podczas pierwszej kadencji swojej prezydentury Putin był na tyle zainteresowany partnerstwem z Zachodem, że posunął się dalej niż Jelcyn". - To właśnie Putin zamknął rosyjskie obiekty wojskowe na Kubie i w Wietnamie. To Putin zaproponował USA pomoc w wojnie z terroryzmem, Al-Kaidą, talibami; dał faktycznie zielone światło na rozmieszczenie amerykańskich baz w Azji Centralnej. Niejednokrotnie proponował Europejczykom ogromne transakcje, np. technologie w zamian za nośniki energii - wylicza.
Zdaniem Łukjanowa, Rosja wysyłała podobne sygnały, aby zamknąć rozdział "zimnej wojny", ale Zachód ich nie uwzględnił. - To, co miało miejsce potem, kiedy z ust prezydenta w stosunku do Zachodu zaczęły padać coraz częściej nieprzefiltrowane słowa, było reakcją pełną rozczarowania na te niepowodzenia - dowodzi ekspert. - I jeśli Putin zaczynał od tego, że zimną wojnę trzeba ostatecznie pogrzebać, to teraz – jak sądzę – doszedł do wniosku, że trzeba ją rozegrać na nowo - mówi Łukjanow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz