stworzyć dostatecznej ilości miejsc pracy.
będą zwiększać nierówny podział dochodu
oraz przyspieszać wzrost cen ziemi.
Jeśli podaż gruntów pożądanych jest ograniczona,
nieuchronną konsekwencją jest wzrost cen.
Gospodarka będzie niestabilna.
Iim więcej majątku będą stanowiły nieruchomości,
tym więcej lewarowania kredytowego
będzie musiał zapewniać system finansowy
w celu spekulacji tymi nieruchomościami
– źródło najgorszych kryzysów finansowych na świecie.
Zjawisko ogromnego wzrostu majątku
przy niewielkim wkładzie pracy.
(Facebook wyceniany jest na 170 mld dolarów,
zatrudnia zaledwie 6 tys. osób).
Technologia pomaga zwiększać średnie dochody.
ale już nie zapewnia w miarę równego podziału -jak dawniej.
Majętni bogacą się, ale
większości dochodów nie wydadzą na
przesycone technologią dobra i usługi.
Nastąpi Wzrost wydatków związanych
z modą, wzornictwem, markami
oraz nieruchomościami położonymi
w atrakcyjnych miejscach.
Roboty i oprogramowanie odbiorą sens istnienia wielu zawodom.
Wzrost zatrudnienia będzie odbywał się w dziedzinach,
których nie da się zautomatyzować, w usługach, które trzeba wykonać fizycznie.
Największy wzrost osiągną „zawody
związane ze wsparciem opieki zdrowotnej”
(pielęgniarze, salowi czy asystenci) oraz
„zawody związane z przygotowaniem i podawaniem żywności”
–i w przeważającej większości nisko płatne posady
O ile świadomie nie stworzymy programów
promujących zrównoważony wzrost,
musimy liczyć się z ogromną nierównowagą społeczną.
Potrzeba zatem ogromnych zmian w polityce finansowej i pieniężnej.
Współczesna gospodarka może zacząć przypominać
gospodarkę XVIII-wieczną,
kiedy to ziemie należące do Duke’a Westminsteru i Earla Cadogana były
tylko polami na zachód od Londynu,
a nie społeczeństwa z dominującą klasą średnią,
w jakich wychowała się większość obywateli krajów rozwiniętych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz