Opinia publiczna
uznała incydent i jego następstwa
związane z wykluczeniem posła z obrad Sejmu za niekwestionowane zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego
nad opozycją.
A jest .....dowodem słabości Jarosława Kaczyńskiego
Incydent partia rządząca mogła przerwać przywracając zawieszonego posła do procedowania. Pokazując w ten sposób siłę, płynąca z przewagi pewnej siebie władzy.
Dlaczego do tego nie doszło?
(zakładam, że JK jest patriotą i że zachowuje się racjonalnie).
Sposób uchwalenia ustawy budżetowej obarczony wątpliwością prawną - to poważna sprawa, brzemienna nieprzewidzianymi konsekwencjami.
Rachunek strat i korzyści przemawiał zatem za próbą rozładowania sytuacji, która jednak nie została podjęta przez władzę.
Co stanęło temu na przeszkodzie. Ponieważ decyzje podejmował JK (podczas obrad w sali kolumnowej) a nie marszałek sejmu.
Zmiana decyzji, mogłaby podważyć wiarę ludzi prezesa w jego nieomylność.
Jarosław Kaczyński swoje niejednokrotnie kontrowersyjne działania polityczne uzasadnia swoja nieomylnością.
I to jest........ najsilniejsze spoiwo partii PIS
Kruchy fundament, bo w momencie gdy wyjdzie na jaw, że jednak Jarosław Kaczyński, jak każdy człowiek, myli się, to wówczas wszystko co zostało zbudowane na jego nieomylności uruchomi lawinę rozpadu partii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz