to taki system, w którym jednostka niezdolna do samodzielnego myślenia
i ta racjonalnie myśląca dysponują jednakowym mandatem wyborczym.
System w którym zręczny hochsztapler ma większe szanse na elekcje niż
polityk, który chce zrobić coś dobrego dla swoich wyborców.
Inna sprawa, że materia polityczna współczesności
jest tak złożona, że polityk, który ma najlepsze zamiary
może stan istniejący pogorszyć, a hochsztaplerowi
działającemu w interesie własnym może się udać
zrobić przypadkiem coś pożytecznego.
I tu wyłania się racjonalność nadziei, że skoro jest źle to
należny zmienić polityków oczekując, że może przy nowym rozdaniu
coś przypadkiem zmieni się na lepsze.
Ale trzeba zważyć
eliminacje tego co działa w jakiejś części dobrze
i niebezpieczeństwo zamiany,
w której tkwią widoczne zagrożenia
i przypadkowe korzyści wynikające z nowego rozdania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz