Szukaj na tym blogu

piątek, 18 marca 2016

"Rezultat polityki zagranicznej Jarosława Kaczyńskiego! i Donalda Tuska"Minister gospodarki Niemiec Sigmar Gabriel


Zdaniem wicekanclerza relacje z Rosją mają dla Niemiec "szczególne znaczenie". "Rosja jest i pozostanie jednym z najważniejszych dostarczycieli energii. Rosja była zawsze, nawet jako ZSRR w najgorszych czasach zimnej wojny, solidnym partnerem" - dodał.
"Prowadzenie codziennie w Europie dyskusji, w której współpraca (z Rosją) w dziedzinie energetycznej przedstawiana jest jako permanentne zagrożenie atakiem dawnego ZSRR na Europę, jest pozbawione sensu. Nie doszło do tego wtedy i dzisiaj też jest to całkowicie niedorzeczna dyskusja" - oświadczył niemiecki polityk.
Gabriel opowiedział się za realizacją propozycji prezydenta Władimira Putina w sprawie stworzenia jednolitego obszaru gospodarczego od Lizbony do Władywostoku, choć - jak zastrzegł - jest to dziś "bardziej wizja niż plan, który można zrealizować w najbliższej przyszłości".
Zdaniem Gabriela unijne plany zawarcia umowy o wolnym handlu z USA powinny być uzupełnione o taką samą umowę z Rosją.
Niemiecki biznes od dawna domaga się zniesienia sankcji. Obroty handlowe między Niemcami a Rosją spadły w zeszłym roku o jedną czwartą. Straty niemieckich eksporterów szacuje się na 7,5 mld euro. W porównaniu z rekordowym rokiem 2012 niemiecki eksport zmniejszył się o połowę.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych projektów, w których uczestniczą Niemcy i Rosja, jest Nord Stream 2 - projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Na początku września 2015 roku przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu.
Przeciwnicy tego projektu wskazują, że może on zwiększyć zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz sprawić, że Ukraina straci znaczenie jako kraj tranzytowy. Natomiast zwolennicy Nord Stream 2 argumentują, że nowy rurociąg zwiększy bezpieczeństwo dostaw surowca, a ewentualne zakazanie przez Komisję Europejską jego układania - czego domagają się niektóre kraje UE, w tym Polska - określają jako ingerencję w gospodarkę wolnorynkową.
Z Berlina Jacek Lepiarz
-[Takie są skutki prowadzenia wieloletniej polityki fikcji.]