Szukaj na tym blogu

sobota, 5 marca 2016

Smolar o sytuacji w Polsce

chaos wynikający z braku określenia prawdziwej hierarchii i przeciążenia procesu decyzyjnego ze względu na centralizację.

Tak jak w normalnej biurokracji mówi się, że
nic nie robienie jest bezpieczniejsze niż robienie czegokolwiek,
to w „rewolucyjnej” biurokracji Kaczyńskiego jest dokładnie na odwrót.
W sytuacji niepewności – bo nawet ludzie otaczający Kaczyńskiego nie wiedzą, jak daleko on się chce posunąć ani nawet, w jaką stronę chce pójść –

poszczególni działacze PiS ten radykalizm antycypują.
To znowu najlepiej widać na przykładzie przywołanego już tu Waszczykowskiego, który uważa, że radykalizm będzie dla niego zawsze bezpieczniejszy niż umiarkowanie. A to jest dzisiaj postawa wielu nominatów Kaczyńskiego w ministerstwach, w gospodarce, w służbach.
To wszystko nie jest jednak efektem
jakiegoś genialnego i diabolicznego planu Kaczyńskiego chcącego zdestabilizować i rozbić wszystkie instytucje państwa i społeczeństwa obywatelskiego aż do fundamentów.
Cała ta sytuacja wynika z woli radykalizmu bez precyzyjnego planu i bez uwzględnienia ograniczeń.