daje politykowi (ministrowi sprawiedliwości) prawo do ingerencji w każde postępowanie prawne. Może on kazać prokuratorowi zatrzymać obywatela, wszcząć śledztwo, założyć podsłuch telefonu, zorganizować prowokację i postawić w stan oskarżenia. Minister może też w tym czasie powiadomić media, czym, jego zdaniem, przewinił podejrzany. A gdyby ten ostatni został przez sąd uniewinniony, ministrowi nie można zarzucić pomówienia. Następnym krokiem zapowiadanym przez rząd ma być umożliwienie ministrowi zażądania rewizji nadzwyczajnej w sprawach, w których uzna, że sądy nie orzekły sprawiedliwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz