Szukaj na tym blogu

czwartek, 25 sierpnia 2011

Pochwała dyktatury oświconej (ćwiczenia z wyobraźni)

Czy możemy- w świetle najnowszych doświadczeń dziejowych-
wyobrazić sobie czym by były Chiny  demokratyczne, a Polsce
Jaruzelski nie oddałby władzy   (czego Łagowski nie może mu wybaczyć).

8 komentarzy:

Janusz pisze...

Po pierwsze demokracja nie powstaje w taki sposób, że "pstryk" i już żyjemy w demokracji. Z tego punktu widzenia pytanie o demokratyczne Chiny jest pozbawione sensu. Ale rozumiem, że chodzi Ci o Chiny pozbawione władzy, centrum decyzyjnego, pogrążone w anarchii.
Co by było gdyby Jaruzelski nie oddał władzy? To też ahistoryczne pytanie. Jaruzelski nie miał mocy aby powstrzymać rozpad ZSRR. Powinniśmy tu dziękować w pierwszej kolejności Reaganowi. Następnie papieżowi. Gorbaczow też się przyczynił do tego podobno, ale jak niektórzy twierdzą, nie było by Gorbaczowa gdyby nie Reagan. Ciekaw jestem co by było gdyby nie został on prezydentem. To jest ważne pytanie, a nie co by zrobił Jaruzelski.

daras pisze...

Ależ Chiny są demokratyczne, tylko że demokratyczne na modłę ludową. Tak jak my kiedyś byliśmy demokratyczni:P

kształt rzeczywistości pisze...

-Janusz, a może nie byłoby Gorbaczowa gdyby nie Jaruzelski.
Mylą Ci się fakty historyczne.
Jak Ci się zdaje kto wprowadził do Polski kapitalizm i wolny rynek?
Założę się, że nie wiesz.
Jaruzelski nie był przymuszony
do oddania władzy.
(Mógł ją jeszcze sprawować
niezagrożoną 10-15lat).
Byłaby to droga zbliżona do chińskiej.

kształt rzeczywistości pisze...

-daras informuję Cię -jeśli ta informacja jeszcze nie dotarła do Ciebie, że Chiny nie są demokratyczne.
-Mają ustrój autorytarny
i masową partię nazywającą się komunistyczną, zaangażowana w budowę kapitalizmu personalnie.
Kapitalizm i silny interwencjonizm państwa, dysponującego wielka kasą.
Mają nie mały sektor nie prywatny: produkcyjny i bankowy (który wbrew ideologom polskiej transformacji -u nich -nie wadzi rynkowi).
-To jest faktografia -nie ocena.

daras pisze...

a Ty nie masz poczucie humoru

Janusz pisze...

W jaki sposób Jaruzelski mógłby sprawować władzę bez poparcia społecznego chociażby na minimalnym poziomie i co ważniejsze bez gwarancji ze strony ZSRR, które się właśnie rozsypywało? Jesteś w stanie to wyjaśnić kocie. Weź pod uwagę przy odpowiedzi wynik wyborów z 4 czerwca.
Bez Jaruzelskiego nie byłoby Gorbaczowa? Ciekaw jestem jak to wyjaśnisz.
Jeśli mówisz o reformach Wilczka to słyszałem o tym. Ale czy można to nazwać wprowadzeniem kapitalizmu to już wątpliwe. Elementy wolnego rynku jeśli już. I jakie to dało rezultaty?
Jeśli chodzi o Chiny to ja nie podzielam zachwytu na wspaniałością reform. I myślę, że sytuacja gospodarcza Chin nie jest tak dobra jak się ją opisuje powszechnie. Ale na to potrzeba trochę czasu aby to ocenić. W każdym razie choćby ilość nietrafnych inwestycji wynikająca z przyznawania środków nie najefektywniejszym przedsięwzięciom, ale po prostu krewnym i znajomym królika, może wskazywać, że ta gospodarka powinna się załamać. A to nie jedyny problem Chin.

kształt rzeczywistości pisze...

Trochę faktów -nie opinii.
-Jaruzelski miał więcej niż minimalny poziom poparcia (wybory rządzą się odmiennymi prawami).
-Chinom ZSRR nie był też potrzebny.
Bez Jaruzelskiego nie byłoby Gorbaczowa -to już było nieraz omawiane.
-Polska była poligonem obserwowanym przez Gorbaczowa i przez Chińczyków.
Każda z tych nacji wyciągnęła odmienne wnioski.

kształt rzeczywistości pisze...

-Widzisz, jeśli chodzi o Chińczyków i na każdy inny temat-to można długo i namiętnie i bez żadnych rozstrzygnięć.

-(Jeżeli już)konieczne jest sprecyzowanie wspólnych dla uczestników sporu kryteriów.

Tym też się różni wróg od przeciwnika.
Popieram Chińców, bo stworzyli maszynkę do produkcji klasy średniej.