- porządnie urządzonego, z poszanowaniem reguł ukształtowanych w wyniku negocjacji społecznych. A nie autorytarnie narzuconych, jak to dziś robi Kaczyński i świta. To już zresztą przerabialiśmy w czasach saskich i wiadomo, jak się skończyło - rozbiorami. Dziś zresztą, niestety, może się skończyć też ruiną: umysłową i ekonomiczną. I pojawi się "Polska w ruinie" - tej prawdziwej, bolesnej.
Kaczyński zamachnął się nieprzypadkowo na szkołę, bo to kuźnia umysłów. On chce ją ukształtować natomiast jako formę emocjonalnej akceptacji swojego systemu. To będzie łatwa szkoła: definicyjna, pamięciowa, gdzie patriotyzm realizuje się przez wygłaszanie patetycznych wierszyków i puste, podniosłe deklaracje.
Kaczyński zamachnął się nieprzypadkowo na szkołę, bo to kuźnia umysłów. On chce ją ukształtować natomiast jako formę emocjonalnej akceptacji swojego systemu. To będzie łatwa szkoła: definicyjna, pamięciowa, gdzie patriotyzm realizuje się przez wygłaszanie patetycznych wierszyków i puste, podniosłe deklaracje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz