W Wielkiej Brytanii jedynie 7 proc. dzieci uczęszcza do szkół prywatnych. Tymczasem połowa szefów firm i dwie trzecie lekarzy tego kraju kształciła się na płatnych uczelniach.
Dopóki wszyscy młodzi ludzie nie będą mieli zapewnionych równych szans rozwoju, które umożliwią im poprawę statusu społecznego oraz ekonomicznego, przepaść między bogatymi i biednymi będzie stale rosła. I coraz trudniej będzie zatrzymać ten niebezpieczny mechanizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz