Szukaj na tym blogu

wtorek, 1 kwietnia 2014

Kostrzewa-Zorbas i forumowicz ONETu

Ten pierwszy kiedyś był rozsądny , a teraz:
"Rosja nie ma czerwonej linii w polityce"
~Nestor Machno : Albo ten pan jest po prostu glupi, albo co bardziej prawdopodobne dobrze mu placa za to co plecie. Podboje terytorialne w celu zdobycia "gleby" skonczyly sie w polowie XX wieku. Rosji nie jest potrzebna "gleba". Maja dosc. Nie potrzebne jest im rowniez kilkadziesiat milionow nielojalnych obywateli, bo to juz za ZSRR mieli. Rosja jest zainteresowana ta czescia Ukrainy gdzie mieszkaja Rosjanie. Zainteresowani sa tez rozszerzeniem swojej strefy wplywow. Jakos ndo "ekspertow" nie dociera to, ze Rosji jest wybitnie na reke utrzymac status quo w Nadniestrzu, Abchazji i Osetii. Podobnie jest teraz w kwestii Ukrainy z Krymem. Po prostu do Unii i do NATO, zgodnie z ich statutem, moga wstapic tylko kraje ktore maja uregulowane sprawy graniczne z sasiadami. BINGO! Te separatystyczne rejony beda smierdziec po wsze czasu, bo to dla Rosji i polityczny i militarny bufor.

Brak komentarzy: