Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 sierpnia 2014

Argentyna - jak negocjacje z terrorystami

.... prowadziła układy z wierzycielami i 
dogadała się w sprawie redukcji zobowiązań o 70 proc.  
Programu redukcji długu nie przyjęła 
grupa wierzycieli reprezentujących 7 proc. kwoty zadłużenia. 
W roli głównej wystąpiły fundusze hedgingowe,
 które za marne pieniądze 
zebrały wierzytelności z rynku wtórnego. 
 Finansowe hieny jakich wiele na rynku.
W normalnych warunkach 
gdy na propozycję układu z wierzycielami zgodzi się 
dwie trzecie dłużników, sprzeciwy reszty, 
są ignorowane. 
Inaczej nie zamknięto by żadnego postępowania układowego i 
nikt by nie ujrzał swoich pieniędzy. 
Elliot zagrał 
kierując sprawę do własnego, amerykańskiego sądu. 
Jak działa tamtejszy wymiar sprawiedliwości 
wiadomo zarówno z historii jak i książek Johna Grishama. 
Amerykański sąd zrobił 
to co amerykański sąd miał do zrobienia 
w takiej sytuacji. 
Rację przyznał amerykańskim funduszom: 
nakazał wypłacić wierzytelność w pełnej kwocie. 
... zagrał nie tylko przeciw rządowi Argentyny, 
ale także większości dłużników reprezentujących 93 proc. długu. 
W ugodzie z nimi 
rząd w Buenos zaszył bowiem standardową opcję RUFO,
 która nie pozwala na różne traktowanie wierzycieli. 
Jeśli jednego spłaca się bez redukcji, 
to pełną kwotę trzeba wypłacić wszystkim. 
Argentyna pieniędzy tych nie ma, więc
 zawisła groźba realnej upadłości, która nie tylko 
pogrąży kraj, ale wszystkich wierzycieli.
Elliot, wiadomo, gra va banque. 
Inni go nie obchodzą. 
Dług kupił tanio i liczy na zarobek. 
Teraz czeka tylko, aż argentyńskie banki 
podbiją swoją ofertę na odkupienie od niego 
wierzytelności na rynku wtórnym. 
Inaczej pogrążą wszystkich, 
a Elliot uzna, że i tak warto było spróbować.
... to przypomina negocjację z terrorystami. 
Tyle, że prawo skonstruowane jest tak, 
że w tym wypadku stoi po stronie żądających okupu. 
Tak działa współczesny kapitalizm i 
nie łudźmy się,
 że coś poradzimy na takie instytucje jak Elliot. 

Brak komentarzy: