"Siedzący ze mną w przedziale czarnoskóry mężczyzna, który w pięciu językach rozmawia przez swoje trzy komórki, pochodzi z Konga. Jest "ułatwiaczem", mówi. Co oznacza, że pomaga polskim biznesmenom zdobyć koncesje wydobywcze w Afryce.
- Biali nie rozumieją, że nie mogą ot, tak sobie zwyczajnie prosić o spotkanie z ministrem. Najpierw muszą dać prezenty jego kuzynom. I tu już potrzebują mnie. Bo ja znam wszystkich.
- Znaczy łapówki?
- Wy tak mówicie w Europie. Ale ja pracuję w Afryce. Minister okryłby się hańbą, gdyby nie zadbał o swój klan.
- Biali nie rozumieją, że nie mogą ot, tak sobie zwyczajnie prosić o spotkanie z ministrem. Najpierw muszą dać prezenty jego kuzynom. I tu już potrzebują mnie. Bo ja znam wszystkich.
- Znaczy łapówki?
- Wy tak mówicie w Europie. Ale ja pracuję w Afryce. Minister okryłby się hańbą, gdyby nie zadbał o swój klan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz