Szukaj na tym blogu

niedziela, 20 lipca 2014

Wojna ze swoim narodem tym razem nie jest to nadużycie semantyczne

To jest takie mówienie, żeby nic nie powiedzieć i pozostać przy swoim. -Codzienność medialna.
Coś z czym na tym forum się walczy ......o samodzielne myślenie, a nie klepanie wyświechtanych powszechnie znanych formułek na każdą okazję ale bez związku.

-Gdy zapytałem Jokera o argumenty na rzecz parytetu złota Hp zaserwował Greenspana.
To nie znaczy,ze Joker jest wybitniejszy ale, że wierzę w jego zdolność do  samodzielnego myślenia.
I akurat na  jego opinii mi zależy

dudi mocno zahaczony, ograniczył się się  komunałów.
Gdyby ośmielił się  uruchomić własne procesy myślowe i odniósł  konkretnie do pytania.
To zamiast odpowiadać  ni z gruchy ni z pietruchy
......To może jego odpowiedź brzmiała by tak:
-Bo granica, za długa.
-bo maja za mało wojska.
-bo nie mają wystarczającej ilości  żołnierzy.
..............
-"każde państwo demokratyczne występuje zbrojnie przeciw swoim obywatelom...."
Mamy separatyzmy: Włoski, Hiszpański, w Irlandii, Szkocji, w Quebec w  Kanadzie afiliowany do Francji.
W żadnym z tych państw nie strzelano z armat i  nie używano  samolotów do bombardowania separatystów.
I chyba nie jest winą zamieszkujących Ukrainę Ruskich,ze są Ruskimi.
-Używano  w Czeczenii, teraz  w Syrii.
-Rosja rozpoczęła wojnę (ostatnio modny medialnie  potworek semantyczny)
A gdyby siły rosyjskie przekroczyły granice  i  zagarnęły te rejony to wtedy z czym byśmy mieli do czynienia?
Używanie słów w innym znaczeniu niż im właściwy jest typowym zabiegiem  propagandowym.
Ale ponieważ mamy wojnę jak mówi pani i pan z telewizora to można już spokojnie zbijać swoich obywateli.
Wczoraj  w CNN usłyszałem, że w ciągu dnia zginęło 250 cywilów! nie separatystów, nie żołnierzy ale cywilów.
Takiej wiadomości w polskich mediach nie znajdziesz.
Państwo, które nie potrafi zadbać o bezpieczeństwo swoich obywateli nie jest godne być państwem.
Jeśli zaś uznaje,że to nie są jego obywatele to traci uzasadnienie dla sprawowania nad nimi władzy.

Brak komentarzy: