiej strony jest też cały splot interesów na styku sektora prywatnego i publicznego, który pozwala rosnąć w siłę związanym z Fideszem biznesowej oligarchii. Najbardziej intratne interesy robić bowiem mogą na Węgrzech tylko osoby zaprzyjaźnione z partią rządzącą i ideologicznie jej bliskie.


Przy tak ustawionym polu dyskusji,
każda krytyka któregoś z aspektów rządu Fideszu
staje się narodową zdradą,
próbą uniemożliwienia się
wybicia Węgrów na prawdziwą narodową, kulturową, gospodarczą i polityczną suwerenność.
 trudno wygrać na takim polu jakikolwiek polityczny spór."

           Majmurek