Niesiołowski o Jarku i Antonim

. Z Kaczyńskim lubiłem rozmawiać. Dostrzegał głupotę, idiotyczne zachowania, inteligentny, przenikliwy. Dzisiaj jest łapczywy i walczy o władzę. Nie o pieniądze dla siebie. O luksusy, które daje władza, też nie. Chociaż trzyma przy sobie ochronę – z pychy i strachu. Lubi splendory i dwór, ale to śmiesznostki. Lubiłem go za poczucie humoru, finezję.

 U Macierewicza widziałem krętactwo, ale myślałem, że jest przyzwoity. Jak przyzwoity, to się okazało. Oni się zresztą kiedyś nie znosili. 
Kiedy Kaczyński był w PC, a ja z Macierewiczem w ZChN, to Macierewicz go zwalczał. Przestrzegał, że Kaczyński ma zapędy wodzowskie i może nas oszukać..
Kaczyński miał złośliwe komentarze, ale i kulturę. On jest podły, ale nie chamski. Nie wiedziałem, że ma cechy gorsze, że 
potrafi szkodzić ludziom. Chce mieć pełnię władzy.

Po co?

– Żeby kontrolować wszystko. Żeby w kraju panował spokój. Opisał to ładnie Gombrowicz w „Ślubie”: „Panuje spokój. Wszystkie elementy buntownicze zaaresztowano. Parlament także został aresztowany. Poza tym sfery wojskowe i cywilne także obłożone zostały bezwzględnym aresztem, a szerokie koła ludności też siedzą. Sąd najwyższy, Sztab Generalny, Dyrekcje i Departamenty, władze publiczne i prywatne, prasa, szpitale, ochronki, wszystko siedzi. Zaaresztowano też wszystkie Ministeria, a także wszystko i w ogóle wszystko”.

Marzeniem Kaczyńskiego jest, żeby każdy sędzia sam wiedział, jakiego Kaczyński spodziewa się wyroku. Pani Smaga-Leśniewska wie, że Kaczyński nie chciałby, żeby Pinior wyszedł, a jednak wyszedł. Więc Kaczyński chce, żeby takich sędziów nie było.