"Gospodarka USA nie potrzebuje więcej konsumpcji!
Potrzebuje więcej inwestycji,
a więc niezbędne jest zwiększanie oszczędności.
......... Nie ma oszczędności
= nie ma inwestycji = nie ma nowych miejsc pracy"
Hm. Teoretycznie myśląc.
Brak związku koniecznego!
między poziomem oszczędności,
inwestowaniem i w jego wyniku
powstawaniem nowych miejsc pracy.
Na skutek ich nieopodatkowania powstają
nadwyżki (oszczędności) w rekach kapitalisty
(pomijam oszczędności klasy średniej,
które kurczą się nie tylko z powodu rozrzutności).
-Nadwyżki nie są wystarczającym powodem
aby inwestować, gdy brakuje popytu.
-Może je "zanieść" je do banku,
który je jeszcze pomnoży
(co z tego! jeśli ruch pieniądza dalej jest powolny)
Z banku ktoś inny może je wyjąć.
-ale nie musi!
Zrobi to tylko wtedy gdy będzie przekonany,
że po zainwestowaniu znajdzie nabywcę
na swój przyszły produkt.
-Może wreszcie wydać je na wyrafinowaną konsumpcje,
pobudzając popyt na drogie produkty.
Tyle, że rynek produktów luksusowych jest płytki
więc w niewielkim stopniu wpływa na
trwały trend gospodarczy. A w warunkach niepewności
nawet bogaty traci ochotę do wydawania pieniędzy.
Pieniądze więc przepływają powoli
(albo są w zatorach).
W bankach oprocentowanie spada ale przy braku
chętnych do kupowania, to nie wystarcza
aby pobudzić inwestycje.
Pieniądze w bankach
-towary w magazynach a nie w domach.
Brak nowych inwestycji.
Oszczędzanie na kulturze, oświacie, socjalu
ludzie nie maja pieniędzy, nie kupują
magazyny pełne, produkcja zamiera.
-gospodarka pełznie.
-Może wreszcie zanieść je do Chińczyka,
który nie tylko je zainwestuje
ale jego towar będzie tani,
znajdzie nawet ubogiego nabywce.
Tylko, że wtedy wtedy "kotku"
powstaną miejsca pracy nie w USA tylko w Ch.R.L.
A teraz coś osobistego.
Gdy byłem "wyzyskiwaczem kapitalistą"
i gdyby mnie wtedy ktoś zapytał: co wybierasz
wysokie podatki (zmniejszające moje oszczędności)
czy popyt na twoje usługi/towary!?
Wybrałbym popyt i wysokie podatki
nie kierując się altruizmem
ale interesem i możliwością
wypracowania większego zysku.
Oczywiście kapitalistów,
którzy się podobnie zdeklarują
trudno znaleźć
-nikt nie lubi płacić podatków.
Jest jeszcze wyjście dobre
-ale tylko z punktu widzenia kapitalisty
Jeżeli nie jesteś kapitalistą
- nie jest dobre także dla Ciebie.
Obecne możliwości gospodarki
wspierają się na czymś co nie jest
trwałe -na tworzeniu super bańki.
Co będzie gdy Chińczycy
przestana produkować tani towar.
Gdy stworzą klasę średnia
i wewnętrzny rynek?
Nikt inny nie jest w stanie ich w tym zastąpić.
Wtedy będzie trzeszczeć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz