Szukaj na tym blogu

sobota, 27 sierpnia 2011

lewica wobec de Soto




Grzesiek  |27.08.2011 10:13:15
Problem z projektami de Soto jest ich niska weryfikowalność w praktyce, a
można by rzec więcej: całkowite oderwanie od empirii. Na uwagę w jego
działaniach natomiast zasługuje element diagnostyczny i komponent badawczy,
natomiast jest to zbyt mało, by przyjmować jego
recepty bezrefleksyjnie…

Hernando de Soto - zachęcam do lektury
szczególnie "Tajemnicy kapitału", proponuje prostą i jakże
oczywistą drogę rozprawienia się z problemem ubóstwa w krajach
Południa. Wystarczy sprowadzić rolę państwa w obszarze polityki społecznej
do zapewnienia obywatelom (nie wszystkim ludziom, co ważne w
kontekście sytuacji ruchów indygenicznych w A.Ł.) tytułów własności do
nieruchomości przez nich zajmowanych. Dzięki temu każdy -
nawet najbiedniejszy - mógłby starać się o legalny kredyt na
inwestycję, gdzie zabezpieczeniem byłaby hipoteka. Mamy tutaj do czynienia
z trzema poważnymi zastrzeżeniami, które nawet polscy publicyści
głównego nurtu postawili:

1. Bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości w
latach 2005-2008 w krajach rozwiniętych w przyszłości może przenieść
się do krajów rozwijających; (nie jest to w 100% pewne, więc idźmy
dalej)

2. de Soto nie wyjaśnia dlaczego banki miałyby
pożyczać pieniądze pod zastaw nieruchomości ludziom ubogim; przykład
wykorzystania pierwotnego pomysłu M. Yunusa w Bangladeszu jest tu niezwykle
istotny -> szczytna idea została wykorzystana przez instytucje
para-bankowe do wyzysku drobnych ciułaczy.

3. (najistotniejsze) de Soto
popełnia błąd strukturalny traktując wszystkich obywateli jako
przedsiębiorców, których złe państwo ogranicza. Gdy państwo sprowadzimy do
roli (tak, tak: zaraz przed "utopieniem go w
wannie") księgowego i buchaltera - wszystko będzie dobrze.

Nie,
nie będzie. A zdanie, sformułowane przez "czytatiela" tj. "Tak
sie sklada, ze lewica powinna raczej popierac pomysly de Soto."
wskazuje na brak znajomości materii i trzeba się mu strukturalnie
przeciwstawić, a nawet okazać merytoryczną
wrogość!

Szanowni Państwo, zachęcam do lektury -> nasi
nie-lewicowi przeciwnicy piszą wiele. Bez znajomości ich tekstów nie
mamy szans im się przeciwstawić.

Chciałoby się rzec: Towarzysze, do książek!






8 komentarzy:

daras pisze...

Mam to czego nie posiadzasz Ty czyli zdolnosc analizy. To po pierwsze.
Po drugie moim stylem jest zmiennosc stylow. Tego takze nie posiadasz i posiadac nigdy nie bedziesz
I po trzecie. Malym Kotem jestes wrecz Kotkiem. I Ty juz doskonale wiesz skad taka moja konstatacja!!!!!!!!!!!

kształt rzeczywistości pisze...

-@daras, w pierwszej chwili myślałem,
że nie udźwignąłeś krytyki.
Fakt nie udźwignąłeś.
-Kazałeś mi się zastanowić -jaki charakter ma ten blog. Dzięki! Wprawdzie czasami wchodzę, w nie swoja, rolę trybuna polityki ale to nie jest moja rola.
Jest różnica: "Krytyka" jest polityczna i intelektualna
-ten blog jest poświęcony rozumowi.
Szacunek dla rozmówców, tutaj, dotyczy sfery intelektualnej -obrażałoby stosowanie innych kryteriów niż ocena racjonalnej jakości - ich wypowiedzi.
Na forum Krytyki, jak na każdym, jedni się podobają inni nie i tu mogą się role mieszać.
Jednak nawet wtedy gdy się mieszają trzeba mieć tego świadomość.
-Zaprzyjaźnienie i poczucie wdzięczności nie może powstrzymać badania jakości tego co badaniu powinno zostać poddane.
I pamiętaj,że "kobieta" -to nie argument.
-Przed Tobą długa droga.
-Piszesz: "mój styl to zmienność stylów".
Żeby dobrze analizować trzeba być logicznym i rozumieć pojęcia, których się używa.

daras pisze...

"Kobieta" to własnie jest argument, gdyz jest to istota slabsza od mezczyzny. dlatego naszym obowiazkiem jest bronic Kobiet.

pozatym on Ją zaatakował dlatego ze jest madrzejsza niz on. Ty zreszta tez dostajesz dreszczy jak masz przebic sie przez jej tekst. troche pokory ze wzgledu na wlasne slabosci

daras pisze...

a propos logiki jeczsze. znam logike formalna lepiej niż Ci sie to moze wydawac.
w dawnych czasach zostalem "zmuszony" zeby ja opanowac

kształt rzeczywistości pisze...

Zrozumiałem,że kobieta jest słabsza umysłowo (bo o tym,a nie o napaści fizycznej mówimy) od mężczyzny. Feministki z Krytyki będą zachwycone.

daras pisze...

Ty słabszy umysłowo jestes.
Porzadny facet broni kobiety przed jakakolwiek agresja. czy fizyczna czy werbalna.

kex pisze...

O tym do czego doprowadziły pomysły de Soto pisał Mike Davis w "Planecie Slumsów" Polecam

kształt rzeczywistości pisze...

-kex, przyda się -dzięki!