Szukaj na tym blogu

wtorek, 9 sierpnia 2011

Kontycypacy

Piszący dzielą się na tych, którzy widza
i na tych,
którzy widzą tylko to
-co im się pokaże.
Kontycypacy
( nie udał Ci się ten Nick można sobie język połamać-wolałem Spokojny)
należy do tych pierwszych.
Świetna obserwacja, prosta, ale niewielu na taką stać!

Oto ten wpis:
Lewica nie mogła zagospodarować Leppera z dwu powodów. Po pierwsze żaden realny
robotnik czy chłop nie chce pozostać robotnikiem ani chłopem i nie jest dumny z
tego kim jest. Chce być wyżej, identyfikuje się z tym co wyżej i jest mu źle z
tym kim jest. Dlatego robotnicy nie są w swej masie komunistami. Nie chcą mieć
"tyle co inni". Chcą mieć więcej. Lepper dopiero wtedy stał się
autentyczny, kiedy sie opalił w tym solarium. 99% chłopów na jego miejscu
zrobiłoby to samo. 
Po drugie kwestia tak zwanego seksizmu. Każdy kto
kiedykolwiek był na jakiejś budowie, w jakimkolwiek zakładzie pracy, jakimś
barakowozie itp. wie, że na wewnętrznej stronie blaszanej szafki na ubrania i w
kaciapie do jadania śniadań zawsze wiszą zdjęcia biuściastych panienek na tle
motocykli i bez nich. Związane jest to z prostym faktem - robotnik i chłop płci
męskiej to w większości przypadków heteroseksualny mężczyzna który ma ochotę
kogoś przelecieć, ale od którego kobiety uciekają z krzykiem jako pozbawionego i
kasy i prestiżu. Co mu zostaje? Zostają mu zdjęcia. Każdy kto się spodziewa, że
taki robotnik czy chłop otrzymując pieniądze i prestiż nie skorzysta z tego i
nie zacznie sypiać z tłoczącymi się wówczas wokół niego ambitnymi absolwentkami
szkoły średniej, które dość już mają pracy w sklepie i odkryły w sobie powołanie
do bycia przewodniczącą partii na województwo. No i tu jest różnica, bo między
kimś kto wywiesza sobie w szafce te panie, a kimś kto wywiesza sobie na ubraniu
"wierzę Anecie Krawczyk" nawet mimo kolejnych kompromitacji (czy pani
Aneta zdecydowała się wreszcie czyje to było dziecko?) nie ma przestrzeni
porozumienia.

Brak komentarzy: