Szukaj na tym blogu

wtorek, 15 kwietnia 2014

Króle i pionki

Dla  lubiących lustrowanie ludzi otwiera się pole do   działania.
Zgadzamy się, że Polska odzyskała wolność dzięki Ameryce.
CCCP padł bez jednego wystrzału, Polska zmieniła bezkrwawo ustrój. Ale nic nie zrobiło się samo.
Potrzebne były konkretne działania Ameryki na różnych frontach. Nie tylko zwycięstwo na polach:
 technologii, wyższego standardu życia większej ilości obywateli, większej wolności, mniejszej opresji.
Jednym z takich pól było przygotowanie aktywistów,
którzy potem wzięli czynny udział w transformacji
przy czynnym logistycznym finansowym poparciu Ameryki
i którzy po transformacji stali się przywódcami, dziennikarzami, biznesmenami.
Nie przeczę, że w tym co robili kierowali się pobudkami patriotycznymi.
Jednak nawet u patriotów świat jest postrzegany poprzez wdzięczność i zależność od tych, którzy umożliwili im karierę.
Dzięki nim mamy to co mamy:późny kapitalizm i
późną, niedojrzałą ( na inna nie było nas stać) demokracje.
Nie jest najgorzej.
Mamy też odziedziczoną sporą amerykańską agendę,
która teraz ujawniła się w różnych nieraz nieoczekiwanych miejscach,
oraz nieraz nieoczekiwanymi  nazwiskami.
Ameryka gra swoją wielką grę aby dalej być numerem jeden na świecie.
I co najgorsze nie ma przywództwa na miarę jej wielkich prezydentów.
Pod względem możliwości wojennych jest tylko jednym z dwóch mocarstw.
Dochodzi do tego potrzeba  obrony dolara jako waluty zastępującej standard złota
Zachodzę w głowę jaki w tej rozgrywce Ameryka- Rosja interes ma Polska?
Która może tylko stracić, a nic zyskać (Ukraina jest  tylko  pionkiem w tej grze).
I dlaczego tylu ważnych ludzi w Polsce nie bierze tego pod uwagę.

Brak komentarzy: