Coraz częściej widzę u polityków
-w ich zachowaniu, w wypowiedziach,
w rezonujących im mediach,
-telenowelę dla plebsu.
Wybory, obchody, rocznice, przemówienia,
oburzenie w związku z....
pochylanie się nad.....
Coraz częściej sprawujący władzę politycy, lub ubiegający się o nią
robią wrażenie
marionetek bez znaczenia.
A rządzi w końcu zawsze ten sam Lawrence Henry (Larry) Summers
Ten polityczny teatr ma sprawiać wrażenie
istnienia porządku,
sensu, idei, gdy w istocie nie ma tam nic(!)
prócz kamuflażu dla
rozgrywanych, realnych, interesów.
Dobrze, że w Polsce, w Rosji, na Węgrzech
jest nieco lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz