Szukaj na tym blogu

piątek, 25 lipca 2014

Ciekawe i przejrzyste

281
22:14, 24 lipca 2014
jacek pisze:
@Hubert Piskorski #274

Dzięki Hubert, że napisałeś coś kontrowersyjnego, bo ostatnie komentarze skierowane do mnie były tak miałkie, 

że nie chciało mi się nawet odpowiadać.

Bezrobocie nie jest jakąś abstrakcją, funkcjonującą poza gospodarką. 

Jego wielkość jest BEZPOŚREDNIO wynikiem polityki ekonomicznej rządu. 
Cele i działania rządu są jawne (przynajmniej tak nam się zdaje), 
a osoby za nie odpowiedzialne można wskazać palcem. 
Działania RPP, NBP są na bieżąco komentowane, wyniki publikowane. 
Poziom bezrobocia jest dokładnie prognozowany, 
a te prognozy są regularnie publikowane. 
Tylko szaleniec mógłby stwierdzić, że polityka 
(przecież znana) rządu (przecież jawnego) nie determinuje więc poziomu bezrobocia. 
Jesteś szaleńcem?

Tak się szczęśliwie składa, że bywają takie epizody w historii kapitalizmu, 

podczas których występuje pełne zatrudnienie. 
Dzięki temu wiemy, na podstawie doświadczeń historycznych, 
że jest to nie tylko możliwe teoretycznie, ale także Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ 
realizowane praktycznie i to przez długie lata.

Z drugiej strony to ciekawe, skąd wzięło się twoje przekonanie, że 

powinno być ZAWSZE więcej chętnych, niż pracy dla nich?

W gospodarce rynkowej wpływ wysokiego bezrobocia 

na blokowanie wzrostu płac i cen jest ewidentny. 
Dysproporcja pomiędzy niewielką ilością oferowanych miejsc pracy, 
a znacznie (wielokrotnie, np. 10-20 razy) większą ilością chętnych, 
zarówno blokuje grupę pracujących w podejmowaniu żądań podwyżki płac, 
jak i wymusza na potencjalnych chętnych do pracy, akceptację niższych ofert płac. 
Stagnacja płac powoduje z kolei, z jednej strony ograniczenie popytu konsumpcyjnego 
pochodzącego z dochodów z pracy najemnej (i spadek przychodów podatkowych), 
a z drugiej strony ogranicza akcję kredytową banków 
z powodu mniejszej skłonności do zaciągania pożyczek przez konsumentów, 
niepewnych co do swoich przyszłych dochodów. 
Zwiększa się także skłonność do spłacania już zaciągniętych pożyczek, 
co dodatkowo zmniejsza ilość pieniądza w obiegu. 
Banki także stają się ostrożniejsze, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację. 
Z powodu kurczącego się popytu maleje sprzedaż i 
producenci tną ceny, ograniczają produkcję i zwalniają pracowników. 
To samo nakręcający się mechanizm recesji. 
Bezrobocie to zjawisko MONETARNE. [!]

Realizacja programu gwarancji pracy wymaga wydawania na to środków. 

Ktoś, gdzieś, kiedyś, stwierdził że, NIE wymaga?? Nie kłam w żywe oczy.

Napisałem coś o zwiększaniu deficytu w DOWOLNEJ SKALI ?? Nie kłam w żywe oczy.

Przypominam Ci, że NADAL nie podałeś na forum żadnego przykładu państwa, 

które zbankrutowało z powodu zadłużenia się 
we własnej walucie fiat, o płynnym kursie wymiany, 
z pieniądzem nie związanym z żadną inną walutą, złotem itp.
 Mimo, że uparcie twierdzisz, że tak bywało. 
Nie podałeś przykładu, bo takiego przypadku jeszcze nie było, 
więc się nie wysilaj. I nie kłam w żywe oczy.

Nie wiadomo, czy rzeczywiście można, czy nie można, zadłużać się w nieskończoność 

we własnej walucie fiat, w naprawdę DŁUŻSZEJ perspektywie. 
Nie wiadomo, ponieważ ta perspektywa właśnie trwa. 
Teoretycznie, nie ma powodu, by tego nie dało się ciągnąć w nieskończoność. 
Dowiemy się czy mamy rację, czy się mylimy, JEŻELI to się w przyszłości zawali, 
tak właśnie - JEŻELI. 
Na razie, US, Polska i reszta świata wciąż istnieje i nie bankrutuje, 
więc nie kłam w żywe oczy.

Ciągłe kryzysy są immanentną cechą kapitalistycznej gospodarki rynkowej, 

o czym powinno się wiedzieć zarówno z obserwacji codziennej rzeczywistości 
(ale nie z prakseologii..,), studiowania historii jak i ze znajomości teorii ekonomicznej 
(może przykładowo Minsky do poczytania?). 
Mieszanie do tego interwencjonizmu, to objaw ideologicznego otumanienia, 
takich, co to im się wszystko kojarzy.

Tak się szczęśliwie składa, że historia kapitalizmu 

jest pełna okresów skutecznego sterowania gospodarką przez państwo 
i nie trzeba tego udowadniać. 
Najbardziej spektakularnym źródłem przykładów są US, 
jego państwowe programy militarne, kosmiczne, nuklearne, naukowe (internet !!), 
protekcjonizm gospodarczy, 
a także historia wielu innych państw odnoszących sukcesy. 
Największy chyba na świecie program industrializacji zakończony całkowitym sukcesem, 
to przykład CENTRALNEGO PLANOWANIA i programu RZĄDOWEGO, 
zrealizowany w systemie kapitalistycznym - czyli ... 
budowa potencjału gospodarczo/militarnego i 
wygranie II Wojny Światowej, zrealizowany w US.

Brak komentarzy: