Szukaj na tym blogu

sobota, 21 stycznia 2017

Gajos o Kaczyńskim

W dzieleniu narodu jest mistrzem. Wystarczą „my” i „oni” i od razu się lepiej rządzi
[ Jarosław Kaczyński z  przed lat.... chciałem zostać zbawcą narodu]
– Kiedy teraz uświadomiłem sobie, że blisko 70-letni człowiek wciąż podtrzymuje ten swój pogląd i wprowadza go w życie, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności prawnej za to, co robi, istotnie zacząłem się bać.
 Kto to taki „prawdziwy Polak”? 
Taki, co bije w pysk „nie-Polaka” w imię jakieś faszyzującej ideologii.
Czy wyznawca poglądu, że Polska powinna być czystym, zasobnym, zadbanym ze wszech miar krajem? Jestem Polakiem. Tu się urodziłem, tu przeżyłem kilkadziesiąt lat, mówię przyzwoitą polszczyzną, uczciwie pracuję, więc o co chodzi? Może byśmy zaczęli od zrozumienia, co to znaczy kultura współżycia, dbałość o nasz szeroko pojęty wspólny dom. O to, żeby np. nasze ulice, parki i lasy przestały być wysypiskami śmieci.

Ulegamy ludziom, którzy zapewniają nas, że są w posiadaniu panaceum na całe zło świata, choć wiadomo, że takiej tabletki nie ma. Jedynym sposobem na przezwyciężanie konfliktów mogą być próby mądrego porozumiewania się. Naprawdę trudno pojąć zdarzenie, gdy marszałek Sejmu odbiera głos i wyklucza z obrad posła, który nie miał nic złego na myśli, mówiąc: „Panie marszałku kochany, muzyka łagodzi obyczaje”. Przez naciśnięcie guzika wyrzuca się człowieka poza nawias i kończy się demokracja. Na ewentualne pytanie: dlaczego?, odpowiedź brzmi: bo ja tak chcę.

Kiedy jakakolwiek ideologia wkracza w sztukę i staje się obowiązkowa, jest po prostu propagandą i niczym więcej."I głos forumowicza pod wywiadem z Januszem Gajosem:

I taki głos:"
W ten sposób dojdziemy do tego czy Hitlerowcy byli tacy źli, bo ich ideologia i metody były złe czy dlatego że stali po przeciwnej stronie.

Brak komentarzy: