Szukaj na tym blogu

środa, 2 lipca 2014

262, Jacek.
-To dość subtelne rozróżnienie.
Ja to zdanie  Toporowskiego  potraktowałem z gruba jako ostrzeżenie przed kolejnym odkryciem
bezwzględnie słusznej prawdy ekonomicznej ( marksizm, "kapitalizm ideologiczny" neoliberalizm,  keynesizm , MMT  i inne pomniejsze wiary np w złoto)
Tymczasem każdy z tych nurtów jest słuszny w określonych warunkach i nie działa w innych.
Ostatnio zajęło moją uwagę funkcjonowanie ustrojów oligarchicznych, gdzie znowu nie ma sytuacji, o których można by powiedzieć, że to samo dobro, albo samo zło.
Wyszło mi,że
oligarchia nie jest taka zła dla gospodarki, a wręcz dobra przy dyktaturze
lecz fatalna w  demokracji.
To oznacza że, nigdy ani polityków, ani ekonomistów nikt nie zwolni od myślenia
 i uważnego obserwowania rzeczywistości
- nikt nie może powiedzieć moje jest najlepsze zawsze i wszędzie.
Nikt  z nas po wsze czasy nie zdejmie obowiązku myślenia.

Brak komentarzy: