Internet podzielił Amerykanów na dwa wrogie plemiona polityczne jeszcze bardziej, niż dzieliło ich rzeczywiste doświadczenie życiowe. [?]
W sondażach prowadziła Clinton, ale w świecie internetu przez cały czas wygrywał Trump. Niby nie miał sztabu wyborczego, pieniędzy, ludzi do pracy, ona miała wszystko, ale w cyberprzestrzeni panował on.
Lepiej pasuje do naszej epoki informatycznej, w której rzeczywistość cyfrowa jest silniejsza niż realna.
W sondażach prowadziła Clinton, ale w świecie internetu przez cały czas wygrywał Trump. Niby nie miał sztabu wyborczego, pieniędzy, ludzi do pracy, ona miała wszystko, ale w cyberprzestrzeni panował on.
Lepiej pasuje do naszej epoki informatycznej, w której rzeczywistość cyfrowa jest silniejsza niż realna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz