Ołeksandra Turczynowa za pełniącego zgodnie z prawem obowiązki prezydenta uznaje 30 proc. mieszkańców regionu (w Doniecku i Ługańsku - po około 14,5 proc.). Podobnie jest z premierem Arsenijem Jaceniukiem.
Eksperci z Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii na zlecenie prestiżowego tygodnika "Dzerkało Tyżnia" w dniach 10-15 kwietnia przepytali 3232 mieszkańców ośmiu obwodów wschodniej i południowej Ukrainy: dniepropietrowskiego, donieckiego, ługańskiego, nikołajewskiego, odeskiego, charkowskiego, chersońskiego i zaporoskiego. W Kijowie tę cześć kraju często nazywają "łukiem ryzyka",
Ludzie ze wschodu i południa Ukrainy, nie chcąc wchłonięcia ich ziemi przez Rosję, życzą sobie jednak zbliżenia z sąsiednim krajem.
Jak głosowaliby w ewentualnym referendum integracji kraju ze strukturami międzynarodowymi? 42 proc. odpowiedziało się za przyłączeniem się do Unii Celnej stworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan (w Doniecku 72,5 proc, w Ługańsku - 64,5 proc.). Zbliżenia z Unią Europejską życzy sobie 24,7 proc. (w Doniecku chce tego 9,4 proc., w Ługańsku - 11,2 proc.).
Wschód i południe Ukrainy
75% mieszkańców
nie życzy sobie zbliżenia z Unią Europejską,
odpowiednio w Doniecku i Ługańsku 90%.
-Nie uznaje legalności Jaceniuka i Turczynowa70%
w Doniecku i Ługańsku 85%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz