Fawela eksportuje patologię, natomiast nie uprawia jej na własnym terytorium.
Prawo jest sztywne, a jego nieprzestrzeganie surowo karane. Fawela eksportuje patologię, natomiast nie uprawia jej na własnym terytorium. Sam to widzę – domy są pootwierane na oścież, mimo iż w niejednym na ścianie wisi plazma, oczywiście z nielegalnie podpiętą kablówką. Zasada jest prosta – za kradzież utną ci tu rękę i kompletnie nie ma znaczenia, czy zabrałeś coś miejscowemu, czy przypadkowemu turyście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz