Szukaj na tym blogu

piątek, 5 sierpnia 2011

@austriakowi z Krytyki

"Gospodarka USA nie potrzebuje więcej konsumpcji! 
Potrzebuje więcej inwestycji,
 a więc niezbędne jest zwiększanie oszczędności. 
......... Nie ma oszczędności 
= nie ma inwestycji  = nie ma nowych miejsc pracy"


Hm. Teoretycznie myśląc.
 Brak związku koniecznego! 


między poziomem oszczędności,
 inwestowaniem i  w jego wyniku 
powstawaniem nowych miejsc pracy. 


Na skutek ich nieopodatkowania powstają
nadwyżki (oszczędności)  w rekach kapitalisty
(pomijam oszczędności klasy średniej, 
które kurczą się nie tylko z powodu rozrzutności).  
-Nadwyżki nie są wystarczającym powodem 
 aby inwestować, gdy brakuje popytu.
-Może je "zanieść" je  do banku, 
który je jeszcze pomnoży 
(co z tego! jeśli ruch pieniądza dalej jest powolny)
Z  banku ktoś inny może je wyjąć. 
-ale nie musi!
Zrobi to  tylko wtedy gdy będzie przekonany
że po zainwestowaniu  znajdzie nabywcę
na swój przyszły produkt.


-Może wreszcie wydać je na wyrafinowaną konsumpcje,
pobudzając popyt na drogie produkty. 
Tyle, że rynek produktów luksusowych jest płytki 
więc w niewielkim stopniu wpływa na 
trwały  trend  gospodarczy. A w warunkach niepewności 
nawet bogaty traci ochotę do wydawania pieniędzy.


Pieniądze więc przepływają powoli 
(albo są w  zatorach).
W bankach oprocentowanie spada ale przy braku 
chętnych do kupowania, to nie wystarcza 
aby pobudzić inwestycje. 
Pieniądze  w bankach 
-towary w magazynach a nie   w domach.
Brak nowych inwestycji.
Oszczędzanie na kulturze, oświacie, socjalu
ludzie nie maja pieniędzy, nie kupują
magazyny pełne, produkcja zamiera.
-gospodarka  pełznie. 


-Może wreszcie  zanieść je do Chińczyka, 
który nie tylko  je zainwestuje
ale jego towar będzie tani,
 znajdzie nawet ubogiego nabywce.
Tylko, że wtedy  wtedy "kotku" 
 powstaną miejsca pracy nie w USA tylko w Ch.R.L.


A teraz  coś osobistego. 
Gdy byłem "wyzyskiwaczem kapitalistą"
i gdyby mnie wtedy ktoś zapytał: co wybierasz
wysokie podatki (zmniejszające moje  oszczędności) 
czy popyt na twoje usługi/towary!?
Wybrałbym popyt i wysokie podatki
nie kierując się altruizmem 
ale interesem i możliwością  
wypracowania większego zysku.

Oczywiście kapitalistów, 
którzy się podobnie  zdeklarują 
trudno znaleźć  
-nikt nie lubi płacić podatków.


Jest jeszcze  wyjście dobre 
-ale tylko z punktu widzenia kapitalisty
Jeżeli nie jesteś kapitalistą
- nie jest dobre także dla Ciebie.
 Obecne możliwości gospodarki 
wspierają się na czymś co nie jest 
 trwałe -na tworzeniu super bańki.


Co będzie gdy Chińczycy 
przestana produkować tani towar.
Gdy stworzą klasę średnia 
i wewnętrzny rynek?
Nikt inny nie jest w stanie ich w tym zastąpić.
Wtedy będzie trzeszczeć!



Brak komentarzy: